Sztuka podglądania recenzja

Sztuka podglądania. W sypialni z artystami

Autor: @miedzytytulami ·2 minuty
2020-11-17
Skomentuj
3 Polubienia
"Każdej epoce - jej sztukę, a sztuce - jej wolność"

Marta Motyl dała się poznać czytelnikom jako pisarka przekraczająca granice i nieznająca słowa tabu. Jej fabularne książki są nietuzinkowe, odważne i bezkompromisowe. Tym razem przedstawia inną formę - zbiór esejów o sztuce, która jest jej niewątpliwą pasją.

Erotyzm w sztuce rozgrzewa wyobraźnię odbiorców na każdy możliwy sposób. W zależności od epoki i kultury oferuje szeroki wachlarz możliwości. I o tym jest ta książka, pełna intymności i szacunku, choć obnaża nie tylko obrazy ale również ich autorów.

Jedenaście wybranych dzieł jest przyczynkiem do międzykulturowej podróży poprzez epoki ale również ludzkie charaktery. Nakładając filtr wydarzeń historycznych i wątki biograficzne na akademicką analizę dzieł, autorka uzyskuje efekt kompletności. Pozwala to czytelnikowi wyjść ze strefy uwielbienia dla artysty, skupionej na dziele samym w sobie, często stawiając twórcę w kontrowersyjnym świetle jego zachowań. Wśród twórców znajdują się mizogini, cholerycy, hedoniści... I można by wymieniać dalej, jednak najważniejszy jest fakt, że przytoczone anegdoty, które autorka nierzadko wplata z nutą ironii, pozwalają spojrzeć szerzej. Naświetlają motywy i odzierają artystów oraz ich dzieła z patyny schematów i utartych przekonań.

Sztuka podglądania zabiera czytelnika w najróżniejsze zakątki świata. Z oczywistej wydawać by się mogło Francji, przez Japonię, na najmniej oczekiwaną wyspę Tahiti. A to tylko ułamek. Przeplatają się kultury i standardy, historia poszczególnych krajów zaskakuje swoją odmiennością i poziomem pruderii (bądź całkowitym jej brakiem). Anegdoty z życia artystów nierzadko wywołują u czytelnika dyskomfort oraz zmuszają do refleksji nad moralnością. Każą przesuwać ramy lub całkowicie je zacierać.

Autorka nie ogranicza się do sztuki wizualnej. W swojej książce urozmaica czytelnikowi czas, wplatając adekwatne do chwili fragmenty prozy i poezji. Dobitnie wskazuje tym zabiegiem, że erotyka nie jest tylko domeną płótna, to tylko część w morzu możliwości. Z charakterystycznym dla siebie stylem, lekkim i nieprzytłaczającym, sama maluje słowne obrazy, z tym, że jej obiektem są nie tylko konkretni ludzie, ale również ich charaktery, preferencje i specyficzny entourage.

Cytując pierwsze zdania wstępu: "Scena erotyczna, podobnie jak każda inna scena, wymaga widowiska. Widowisko widowni. Widownia wrażeń, które dogodzą. Dogodzą oku. A oko jest wyjątkowo żarłoczne.". Marta Motyl karmi nawet najbardziej wyrafinowane oko. Choć najbardziej intrygujący jest fakt, że każdy niezależnie od stopnia znajomości sztuki, odnajdzie się w stylu pisarki, który swoją lekkością (nie mylić z infantylnością!) oswaja wyimaginowanego potwora jakim jest sztuka wysoka. A kiedy weźmiecie książkę do ręki, bez wątpienia pokochacie ją również za formę w jakiej została wydana. Wielki ukłon w stronę Wydawnictwa Lira, które zadbało o to, by już od pierwszej chwili, całość cieszyła czytelnicze oko!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-11-17
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Sztuka podglądania
Sztuka podglądania
Marta Motyl
10/10

Daj się ponieść zmysłowemu rytmowi sztuki! Sięgnij po śmiałe i wnikliwe eseje Marty Motyl o erotyce w malarstwie i grafice, nie tylko dla koneserów! Zapraszamy do sypialni razem z artystami takimi ja...

Komentarze
Sztuka podglądania
Sztuka podglądania
Marta Motyl
10/10
Daj się ponieść zmysłowemu rytmowi sztuki! Sięgnij po śmiałe i wnikliwe eseje Marty Motyl o erotyce w malarstwie i grafice, nie tylko dla koneserów! Zapraszamy do sypialni razem z artystami takimi ja...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Przesuwam palcami po gładkiej okładce. Sięgam głębiej. Z każdą kolejną stroną intymność pochłania mnie coraz bardziej. Zerkam ukradkiem. Zdradzają mnie rumieńce. Poliki płoną. Zmysłowość rozlewa się ...

@ksiazkadokawy @ksiazkadokawy

Pozostałe recenzje @miedzytytulami

Czarne i białe
W tym szaleństwie jest metoda

Żeby wpaść na pomysł połączenia mafijnych klimatów z góralskim temperamentem trzeba być szalonym, czy genialnym? Patrząc na całokształt książki "Czarne i białe" jednak t...

Recenzja książki Czarne i białe
A niech to szlag!
A niech to szlag! Czyli ile może zdziałać uparta bohaterka

Ciepła, urocza, na wskroś romantyczna. Te określenia pierwsze przychodzą mi na myśl po przeczytaniu książki Moniki Cieluch "A niech to szlag". Jednak niech nikt nie pomy...

Recenzja książki A niech to szlag!

Nowe recenzje

Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wybór nie zawsze jest oczywisty...
@ewelina.czyta:

Dzień dobry serdeczne! Zauważyłam, że ostatnio na blogu pojawiło się sporo naprawdę dobrej fantastyki i przyznać muszę,...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Dziadek
Dziadek
@ewusiaw:

Wybitna... Mega smakowita czytelnicza uczta. Przyprawiona nostalgią, miłością i prozą życia. Niestety nie dane mi był...

Recenzja książki Dziadek
Gra o miłość
Gra o miłość
@CzarnaLenoczka:

Piorun sycylijski, który trafił Shy’a Gardeneradalej sieje spustoszenie w jego organizmie. Miłość od pierwszego wejrzen...

Recenzja książki Gra o miłość
© 2007 - 2024 nakanapie.pl