Dwie przyjaciółki Sophie i Agatha w tym roku dowiedzą się, czy trafią do szkoły Dobra czy raczej do szkoły Zła. Sophie to najładniejsza dziewczyna w całym Galvadonie. Od dziecka marzy o tym, aby zostać porwaną i trafić tam, gdzie będzie się szkolić, aby zostać bajkową księżniczką. Dziewczyna ma blond włosy, lubi ubierać się w różowe sukienki, dobrze się uczy i często pomaga innym. Do bycia księżniczką przygotowuje się całe życie. Agatha jest zupełnie inna. Ubiera się dość mrocznie (czarna sukienka i czarne buciory), ma skołtunione, czarne włosy, lubi czarne koty, jest niezbyt uczynna i pała niechęcią do napotkanych po drodze istot. Agatha sądzi, że trafi do miejsca, które przygotuje ją do bycia złoczyńcą. Niezależnie od tego, gdzie trafią te dwie zwykłe, niczym niewyróżniające się dziewczynki, staną się bajkowymi bohaterkami. Jaka droga pisana jest każdej z przyjaciółek?
Tylko jeśli zniszczymy to, kim się nam wydaje, że jesteśmy, będziemy mogli docenić to, kim jesteśmy naprawdę.
Obcowanie z tą opowieścią to czysta przyjemność. Nawet mimo faktu, że ta historia rozwija się dość powoli. Na początku poznajemy obie dziewczyny, ich aspiracje i to, co je zajmuje. Przez to lektura może początkowo nudzić, bo opisy dość prozaicznych codziennych czynności nie każdemu mogą przypaść do gustu, a jest ich na początku sporo. Później jednak akcja zdecydowanie bardziej przyspiesza, a lektura robi się dużo ciekawsza. Wsiąkamy w wykreowany przez Chainani świat do tego stopnia, że ani się nie obejrzymy, a książka się kończy.
Bardzo interesujące są portrety psychologiczne głównych bohaterek. Ciekawie nakreślone zostały również postacie drugoplanowe, które, moim zdaniem, często „kradną show” Sophie i Agathcie. Dziewczynki to skomplikowane osobowości. Pokazują, że pozory potrafią mylić, a także to, jak często dajemy się zwodzić zewnętrznej powłoce, nie dając sobie szansy na poznanie tego, co naprawdę tkwi w człowieku. Sophie zachowuje się jak księżniczka, ubiera się również stosownie do tego, kim chciałaby być. Ma świetne oceny i wydaje się, że jest dobrą osobą. Dopiero konfrontacja z prawdziwymi, nieco bardziej dorosłymi problemami, pokazuje, jaka jest naprawdę. Nie potrafi zapanować nad emocjami, zżera ją zazdrość i nie umie pogodzić się z porażką. Z kolei Agatha, której powierzchowność wskazuje na to, że powinna trafić do szkoły Zła, okazuje się być zupełnie inną osobą. Obie postacie pokazują, że nie powinniśmy zbyt pochopnie oceniać innych, szczególnie wtedy, kiedy ich nie znamy, a kierujemy się tym, co, często mylnie, przekazują światu.
Najfajniejszą sprawą w powieści jest połączenie świata rzeczywistego ze światem baśniowym, niedostępnym zwykłym śmiertelnikom. Bardzo podoba mi się pomysł na fabułę i to, jak została poprowadzona. Dobrze ktoś napisał w opisie tego tytułu, książka jest „jak skrzyżowanie ponurych opowieści braci Grimm z Harrym Potterem„. Czerpie całymi garściami ze znanych nam z dzieciństwa baśni, pokazuje jednak zupełnie inne ich oblicze. Inaczej mówiąc – odczarowuje je, nadaje im świeże, nowe znaczenie. Okazuje się, że nic nie jest ani czarne ani białe, zło nie jest do końca złe, a dobro tak dobre, jak nam się wydawało. Bohaterowie, którzy znaleźli swoje szczęśliwe zakończenie w klasycznych baśniach, nie zawsze na nie zasługiwali, a wpuszczone do tego świata zło często czyniło więcej dobra niż dobroć, którą od dziecka nam wpajano. Ten aspekt powieści to cudo! Chociażby z powodu baśni opowiedzianych od nowa, powinniście tę książkę poznać, do czego oczywiście gorąco zachęcam.
Wydaje się nam, że wiemy, po której stronie jesteśmy (…) Wydaje nam się, że wiemy, kim jesteśmy. Rozdzielamy życie na Dobro i Zło, piękno i brzydotę, księżniczki i wiedźmy, słuszne i niesłuszne. (…) A jeśli jest coś pomiędzy?
Interesująca fabuła, przystępny styl, dynamiczna (szczególnie w ostatnich rozdziałach) akcja to elementy powieści, które zasługują na pochwałę. Największym jednak jej atutem są bohaterowie, baśniowy świat i klimat panujący w książce. „Akademia Dobra i Zła” jest naprawdę świetna. Pełna sekretów i ironicznego humoru, przewrotna, dająca do myślenia. Idealna dla czytelników w każdym wieku. Serdecznie polecam!
Recenzja pochodzi z bloga:
„Akademia Dobra i Zła” Soman Chainani – maitiri_books (wordpress.com)