Szukając prawdy recenzja

„Nie mów mi, że cię nie dostrzegam. Nie ma w tobie nawet jednej, najmniejszej rzeczy, która umknęłaby mojej uwadze. Zauważam cię dłużej, niż byłbym to skłonny przyznać, ale nie zamierzałem tego okazywać przez wzgląd na twojego brata i na to, jak bardzo go szanuję. Myślisz, że cię nie dostrzegam? Muszę udawać, że tak jest, bo w przeciwnym razie moja głowa skończy jako trofeum na ścianie w domu Heatha.”

Po tym, co wydarzyło się w życiu, Rhett’a nie mógł być on dalej policjantem. Wszystkie wartości, jakie były wpajane jemu i braciom przestały mieć jakiekolwiek znaczenie. Brat zginął, a ojciec został oskarżony o bycie sprzedajnym gliną. I pewnie nigdy by nie wrócił do Nowego Orleanu, gdyby nie nagła śmierć jego ojca. Teraz musiał stawić czoło wszystkiemu, co pięć lat temu zostawił za sobą. W tym samym czasie do miasta przyjechała Ariel. Była siostrą jego najlepszego przyjaciela i od zawsze była poza jego zasięgiem przez to. Ona od lat kochała się w nim, ale myślała, że ma to już za sobą, zwłaszcza że on nigdy jej nie zauważał. Oboje grubo się mylili i to nie tylko co do uczuć. Tylko że Ari nie jest już niepozorną nastolatką, a piękną kobietą, która odniosła sukces i potrafi zwrócić na siebie uwagę mężczyzn. Co nie za bardzo spodobało się Rhett’owi, który zapragnął jej tylko dla siebie. Nad obojgiem zawisły ciemne chmury i niebezpieczeństwo. On chciał odkryć prawdę o ojcu i dlaczego zrobił, to co zrobił, a ona niespodziewanie odkrywa, że jej były to niebezpieczny gangster. Żadne z nich nie przewidziało, że prawda, jaką odkryją, zada im taki ból oraz że najbliższa osoba może okazać się zdrajcą. Rhett przekona się, kto tak naprawdę jest jego przyjacielem i na kogo zawsze może liczyć.



I po raz ostatni wybraliśmy się w podróż po Nowym Orleanie, by w końcu poznać historię Rhett’a, który towarzyszył nam w każdym z poprzednich tomów. Tytuł jest adekwatny do tego, co znajdujemy w książce, bo bohaterowie szukają odpowiedzi na wiele pytań oraz pragną poznać prawdę za wszelką cenę. Przyjdzie im się zmierzyć z niebezpieczeństwem, zdradą i kłamstwami, ale i uczuciem, które zrodzi się między głównymi bohaterami. Miłość, poznanie prawdy i przyjaciele to główny wątek tej historii. Bohaterowie są doskonale wykreowani i wyraziści, fabuła wciąga, a chęć rozwikłania wszystkich tajemnic sprawia, że nie można się oderwać do czytania. Akcja pod koniec przyspiesza, zapewniając jeszcze więcej emocji. Jak to u Meghan March nie zabraknie gorących i namiętnych scen, sprawiających, że będzie bardzo gorąco. Miłym zaskoczeniem dla mnie było to, że pojawił się Mount’a, ale w końcu to on rządzi w tym mieście. Szczerze aż mi żal, że to już koniec tej serii, bardzo polubiłam jej wszystkich bohaterów i te emocje, jakie towarzyszyły mi przy czytaniu każdej z książkę.