W paszczy lwa recenzja

Dzień w którym Catherine spotyka na swej drodze Lorda Nicolasa Devona zmienia jej życie diametralnie. Dziewczyna postanawia zdobyć mężczyznę za wszelką cenę, czuje, że jest w nim zakochana. Publiczne upokorzenie na balu wyzwala w niej chęć buntu i mocne postanowienie, że uwiedzie znanego wszystkim damom lwa salonowego. Lord jest dużo starszy od Cat i jej niewinne zaloty stają się dla niego jedynie utrapieniem. Nie widzi w dziewczynie przyszłej wybranki serca.
Mijają cztery lata podczas których Cat mocno się zmienia, jednak jej wola podbicia serca Nicka nie maleje. Wciąż pragnie Lorda. Nie ustaje w swym działaniu, odmieniona i starsza, z jeszcze większym zaparciem atakuję swym wdziękiem mężczyznę. Nicolas Devon nie wie, jak bardzo dziewczyna jest zdeterminowana i nieświadomie wpada w jej sidła. Niewinnej i młodziutkiej Cat ciągle przytrafiają się dziwne wypadki i zdarzenia, w których Lord niespodziewanie bierze czynny udział. Uwodzicielska gra Cat zaczyna przynosić zamierzony skutek - silna wola Nicka słabnie, a dziewczyna staje się mu coraz bliższa.

Catherine jest na najlepszej drodze by rozkochać w sobie niedostępnego Lorda.

Ale czy tak naprawdę jej się powiedzie?

Z romansami historycznymi już dawno nie miałam do czynienia. Dopiero tego lata sięgnęłam po bardzo wychwalanego "Diabelskiego hrabiego" by sprawdzić czy nadal kręcą mnie te klimaty.

No i kręcą! Debiut Melisy Bel okazał się mega pozytywnym zaskoczeniem. Lektura zajęła mi jeden wieczór - zarwałam noc - i wiedziałam, że przeczytam wszystko co wyjdzie spod pióra autorki.

"W paszczy lwa" jest drugą częścią serii "Niepokorni", a nieszablonową parę jaką jest Nicolas i Catherine mieliśmy okazję poznać wcześniej, ponieważ odegrali oni dość istotną rolę w perypetiach demonicznego hrabiego i jego ochmistrzyni Jocelyn. Tak więc miałam ich pewien zarys w głowie i naprawdę nie spodziewałam się jak bardzo spodoba mi ię przedstawienie ich relacji!

Uwielbiam Cat, za tę jej niesamowitą determinacje by rozkochać w sobie Nicka i Lorda za ten jego czar i miłość do kobiet oraz dobrej zabawy. Ta para zrobiła niezły galimatias na salonach, przez co uśmiech praktycznie nie schodził mi z twarzy. Wszystkie ich potyczki słowne są napisane w tak naturalny i niewymuszony sposób, że czytanie ich jest czystą przyjemnością. I stwarza niezłą radochę!

Postać Cat wywołuje wiele emocji w czytelniku - jak najbardziej pozytywnych - dziewczyna dzielnie popycha akcję do przodu, w żaden sposób jej zachowanie nie wydaję się być przerysowane.

Styl pisania autorki jest niesamowicie plastyczny, tam gdzie trzeba - zmysłowy. Opisy intymności przyprawiają rumieńców, są bardzo elektryzujące, ale nie znajdziemy w nich żadnej nachalności. Uwielbiam autorkę za misterne budowanie napięcia, które jest wręcz wyczuwalne na skórze. Serce wyskakuje z piersi, a puls wzrasta niebezpiecznie.

Jednak idealny balans jest zachowany przez co lektura tylko zyskuję.

Przy czytaniu książki odprężyłam się na maksa. Przez jeden dzień żyłam przygodą tej szalonej zakochanej dwójki, a doskonale wykreowany świat Melisy Bel chwilowo przesłonił mój, przez co czułam się niesamowicie.

Wszystkie postaci są wyraźnie zarysowane, ich postępowanie swobodne. Nie miałam problemu by wczuć się w salonową etykietę.

Melisa Bel posiada wspaniałą umiejętność przenoszenia za pomocą słów do swojego świata. I nie wypuszcza nas stamtąd póki nie poznamy historii w całości. Wczuwamy się w klimat na maksa, plastyczność opisów i lekkość pióra bardzo nam w tym pomaga. Kiedy czytamy możemy przez chwilę stać się kimś innym i bardzo się cieszę, że mogłam być tą niepokorną Cat.

Wspaniała robota i autorce należą się gromkie brawa.

Przyznam, że podczas czytania poszukiwałam par, które potencjalnie mogłyby stać się głównymi bohaterami kolejnej części serii.

Oczywiście, marzyłam by taka powstała! I nie pomyliłam się, kiedy zakończenie wybrzmiało, notka na dole potwierdziła moje przypuszczenia.

Będzie trzecia część! Ale nie powiem wam o kim, bo popsuje zabawę.

Jeśli macie ochotę na doskonale napisany i porywający romans historyczny, śmiało kupujcie "W paszczy lwa". Nie pożałujecie, zaręczam!

Dziękuję autorce za zaufanie i możliwość przeczytania i zrecenzowania książki. ❤

Ależ to była szalona przygoda!