Szepty zatoki recenzja

"Szepty zatoki"

Autor: @Bibliotekarka_Natalka ·2 minuty
4 dni temu
Skomentuj
5 Polubień
Co byście zrobili, gdyby nagle się okazało, że to, w co wierzyliście do tej pory, jest kłamstwem? Czy odpuścili byście temat, czy postanowili dowiedzieć się prawdy nie patrząc na konsekwencje? Zapraszam Was na moje wrażenia z lektury o intrygującym tytule "Szepty zatoki".

Matylda została sama na świecie. Jej ukochana ciotka Antonina zmarła, zostawiając jej w spadku dom i pensjonat usytuowany w górach. Choć kobieta mieszka tam od zawsze, to wcale nie czuje się związana z górami. W wyniku niespodziewanego odkrycia, postanawia poznać swoje prawdziwe korzenie. W tym celu, porzuca swoje dotychczasowe życie i zdziwaczałego męża, z którym od dawna nic już jej nie łączy i rusza nad Bałtyk. Chcę poznać swoją historię i być może prawdziwą rodzinę, której tak bardzo jej brakuje. Do czego doprowadzi ją podróż w nieznane? Co uda jej się odkryć? Kogo spotka na swojej drodze? Czy uda się jej zacząć od nowa i wreszcie być szczęśliwą? Tyle pytań, a odpowiedzi znajdziecie, gdy wczytanie się w tę opowieść.

Zacznę może od tego, że jestem zachwycona tym, iż ta historia toczy się w Sopocie. Zawsze przyjemnie jest czytać o miejscach, które się chociaż trochę zna. Poza tym, sama jestem z Trójmiasta, więc ta powieść wydała mi się wyjątkowo bliska.

Następnym, wręcz wyjątkowym elementem, jest tytuł tej powieści. "Szepty zatoki". Początkowo nie wiedziałam, z czym tą się wiąże, ale po przeczytaniu, muszę się zgodzić z tym tytułem w zupełności. Sama często spacerując brzegiem morza, wsłuchiwałam się w jego szept, jednak nie zdawałam sobie sprawy, że można to tak ładnie i poetycko nazwać. Teraz już wiem, i muszę Wam powiedzieć, że ta nazwa naprawdę mi się podoba.

Teraz trochę o samych bohaterach. Bardzo polubiłam Matyldę i kibicowałam jej, by udało jej się odkryć wszystkie tajemnice. Choć muszę przyznać, że miała naprawdę trudne zadanie. Ale jak je wykonała? O tym musicie przekonać się sami. Mogę tylko powiedzieć, że jestem z niej naprawdę dumna. Wspomnę jeszcze o Pawle. Źle go oceniłam. Zalazł mi początkowo za skórę, ale kiedy poznałam kontekst całej sytuacji zmieniłam zdanie i ba! nawet go zrozumiałam.

Ta historia to książka o nowym początku, poszukiwaniu siebie i swoich korzeni, o przyjaźni oraz o tym, że nowe niekoniecznie musi być straszne. A przede wszystkim, gdy chcemy poznać odpowiedzi na nurtujące nas pytania, wsłuchajmy się w "Szepty zatoki". Tam znajdziemy ukojenie i wskazówki, które pomogą nam podjąć właściwe decyzje.

Muszę powiedzieć, że ta powieść jest dla mnie w pewnym sensie magiczna. Być może to właśnie jej tytuł nastroił mnie melancholijnie i uspokoił moje wzburzone emocje. Czytając tę lekturę, wyciszyłam się i odprężyłam. Znam już pióro Autorki i muszę Wam powiedzieć, że absolutnie się nie zawiodłam. Jeśli szukacie interesującej i kojącej powieści obyczajowej i LUBICIE, gdy fabuła toczy się w Trójmieście, to polecam Wam tę książkę. Myślę, że warto jest mieć ją w swojej biblioteczne, bo nigdy nie wiadomo, kiedy będziemy potrzebowali takiej historii. Bardzo dziękuję Autorce za egzemplarz recenzcenki. Zachęcam Was do poznania tej historii, a moja ocena to 9⭐/10 📖😀

Moja ocena:

Data przeczytania: 2025-02-24
× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Szepty zatoki
Szepty zatoki
Anna Wrocławska
9/10

„Szepty zatoki” to powieść o Matyldzie, która po śmierci ukochanej ciotki porzuca nie tylko spokojne życie w podkrakowskiej miejscowości, ale również męża, i wyjeżdża nad morze, aby odnaleźć swoją ro...

Komentarze
Szepty zatoki
Szepty zatoki
Anna Wrocławska
9/10
„Szepty zatoki” to powieść o Matyldzie, która po śmierci ukochanej ciotki porzuca nie tylko spokojne życie w podkrakowskiej miejscowości, ale również męża, i wyjeżdża nad morze, aby odnaleźć swoją ro...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Bibliotekarka_Na...

Thomas staje się wilkiem
"Thomas staje się wilkiem"

Tak się czasem zastanawiam... Czy gdybyście mieli możliwość przenieść się do alternatywnego świata i być tam kimś innym, skorzystalibyście z takiej możliwości? Ja z pewn...

Recenzja książki Thomas staje się wilkiem
Uzdrawiająca moc ceramiki
"Uzdrawiająca moc ceramiki"

Ostatnimi czasy tak się zdarza, że rzadko sięgam po literaturę obcą. Mamy tylu wspaniałych polskich autorów, dlatego to na nich głównie się skupiam. Jednak, co jakiś cza...

Recenzja książki Uzdrawiająca moc ceramiki

Nowe recenzje

Toskański ślub
Miłość, tajemnice i Toskania.
@maciejek7:

„Toskański ślub” to samodzielny debiut autorki, który muszę przyznać, że mnie nieco zaskoczył. Przyciągnęła mnie do sie...

Recenzja książki Toskański ślub
1975. Cóż to był za rok!
Rewelacyjna
@violetowykwiat:

Czy są wśród moich obserwatorów osoby urodzone w 1975 roku? Jeśli tak, to chciałabym wam pokazać coś naprawdę wyjątkowe...

Recenzja książki 1975. Cóż to był za rok!
Next time, Rory
Recenzja
@zaczytaj_ch...:

Next time Rory” – książka o miłości, która uczy ale też rani. Miłość od najmłodszych lat – brzmi jak z bajki, lecz ...

Recenzja książki Next time, Rory
© 2007 - 2025 nakanapie.pl