“Szepczący w ciemności” Giny Valris
Jest to dziewiąty tom serii Choose Cthulhu, w której zmierzamy się z historiami znanymi nam z opowiadań H.P. Lovecrafta. Przerobiłem już kilka poprzednich części i za każdym razem była to świetna przygoda. Spod pióra autorki w serii ukazały się wcześniej "Widmo nad Innsmouth" i “Bezimienne miasto”. Widmo do tej pory to jedna z moich ulubionych części, więc tym bardziej byłem ciekawy co Giny Valris przygotowała tym razem. Opowiadanie, na podstawie którego powstała ta gra paragrafowa jest mi znane, a mimo wszystko autorka potrafiła mnie nie raz zaskoczyć. Czułem, że poznaję historię na nowo i nie potrafiłem przewidzieć co się wydarzy.
W tej historii wcielasz się w postać Alberta N. Wilmartha, profesora specjalizującego się amerykańskim folklorem. Jesteś głęboko przekonany, że dla lokalnych mitów i legend da się zawsze znaleźć naukowe wyjaśnienie. Dzięki twojemu podejściu zdobyłeś rozgłos i przydomek “nieprzyjemnego erudyty”. Podczas przerwy przed początkiem semestru na Uniwersytecie Miskatonic nadrabiasz zaległości w lekturze lokalnej prasy i korespondencji. Dowiadujesz się, że region Vermontu pogrążyły straszliwe powodzie, a mieszkańcy opowiadają o dziwnych ciałach unoszących się na wezbranych wodach. Nie wierzysz w te historie, ale twoją uwagę przyciąga list od jednego ze współpracowników z Uniwersytetu, który prosi cię o zbadanie związku lokalnych legend ze szczątkami wyłowionymi z rzeki. Zaczynasz się zastanawiać czy wziąć udział w tej sprawie, czy dać sobie spokój. Tak zaczyna się twoja historia, której los zależy od twoich wyborów.
Ta część okazała się niezwykle klimatyczna, pełna sprzeczności, niedopowiedzeń, od początku czuć było napięcie, nie wiedziałem co jest prawdą, a co nie. Nie wiedziałem komu mogę zaufać. Historia niesamowicie mnie pochłonęła i zapewniła mi długą rozrywkę. Co najważniejsze do takich gier paragrafowych można wracać i za każdym razem wybrać inną drogę, a jest ich sporo. To najdłuższa część z tych, które do tej pory czytałem. Prawie 150 paragrafów daje nam bardziej rozbudowane drogi od niektórych zawartych w poprzednich grach z serii. Do mechaniki gry nie mam żadnych zastrzeżeń. Wszystkie możliwe ścieżki do obrania i każda decyzja czytelnika ładnie klei się z całością, nie pozostawiając żadnych dziur fabularnych.
Za każdym razem jestem pełen podziwu jak wydawnictwo Black Monk dba o każdy wizualny szczegół. Cała seria jest pięknie wydana, w twardej oprawie z niesamowitymi i klimatycznymi ilustracjami. Na końcu każdej części znajdziemy Bestiariusz z najważniejszymi istotami i postaciami z gry.
Polecam tę część wszystkim osobom, które z grami paragrafowymi miały już styczność i tym bardziej osobom, dla których byłoby to pierwsze spotkanie z taką formą rozrywki. Znajomość oryginalnego opowiadania nie jest konieczna, więc nie musicie się obawiać, że historia byłaby niezrozumiała. Mam nadzieję, że dzięki tej serii dużo czytelników z chęcią sięgnie po opowiadania H.P. Lovecrafta bo naprawdę warto.
Książkę otrzymałem z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.