Sześć powodów by umrzeć recenzja

"Sześć powodów, by umrzeć" autorstwa Marty Zaborowskiej to thriller, który niestety nie spełnia moich oczekiwań.Mimo interesującego pomysłu na fabułę wykonanie pozostawia wiele do życzenia.

Postaci wydają się płaskie i niezbyt przekonujące. Brakuje im głębi psychologicznej, co sprawia, że trudno było mi się zaangażować emocjonalnie w ich losy. Dialogi również pozostawiają wiele do życzenia, brzmiąc sztucznie i nieautentycznie.Trudno było mi zaufać któremukolwiek z bohaterów, co stanowiło znaczącą przeszkodę w zanurzeniu się w fabule.

Fabuła, mimo że pełna potencjału, jest zagmatwana i nieco chaotyczna. Autorce brakuje precyzji w prowadzeniu wątków, co sprawia, że historia staje się trudna do śledzenia i rozumienia.

Narracja pierwszoosobowa, skacząca między ponad siedmioma postaciami, tylko potęgowała tę niepewność i irytację. Zamiast tworzyć napięcie, sprawiała, że miałam wątpliwości co do wiarygodności każdego z narratorów, co nie sprzyjało budowaniu więzi z historią.

Przeładowanie książki wieloma wydarzeniami również utrudniło mi skupienie się na fabule. Zakończenie nie spełniło moich oczekiwań co do wiarygodności, co może wynikać z braku zaangażowania z mojej strony, jednak uważam, że przy większym zainteresowaniu lekturą, niektóre drobne niedociągnięcia nie byłby aż tak widoczne.

Mimo że "Sześć powodów, by umrzeć" miało potencjał, który mógł wywołać duże emocje, w moim przypadku nie udało mu się tego dokonać. Brak zaufania do postaci oraz nieprzemyślane wątki sprawiły, że lektura pozostała dla mnie rozczarowująca.

Książka nie potrafiła mnie wciągnąć ani zaskoczyć, co jest kluczowym elementem dobrego thrillera. Zamiast tego, przeładowana narracja i nieprzekonujące postaci sprawiły, że byłam zbyt zagoniona w analizowanie drobnych szczegółów, które mogły mieć niewielkie znaczenie dla fabuły.

Pomimo tego, "Sześć powodów, by umrzeć" może znaleźć swoich zwolenników wśród czytelników, którzy lubią bardziej skomplikowane i zawiłe fabuły, oraz tych, którzy cenią nieoczywiste zakończenia. Jednak dla mnie, jako fanki thrillerów, książka nie spełniła oczekiwań i nie potrafiła wywołać we mnie głębszych emocji czy zaangażowania w losy bohaterów.

Podsumowując, "Sześć powodów, by umrzeć" to książka, która niestety nie spełnia oczekiwań. Mimo interesującego pomysłu na fabułę, przewidywalność wydarzeń, płaskie postaci oraz zagmatwana fabuła sprawiają, że lektura może być rozczarowująca dla fanów gatunku. Szkoda, że potencjał tej książki nie został w pełni wykorzystany.