Juniper Berry i tajemnicze drzewo recenzja

Tajemnicze drzewo

Autor: @keskese87 ·3 minuty
2011-12-28
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Autor: M.P. Kozlowsky
Tytuł: "Juniper Berry i tajemnicze drzewo"
Wydawnictwo: Esprit
Stron: 268




„Juniper była jeszcze mała, gdy jej rodzice stopniowo zaczęli się odsuwać od świata. Im bardziej byli sławni, tym bardziej samotne stawało się ich życie. Z roku na rok było coraz gorzej. W końcu jej relacja z rodzicami zaczęła przypominać rozszerzający się wszechświat; wydawało się, że dzielą ich miliony kilometrów, których nigdy nie uda im się przebyć, rosnąca nieustannie przepaść.”


Każdy z nas ma jakieś marzenia. Kariera, sława, niesłabnąca uroda, pieniądze. Albo bardziej przyziemne – wyższa ocena z jakiegoś przedmiotu, zdrowie dziecka, przyzwoita praca, upragniona książka czy też wyczekiwana randka. Ilu ludzi, tyle marzeń. Ile bylibyście w stanie poświęcić, gdyby ktoś mógł zagwarantować wam ich spełnienie? Jak wielką cenę moglibyście zapłacić, by osiągnąć to, co dotąd mieliście tylko w snach? Główna bohaterka powieści M.P. Kozlowsky’ego „Juniper Berry i tajemnicze drzewo” stanie przed takim wyborem. Tylko szybko okaże się, że – jak głosi napis z okładki książki – marzenia bywają niebezpieczne.

Juniper to rezolutna jedenastolatka, córka znanej na cały świat pary aktorów. Rodzice dziewczynki w pogoni za blaskiem fleszy zapomnieli nie tylko o niej, ale o sobie nawzajem. Goniąc za karierą zgubili część siebie. Juniper spędza dni zamknięta w okazałej willi, tęskniąc do chwil, gdy rodzice poświęcali jej swój czas, gdy dom wypełniała miłość. Błąkając się po lesie okalającym posiadłość poznaje smutnego chłopca – Gilesa. On również zaobserwował niepokojące zmiany w zachowaniu swoich rodziców – dotąd bliscy mu ludzie stali się obcy, puści, zaabsorbowani sobą. Dzieci postanawiają rozwiązać zagadkę, a trop wiedzie do starego, okazałego drzewa, którego strzeże smolisty kruk. Wkrótce okaże się, że życie rodziców obojga jest w niebezpieczeństwie, a i oni sami mogą paść łupem nieokiełznanych sił, czających się w środku. Bo spełnienie każdego marzenia ma swoją cenę…

Książka Kozlovsky’ego zaintrygowała mnie jeszcze zanim trafiła do moich rąk. Skojarzyła mi się z głośnym filmem animowanym „Koralina” (książki niestety nie czytałam) i rzeczywiście chyba coś jest w tym moim pierwszym skojarzeniu – w obu przypadkach mamy do czynienia z zagubioną dziewczynką, odnajdującą drogę do innego świata, pragnącą za wszelką cenę czuć się kochaną. Książka „Juniper Berry” mimo tych podobieństw jest jednak inna. Mamy tu dziewczynkę mogącą zapobiec katastrofie, która będzie musiała najpierw oprzeć się wielu pokusom.


Powieść skierowana przede wszystkim do młodszych czytelników – przemawia za tym niezobowiązujący, prosty język i świetne ilustracje. Bohaterką jest dziecko i to jego oczami widzimy świat – autor wiarygodnie wciela się w tę rolę. Trochę brakowało mi w tej książce pełnych, plastycznych opisów – czasem stwierdzenie, że postacie wyglądały groteskowo albo przerażająca twarz przypominała szczątki, to za mało. Autorowi nie udało się pobudzić mojej wyobraźni do działania, ale rekompensują to przepiękne grafiki autorstwa Erwina Madrida – jest on znany m.in. z grafik do Shreka 2 i Madagaskaru. Choć rysunki są czarno-białe cieszą oko i naprawdę zachwycają. Wydanie książki jest wspaniałe, a większa czcionka idealnie nadaje się do czytania dla młodszych czytelników.

