Latarnicy recenzja

" Podobno morze strzeże swych tajemnic”.

" Latarnicy " to pierwsza powieść Emmy Stonex wydana pod jej prawdziwym nazwiskiem. Wcześniej autorka wydawała swoje książki pod pseudonimem.

W grudniu 1972 roku z latarni po środku wielkiego, spienionego morza, zaginęli latarnicy. Co się z nimi stało? Niewiadomo. Przez jakiś czas usiłowano rozszyfrować tę zagadkę. Początkowo snuto przypuszczenia, było wiele domysłów i oskarżeń ale z czasem, po nieudanych próbach, zamknięto dochodzenie a latarnicy pozostali tylko w pamięci i sercach nielicznych.

Po dwudziestu latach młody pisarz powraca do dawno zapomnianego tematu. Chcąc napisać książkę o tym tajemniczym zaginięciu odwiedza Helen, Jenny i Michelle ( wdowy i narzeczoną latarników ). Powieść ma szanse stać się bestsellerem ale tylko wtedy gdy uda się w niej przedstawić wiarygodne rozwiązanie sekretu wieży. Panie niechętnie powracają do wydarzeń sprzed lat, ale ponieważ nurtuje ich ta niewiedza współpracują z pisarzem. Mówią że czas leczy rany, ale dla nich ten czas nie był sprzymierzeńcem a ta niewiedza pogłębia ich depresję. Czy młodemu pisarzowi uda się rozwiązać tę zagadkę i poznać prawdę ?

Po książkę sięgnęłam gdyż fabuła wydawała mi się ciekawa. Dodatkowym plusem była informacja że oparta jest na prawdziwym zdarzeniu choć cała akcja jest fikcją literacką. Barwna okładka z intensywnymi kolorami przykuła moją uwagę.

Niestety książka pozbawiona jest dynamiki. Powolna akcja i skromna liczba dialogów spowodowała u mnie zmęczenie i znużenie podczas czytania. Dodatkowym minusem jest specyficzny styl. Książka obyczajowa z wątkiem kryminalnym bez nowatorskiego rozwiązania zagadki.

Spodziewałam się więcej dreszczyku emocji i rozwinięcia scen związanych z codziennym życiem latarników. Brak klimatu morza. Końcówka powieści trochę rozwija wątek związany z zaginięciem. Snute są domysły i przypuszczenia. Ukazane są jakieś nieudolne rozwiązania historii. Kobiety ze swojej strony również starają się zamieszać i podać swoje podejżenia związane ze zniknięciem. Ale to wszystko jest jakieś strasznie sztuczne, trochę na siłę i mało wiarygodne. Czuję niedosyt i rozczarowanie.