Moc amuletu recenzja

"Midnight chronicles. Moc amuletu" to pierwszy tom sześcioczęściowego cyklu autorstwa dwóch popularnych pisarek romansów. W tej książce miłość nie stanowi jednak głównej osi fabularnej, a jest jedynie uzupełnieniem przygód bohaterów, polujących na pozaziemskie istoty. Czy autorki poradziły sobie w takiej formie?

Roxana Blake na pozór wiedzie zwyczajne życie. Pracuje, randkuje, zajada się fast foodami i stara się odszukać zaginionego brata. W nocy jednak wykonuje dość nietypowe zajęcie- poluje na pozaziemskie istoty. W przeszłości, w wyniku błędu uwolniła na świat 449 dusz, które teraz musi odesłać z powrotem do podziemia. Ma na to 449 dni. Sprawy komplikują się, gdy ratuje pewnego nieznajomego, który nie pamięta nic ze swojego dotychczasowego życia. Teraz oprócz misji ma za zadanie opiekę nad nim. Czy tych dwoje ma szansę sobie wzajemnie pomóc?

Książka swoim klimatem przypominała mi powieści z wczesnych lat dwutysięcznych. Polowanie na pozaziemskie istoty, zdrady najbliższych, magia niedostępna dla zwykłych ludzi. Nie uważam jednak, by wychodziło jej to na złe. Wręcz przeciwnie. Widać w książce dużo świeżości, a także zdecydowanie lepiej dopracowany świat i o wiele mniej niezręcznych miłosnych scen, niż w jej starszych poprzedniczkach. Nie mamy tu niezdrowej dziewczęcej rywalizacji, czy wątku miłosnego wziętego znikąd i na siłę. Mamy za to silna główną bohaterkę, która przez całą powieść pozostaje wierna swoim ideałom i nie traci rezonu na widok chłopaka. Mamy tu też wątek zdrowej damsko męskiej-przyjaźni, dużo ciętego humoru i wiele wsparcia, jakim obdarzają się wzajemnie hunterzy.

Doceniam też, że autorki uczyniły z bohaterów pełnoletnie osoby, a nie nastolatki, bo dzięki temu cała fabuła i zachwiania bohaterów są po prostu realistyczne.

Wśród pozytywów znalazł się jednak jeden minus, a mianowicie tempo akcji. Mam wrażenie, że mimo tylu stron jest ono bardzo powolne i przez dużą część książki zwyczajnie nic się nie dzieje. Autorki wiele razy powtarzają też te same zdania, co czasami mnie męczyło.

Nie dyskwalifikuje to jednak książki w moich oczach, bo styl pisania (bardzo przyjemny i lekki) rekompensuje przestoje fabularne.

Jeśli lubicie fantastykę z wątkiem polowania na paranormalne istoty, nienachalnym romansem i dobrze wykreowanymi, charakterystycznymi postaciami, "Moc amuletu" może być dla was dobrym wyborem. Ja sama spędziłam przy niej przyjemny czas i, jeśli będę miała taką okazję, dam szansę kolejnym tomom tej serii.


Za egzemplarz bardzo dziękuję Wydawnictwo Jaguar.