Tajemnica pustego kufra. Świąteczne śledztwo recenzja

Tajemnica pustego kufra

Autor: @kasiarz1983 ·2 minuty
2023-01-11
Skomentuj
6 Polubień
"Tajemnica pustego kufra" to kryminał retro, który po raz pierwszy został wydany w 1958 roku. "Świąteczne śledztwo" to trzecia część cyklu. Ostatnia i jedyna część została wydana w Polsce zimą ubiegłego roku. Nie wiem z jakiego powodu wydawnictwo zdecydowało się na tłumaczenie tylko trzeciego tomu. Powodem może być fakt, iż fabuła rozgrywa się w okolicach Świąt Bożego Narodzenia.

Londyn, 22 grudnia.
W tajemniczych okolicznościach umiera rosyjska arystokratka, Olga Wasilewna. Kobieta zostaje odnaleziona we własnym mieszkaniu. Na miejscu nie zauważono śladów walki, nie znaleziono narzędzia zbrodni, ani żadnych podejrzanych przedmiotów. Gdyby nie fakt, że znaleziono przy niej pusty kufer, można by pomyśleć, że kobieta zmarła śmiercią naturalną. Najbliższa sasiadka twierdzi że nie słyszała awantury, ani odgłosów wzywania pomocy.
Największą zagadką jest pusty kufer, w którym dama przechowywała cenną biżuterię. O zawartości kufra wiedziało kilka osób, min. wnuk zmarlej kobiety, okoliczny jubiler oraz zaprzyjaźniona sąsiadka. Na miejsce zbrodni przybywają komisarz Brett Nightingale i sierżant Beddoes. Mężczyźni szybko podejmują śledztwo oraz szukają wnuka, który najprawdopodobniej może być uwikłany w sprawę.

Przyznaję, że mam mały problem z oceną tej historii. Z jednej strony zachwyciła mnie zimowa okładka, opis wydawał się interesujący, jednak lektura tej króciutkiej książki nie sprawiła mi większej przyjemności. Spodziewałam się szybkiej akcji i nieoczekiwanych zwrotów. Z każdą stroną miałam nadzieję, że wydarzy się coś, co sprawi, że nie będę mogła oderwać się od lektury. Niestety, dostałam przewidywalne śledztwo, bohaterów, których trudno polubić oraz zakończenie, które w ogóle niczym nie zaskakuje. Książka zawiera dużo zbyt długich opisów. Monologi głównego bohatera doprowadzały mnie do szału. Komisarz szczegółowo przedstawiał swoje przemyślenia. Jego wypowiedzi ciągnęły się na kilka stron. Miałam wrażenie, ze autorka na siłę przedłuża śledztwo. Już dawno tak długo nie męczyłam książki. Od kryminału oczekuję czegoś więcej. Czegoś, co wywoła dreszcze niepewności, trudnej do odgadnięcia zagadki oraz zaskoczenia podczas finału. Jedyne co zwróciło moją uwagę to klimat powieści. Autorka dobrze ukazała minione czasy. Podobał mi się pomysł na fabułę oraz umiejscowienie akcji. Myślę, że gdyby wyciąć z książki kilka przydługich opisów, byłoby znacznie lepiej.

"Tajemnica pustego kufra" to kryminał w zimowym klimacie. Pisarka ukazała zasypany śniegiem Londyn i jego okolice. Stworzyła ciekawą historię oraz barwnych bohaterów. Przedstawiona fabuła nie porywa, ale jestem pewna że zdobędzie grono sympatyków. Czytelnik poznaje angielski humor i niczym Sherlock Holmes podąża za sprawcą zabójstwa. Polecam na zimowe wieczory, jednak nie należy spodziewać się większych wrażeń.

*Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-01-09
× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Tajemnica pustego kufra. Świąteczne śledztwo
Tajemnica pustego kufra. Świąteczne śledztwo
Mary Kelly
6.3/10
Cykl: Inspektor Brett Nightingale, tom 3

Istna perełka literatury kryminalnej – powieść trzymająca w napięciu i zapewniająca godziwą rozrywkę. Dwudziesty drugi grudnia, Londyn. Nadkomisarz Brett Nightingale oraz sierżant Beddoes otrzymują ...

Komentarze
Tajemnica pustego kufra. Świąteczne śledztwo
Tajemnica pustego kufra. Świąteczne śledztwo
Mary Kelly
6.3/10
Cykl: Inspektor Brett Nightingale, tom 3
Istna perełka literatury kryminalnej – powieść trzymająca w napięciu i zapewniająca godziwą rozrywkę. Dwudziesty drugi grudnia, Londyn. Nadkomisarz Brett Nightingale oraz sierżant Beddoes otrzymują ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Odkrycie zwłok w okresie przedświątecznym może skutecznie popsuć plany, szczególnie tak zapracowanej osobie, jaką jest komisarz policji. Już sam brak pomysłu na prezent dla żony, może być wystarczają...

@Morella @Morella

„𝑇𝑜 𝑗𝑒𝑗 𝑜𝑑𝑤𝑖𝑒𝑐𝑧𝑛𝑎, 𝑛𝑖𝑒𝑢s𝑡ę𝑝𝑙𝑖𝑤𝑎 𝑑𝑢𝑚𝑎. 𝑀𝑖𝑎ł𝑎𝑏𝑦 𝑠𝑝𝑟𝑧𝑒𝑑𝑎ć 𝑗𝑒𝑑𝑦𝑛𝑒 𝑝𝑎𝑚𝑖ą𝑡𝑘𝑖 𝑠𝑤𝑜𝑗𝑒𝑗 𝑚𝑖𝑛𝑖𝑜𝑛𝑒𝑗 𝑤𝑖𝑒𝑙𝑘𝑜ś𝑐𝑖, 𝑗𝑒𝑑𝑦𝑛𝑦 𝑛𝑎𝑚𝑎𝑐𝑎𝑙𝑛𝑦 𝑑𝑜𝑤ó𝑑, ż𝑒 𝑏𝑦ł𝑎 𝑛𝑖𝑒𝑔𝑑𝑦ś 𝑝𝑟𝑎𝑤𝑑𝑧𝑖𝑤ą 𝑘𝑠𝑖ęż𝑛ą? 𝑂 𝑛𝑖𝑒, 𝑡𝑜 𝑤𝑦𝑘l𝑢𝑐𝑧𝑜𝑛𝑒. 𝐾𝑎ż𝑑𝑦 𝑖𝑑𝑖𝑜𝑡𝑎, 𝑛𝑎𝑗𝑚𝑎𝑟...

@gala26 @gala26

Pozostałe recenzje @kasiarz1983

Największa radość, jaka nas spotkała
Największa radość jaka nas spotkała

"Rodzina czasem tak działa, biorąc cię z zaskoczenia swoim urokiem i normalnością." "Największa radość jaka nas spotkała" to debiut literacki Claire Lombardo. Książk...

Recenzja książki Największa radość, jaka nas spotkała
Księga zaklęć
Księga Zaklęć

"Księga Zaklęć" to książkowa propozycja skierowana dla dzieci wieku od 9 lat. Jak wiadomo, czasem trudno zachęcić dziecko do sięgnięcia po lekturę. Wybór nie jest prosty...

Recenzja książki Księga zaklęć

Nowe recenzje

Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęcza sieć
@patrycja.lu...:

"Dzieci jednej pajęczycy" przenoszą nas do świata Aglomeracji, gdzie cywilizacja próbuje utrzymać się na powierzchni za...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl