Bezpieczna przystań recenzja

Szukając bezpiecznego portu

Autor: @zingela ·2 minuty
2013-08-31
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Najbardziej naturalną potrzebą człowieka jest pragnienie bezpieczeństwa. Można czuć się bezpiecznie w za szerokim swetrze, w bujanym fotelu na werandzie, na kolanach babci albo w ramionach osoby najbliższej na świecie. I człowiek szuka tego bezpieczeństwa. Aby je znaleźć, posuwa się do podjęcia różnych, czasem - paradoksalnie - bardzo ryzykownych kroków.

Takie ryzykowne kroki podjęła Katie, chcąc uwolnić się od ciągłego bólu i poniżenia. Odważyła się igrać z ogniem, aby zacząć wszystko od nowa. Na lepszy start idealne wydało jej się miasteczko w Karolinie Północnej - Southport. Wybrała sobie zaciszny domek, zaczęła pracować w popularnej restauracji, a nawet poznała przyjaciółkę. To ostatnie raczej ją zaskoczyło, bo trzymała się na dystans i nie chciała nawiązywać bliższych relacji. Ta cecha rzuciła się fachowemu oku Alexa, byłego detektywa śledczego, dlatego nie szczędził cierpliwości w poznawaniu nowej klientki jego sklepu. W końcu Katie otwiera się i ostrożnie wkracza w życie z osobami, które kocha z wzajemnością. Aby zaznać odrobiny szczęścia, musi jednak najpierw zmierzyć się z demonami przeszłości.

Do powieści Sparksa podchodzę sceptycznie. Może gdybym przeczytała dwie czy trzy, byłoby inaczej, ale mam za sobą większość jego dorobku i nie umiem nie dostrzegać pewnych tendencji autora i patrzeć przez palce na jego wady. Otóż Sparks jest nieco naiwny. Co prawda z alkoholem nie mam wiele wspólnego, ale trudno mi uwierzyć, że można wypić ponad cztery butelki wódki i wciąż stać na nogach. Pożar, o którym wspomina się w książce, nie jest pierwszą pożogą w dziełach Sparksa, więc i na tym polu spotkał mnie zawód. Owdowiały rodzic z dziećmi też miał już swoje miejsce na kartach jego powieści. Przemoc, o której mowa w "Bezpiecznej przystani", to również niej jest nowość dla jego czytelników.

Oprócz tych wad fabuła jest naprawdę ciekawa. Gna na złamanie karku i długo nie pozwala na złapanie oddechu, choć kiedy już daje chwilę wytchnienia, jest ona zazwyczaj za długa i nudna. O intrygach u Sparksa jeszcze nie było, więc to niewątpliwy plus powieści. Przyznać muszę, że postać Alexa niepomiernie działała mi na nerwy, tak samo zresztą jak dialogi prowadzone przez bohaterów. Trącą banałem i nie potrafię sobie wyobrazić tak sztywnych rozmów w rzeczywistości.

Powieść jest składanką. Czyta się ją dobrze i nie szybko, ale błyskawicznie, jednak na pewno spodoba się ona czytelnikom dopiero pretendującym do miana znawców twórczości Sparksa. W mojej recenzji skupiłam się na wadach, nie umiałam opisać plusów, więc naprawdę nie wiem skąd tyle gwiazdek. Mimo wszystko sądzę, że warto zapoznać się z "Bezpieczną przystanią", żeby dowiedzieć się, ile można poświęcić, by wieść życie, o jakim się marzy.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2013-08-31
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Bezpieczna przystań
6 wydań
Bezpieczna przystań
Nicholas Sparks
8.2/10

Kiedy w niewielkim miasteczku southport na południu usa pojawia się tajemnicza młoda kobieta, mieszkańcy zadają sobie pytanie, co skłoniło ją do rozpoczęcia życia w tym odizolowanym miejscu. piękna, a...

Komentarze
Bezpieczna przystań
6 wydań
Bezpieczna przystań
Nicholas Sparks
8.2/10
Kiedy w niewielkim miasteczku southport na południu usa pojawia się tajemnicza młoda kobieta, mieszkańcy zadają sobie pytanie, co skłoniło ją do rozpoczęcia życia w tym odizolowanym miejscu. piękna, a...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jeżeli znacie twórczość Nicholasa Sparksa wydającego już w ponad pięćdziesięciu językach na całym świecie, tytuły „Bezpieczna przystań ” z pewnością was nie zawiedzie. To książka idealnie wpisująca s...

@Lady_in_Red @Lady_in_Red

Do tej pory przeczytałam zaledwie jedna książkę autor, bardziej z ciekawości o co tyle szumu wokół jego osoby, niż z prawdziwej potrzeby, za to z chęcią oglądam filmy na podstawie jego powieści. Tym ...

@karolkaczyta @karolkaczyta

Pozostałe recenzje @zingela

Bez mojej zgody
Bez znieczulenia

Zaczynając pisanie tej recenzji, jestem dokładnie 4 minuty po przeczytaniu książki. W zasięgu ręki ciągle mam chusteczkę, w głowie bezradny mętlik, a kącik lewego oka - c...

Recenzja książki Bez mojej zgody
Czwartki w parku
CZAS, BY KOCHAĆ

William Wharton w genialnej powieści „Tato” napisał kiedyś o starości: "starzy jes­teśmy tyl­ko wte­dy, kiedy większość ludzi wo­lałaby, żebyśmy już nie żyli". To jest do...

Recenzja książki Czwartki w parku

Nowe recenzje

Pierwszy krok w chmurach
Marek Hłasko - kaskader literatury
@Strusiowata:

Pretekstem do ponownego sięgnięcia po prozę Marka Hłaski był udział w wyzwaniu czytelniczym: 20 książek na rok 2024. Je...

Recenzja książki Pierwszy krok w chmurach
Miłość pod choinką
Czy niebezpieczny wypadek może przynieść coś do...
@anettaros.74:

Pachnąca świerkowym aromatem, przepełniona rodzinną atmosferą i zasypana śniegową pierzynką. Jednak pod płaszczykiem św...

Recenzja książki Miłość pod choinką
Pieśń królowej lodu
Syreni śpiew
@podrugiejst...:

Lubicie skandynawski klimat? A jak do tego dodamy siedemnastowieczne księstwo w Dani i retelling królowej śniegu? Jeśl...

Recenzja książki Pieśń królowej lodu
© 2007 - 2024 nakanapie.pl