Sekrety Katowic recenzja

"Sekrety Katowic" Barbary Szmatloch i Michała Bulsy to ciekawie napisana książka, która przedstawia stolicę województwa śląskiego niezwykle interesująco, ale też niecodziennie. Nie mamy tutaj opisania sytuacji, historii, ludzi czy obiektów powszechnie znanych, ale wprost przeciwnie - są to fakty raczej zapomniane. Oczywiście pojawia się generał Ziętek czy Wojciech Korfanty, jest mowa o kultowym Spodku czy wizycie Fidela Castro, ale dowiadujemy się o zdarzeniach, które znajdują się może nie za zasłoną milczenia, ale zasłoną zapomnienia. Styl tej książki przypomina styl gawędziarski, coś w rodzaju opowiadania komuś o czymś ciekawym. To sprawia, że kolejne rozdziały czyta się z zainteresowaniem. Ponadto opowieści są w miarę krótkie i dodatkowo wzbogacone materiałem ilustracyjnym. I chociaż tematy, w których nawiązywano do polityki nieco mnie nudziły, to inne czytałam z ogromnym zainteresowaniem, jak np. historia o buntowniku z Brynowa czy żołnierska próba wytrzymałości Spodka.

"Sekrety Katowic" ukazały się w ramach serii "Sekrety", którą uważam za bardzo dobry pomysł. Gdyż w niewielkiej formie dostajemy pigułkę ciekawostek na temat miasta, regionu, ale także jedzenia, polskiej floty, kolei, rosyjskich carów. W dobie szybkiej informacji nieciągnące się na wiele stron rozdziały stają się atutem, a przedstawiona w nich problematyka może być impulsem do głębszego poznania danego tematu i dalszego poszukiwania interesującej nas literatury przedmiotu.

"Sekrety Katowic" nie są książką dla każdego, lecz dla zainteresowanych tym miastem lub chcących go poznać od mniej znanej strony. Mieszkańca północnej polski ta pozycja może nudzić, tak jak mnie nie wciągnie książka o Koszalinie, w którym byłam tylko przejazdem, a o historii tej miejscowości nie wiem nic. W zrozumieniu przypomnianych przez Barbarę Szmatloch i Michała Bulsy sekretów w niektórych przypadkach pomocna okaże się historia Górnego Śląska - dla wielu trudna, specyficzna bywa, że niezrozumiała. Mieszkając w mieście, które z Katowicami graniczy, traktuję "Sekrety Katowic" jako wartościową lekturę, która uzupełniła moją dotychczasową wiedzę o moim regionie.