„Juniper Berry” to mieszanka wybuchowa: powieści przygodowej, fantastycznej z domieszką grozy i dydaktyki. Warto czytać ją dzieciom, by zwrócić ich uwagę na poruszone w książce kwestie: problem nietolerancji, chorobliwą pogoń za sukcesem, odpowiedzialność za własne czyny, wysoką cenę, jaką trzeba zapłacić za pójście na skróty. Książka kultywuje też piękno przyjaźni, istotę rodzinnych więzi i miłości. Podczas lektury można odnaleźć w niej wiele zdań-perełek.

Pokładałam w tej książce spore nadzieje. Choć wiedziałam, że główna bohaterka jest dzieckiem, miałam w pamięci inne tytuły, gdzie wiek bohatera wcale nie sugerował przeciętnego wieku czytelnika. W przypadku „Juniper…” jednak myślę, że jestem na tę książkę już trochę za „stara”, prawdy w niej zawarte dla mnie są oczywistością. Jednak mimo wszystko spędziłam z nią miłe popołudnie i myślę, że warto bliżej zapoznać się z tą publikacją, niezależnie od wieku. A najlepiej czytać ją na głos swoim dzieciom czy wnukom. No i jest to genialny materiał na film!

Ocena: 4/6
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Juniper Berry i tajemnicze drzewo
Juniper Berry i tajemnicze drzewo
M.P. Kozlowsky
8.6/10

...MARZENIA BYWAJĄ NIEBEZPIECZNE... Juniper Berry, córka sławnej i uwielbianej pary aktorów, tęskni do dni, kiedy rodzice mieli jeszcze dla niej czas. Niespodziewanie odkrywa, że za zmianą w ich zacho...

Komentarze
Juniper Berry i tajemnicze drzewo
Juniper Berry i tajemnicze drzewo
M.P. Kozlowsky
8.6/10
...MARZENIA BYWAJĄ NIEBEZPIECZNE... Juniper Berry, córka sławnej i uwielbianej pary aktorów, tęskni do dni, kiedy rodzice mieli jeszcze dla niej czas. Niespodziewanie odkrywa, że za zmianą w ich zacho...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Lubię od czasu do czasu przeczytać jakąś książkę skierowaną głównie do dzieci, na przykład jakąś powieść Neila Gaimana. Tym razem padło na Juniper Berry i tajemnicze drzewo autorstwa M.P. Kozlowsky'eg...

@wtrzechslowach @wtrzechslowach

Czym jest szczęście? Czy szczęście zależne jest od punktu patrzenia? A może przybiera dokładnie te same barwy, lecz w różnych odcieniach? Juniper Berry jest córką sławnej i uwielbianej pary aktorów i...

@Darcy @Darcy

Pozostałe recenzje @keskese87

Jej wszystkie życia
Reinkarnacja?

W 1910 roku, podczas szalejącej w Anglii śnieżycy, przychodzi na świat dziewczynka. I umiera, zanim zdąży zaczerpnąć pierwszy oddech. W 1910 roku, podczas szalejącej w An...

Recenzja książki Jej wszystkie życia
Miłosny potencjał kobiety. Miłość uzdrawiająca
Miłosny potencjał kobiety

Mantak Chia jest nauczycielem taoizmu, wspólnie z żoną prowadzi seminaria na temat ezoterycznej seksuologii, medycyny i filozofii życia, efektem których jest książka „Mi...

Recenzja książki Miłosny potencjał kobiety. Miłość uzdrawiająca

Nowe recenzje

Wszyscy jesteśmy martwi.
Wszyscy jesteśmy martwi - finał
@Malwi:

„Wszyscy jesteśmy martwi” to ostatnia, czwarta część serii „Krwawe Święta” autorstwa Sary Önnebo. Akcja nabiera tempa, ...

Recenzja książki Wszyscy jesteśmy martwi.
Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl