Tajemnice pani Holly recenzja

Tajemnice pani Holly autorstwa Nadine Walter to minikryminał skierowany do najmłodszych czytelników. Opowiada on historię dwójki rodzeństwa z ogromną fantazją i tajemnicą w tle.
Antoś i Diana mieszkają w sąsiedztwie upiornego i zaniedbanego strasznego dworu. Pewnego razu pod domem tym pojawia się kobieta, którą maluchy odbierają jako czarownicę. Co gorsza czarownica ta całymi dniami gotuje w swoim kotle tajemnicze mikstury. Ciekawość dzieci, które ze względu na chorobę pozostają w swoim pokoju i snują domysły całymi dniami, nie zna granic. W końcu wymykają się z pokoju i ruszają by poznać prawdę…
Lektura jest bardzo wciągająca i przypomina nam rodzicom, że wyobraźnia dziecka potrafi być bardzo wybujała i zaskakująca. Dziecku natomiast dostarczy wielu wrażeń i pomoże w zrozumieniu jednej ważnej kwestii, a mianowicie by nie wtrącać się w cudze sprawy i szanować prywatność innych ludzi.
Zagadki i tajemnice szczególnie mocno przyciągają moje maluchy do lektury. Ponadto gdy w to wszystko zamieszana jest jeszcze czarownica, nie można oderwać ich od czytania. Pomysł na książkę jest więc moim zdaniem bardzo trafiony. Prosty i zrozumiały tekst oraz jasny podział sprawiają, że całość jest klarowna a czytanie przyjemne. W książce znajdziemy też sporo ilustracji, które bardzo nam się spodobały a których autorem jest Vincent Poensgen. Również wydawca zasługuje na pochwałę gdyż całość prezentuje się bardzo solidnie i estetycznie a gdy mamy do czynienia z literaturą dziecięcą to niewątpliwie bardzo ważne.
Tak więc książkę oceniam z dziećmi bardzo pozytywnie. Z czystym sercem polecam ją każdemu maluchowi. W rezultacie wydaje się być bardziej śmieszna niż straszna ;)