Znak czarnego orła recenzja

Książka toczy się w XVI wieku, głównie w Poznaniu.
Poznajemy dużo informacji dotyczących sporów o władzę i religijnych, co z resztą się ze sobą wiąże.
Gdzieś mniej więcej w drugiej połowie książki zaczyna się co nieco toczyć śledztwo no ale kryminałem tej książki bym nie nazwała.
Dużo mamy słownictwa z tamtych czasów ale przedstawionych w sposób przystępny dla dzisiejszego czytelnika a tam, gdzie słowa są trudniejsze lub po łacinie, są przypisy.
Na pewno książka zadowoli fanów renesansu i średniowiecza, tudzież freaków historycznych.
Jest w niej bowiem kilka wątków zaczerpniętych z prawdziwych wydarzeń.
Czytając ℤ𝕟𝕒𝕜 𝕔𝕫𝕒𝕣𝕟𝕖𝕘𝕠 𝕠𝕣ł𝕒 mogliśmy się przenieść w czasie i poczuć się świadkiem wydarzeń przedstawionych w książce Pana Macieja Brzezińskiego.

Nie jest to mój typ ani moja ulubiona lektura, jednakże powiem, że do pewnego momentu było dość ciekawie.
Łatwo można było domyślić się, kto jest zdrajcą i w sumie się trochę dziwię, że instygator się domyślił tego dopiero pod sam koniec.

Nie mniej jeśli lubicie książki o tematyce historycznej w formie innej niż suche fakty, gorąco polecam sięgnąć po tę lekturę.

Gdzieś przeczytałam, iż jest to kryminał ale moim skromnym zdaniem jednak kryminału tam niewiele poza kilkoma morderstwami i knowaniem.
Mam wrażenie, że w tamtych czasach każdy knuł, zdradzał, intrygi były wszechobecne.
Kościół wtrącał się bardzo do wszystkiego a tych przeciwnych, zwąc heretykami nawet gotów był zabijać.

Podobało mi się to, że autor czerpał inspirację z historii i umiejętnie wplótł te wątki w swoją historię.
Nie były nachalne lecz spójne z całością, dzięki czemu czytało się to całkiem przyjemnie.
Było to także moje pierwsze spotkanie z autorem, a takich spotkań mam ostatnio sporo 🙂
Okładka ogromnie przyciąga wzrok, dzięki czemu zdecydowałam się sięgnąć po tą książkę w ogóle.
Czcionka jest odpowiednia, przypisy tam gdzie trzeba ale plot twistów dla mnie brak.
Przewidywalna fabuła a jednocześnie ciekawa, akcja toczy się powoli aczkolwiek konsekwentnie.
Polecam miłośnikom historii