Akademia Dobra i Zła recenzja

Akademia dobra i zła ☆

Q: Jaka jest wasza ulubiona księżniczka Disneya?

Ja bardzo doceniam Kidę z bajki „Atlantyda. Zaginiony Ląd".

„W prastarej puszczy trwa
Akademia Dobra i Zła.
Bliźniacze wieże jak dwie głowy,
Jedna dla szlachetnych,
Druga dla podłych.
Ucieczka z niej niemożliwa.
Jedyna droga wyjścia
W baśni się ukrywa”.
-Soman Chainani

Sofia jest piękna, ma czyste serce i oczekuję swojego księcia z bajki.

Agata zaś wygląda jak siedem nieszczęść, rzuca klątwy, a w dodatku mieszkańcy chcą, by na dobre zniknęła z ich życia.

Pewnego dnia obie zostają
porwane do Akademii Dobra i Zła.
To tam Sofia miała nauczyć się bycia doskonałą księżniczką, a Agata zwyrodniałą czarownicą.

Niestety los postanowił z dziewcząt zadrwić, a ich przeznaczenie zostało zmienione.

Teraz to Agata ubiera się w cudowne sukienki i czeka na szczęśliwe zakończenie, a Sofia musi godzić się z faktem, że przebywa w otoczeniu najgorszych wiedźm i nigdy nie zazna radości.

W tej baśni wszystko wydaje się możliwe...

Historia na pozór może wydawać się
kolejnym typowym opowiadaniem o przypadkowej zamianie uczennic, ale trudno przejść obok niej obojętnie.

Zacznijmy od plusów, a jest ich
dosyć mało.
Sam świat zostaje bardzo fajnie ukazany.
Podobały mi się opisy otoczenia oraz wyjątkowe lekcje w Akademii.

Do tych rzeczy nie mam żadnych pretensji, ale niestety z bólem serca oznajmiam, że książka posiada sporo wad.

Drugoplanowe postacie są lepsze, niż główni bohaterowie!
Halo, ja pytam co tu się stało?!
Uwielbiam nigdziarzy ^^

Sofia jest zdenerwowana zaistniałą sytuacją i nie rozumie czemu została przydzielona na złą stronę.
Jej zachowanie niesamowicie mnie drażniło - chciała być idealna, ale im bliżej ją poznawałam, tym bardziej ją nienawidziłam.

Natomiast Agata to dziewczynka, która nie umie siebie zaakceptować.
Trudno jej się dziwić.
Wokół ludzie powtarzają, że jest brzydka oraz nieudolna.
Wyśmiewają się z niej na prawo i lewo, dzięki czemu traci ona pewność siebie.

Bolą mnie bezmyślne stereotypy, że jeśli jesteś dobry to wyglądasz cudownie i wszyscy cię uwielbiają, a jak jesteś zły to przeciwnie.

Okładka jest brzydka - wybaczcie, ale mogłaby ona lepiej wyglądać.
Mi się totalnie nie podoba, ale to może świadczyć oczywiście o gustach.

Było tam jeszcze kilka głupich tekstów, które mi niekoniecznie się podobały, lecz już przymknę na to oko.

No i w Akademii panuje pięć zasad, które należy przestrzegać, choć jeśli chodzi o nasze główne bohaterki, to trudno się z nimi zgodzić...

1. Zło atakuje. Dobro się broni.
2. Zło karze. Dobro wybacza.
3. Zło rani. Dobro pomaga.
4. Zło bierze. Dobro daje.
5. Zło nienawidzi. Dobro kocha.

Gdyby nie to, że całą serie wygrałam, to raczej bym nie zakupiła następnej części.
Być może kolejny tom będzie lepszy?
Mam taką cichą nadzieję, bo tu mocno się zawiodłam.