Szklany hotel recenzja

Jonathan Alkaitis, finansista oszust, który zgromadził fortunę na przestrzeni lat poprzez malwersacje. Szukał inwestorów, omamiał ich wizją wielkich zysków. Ci naiwnie powierzali mu oszczędności życia. Pieniądze, których nigdy nie ujrzeli. Oszukiwał bliskich i dalszych znajomych, nieznajomych i nawet przyjaciół, którzy na koniec pozostali bez środków do życia. Tylko jedna kobieta była na tyle świadoma, że postanowiła sprawdzić Alkaitisa. Ochroniła swoje fundusze i doprowadziła do upadku jego i układu, który stworzył.
Jako właściciel luksusowego hotelu Caiette w Kolumbii Brytyjskiej przekazuje zatrudnionej barmance, Vincent, wizytówkę z napiwkiem i składa niemoralną propozycję. Od tej pory młoda kobieta ma udawać żonę bogacza. To początek ich drogi. Tak naprawdę nigdy nie będą małżeństwem. Vincent w zamian dostaje dostęp do pieniędzy i dostatnie życie. Poznaje świat, gdzie panuje przepych, chciwość, zakłamanie i używki.
Czy uda jej się odnaleźć w tym świecie? Dokąd doprowadzą złe życiowe wybory?

Książka o żądzy pieniądza, luksusie, manipulacjach, tęsknocie i samotności. O upadku ludzkiego życia w obliczu źle podjętych decyzji. Przepełniona smutkiem. Każdy żyje tutaj przeszłością i nie potrafi się od niej uwolnić. Mroczny świat bez moralnych zasad. Nic tu nie jest przypadkowe i wszystko ma znaczenie. Zabiera nas do świata ogromnych pieniędzy, luksusowego życia, życia za które przyjdzie bardzo słono zapłacić.

W tej książce nie ma jednego bohatera. Tu wszyscy zmagają się z samotnością i tęsknotą za drugim człowiekiem. Za pieniądze nie kupi się miłości ani przyjaźni. Oczywiście w momencie ich posiadania ma się mnóstwo znajomych, ale gdy pozostajemy bez przysłowiowego grosza to pozostajemy sami.
Pełna moralnych dylematów, poplątanych relacji i tajemnic. Książka kusi splendorem i tajemniczością i łapie w sidła, z których ciężko się wyplątać.


Historia piramidy finansowej, której upadek doprowadził nie tylko do utraty pieniędzy, ale również wielu ludzkich istnień.
Gorąco polecam.