Niech żyje zło recenzja

Długo wyczekiwana premiera

Autor: @booksbybookaholic ·2 minuty
1 dzień temu
Skomentuj
1 Polubienie
W nowy rok wkroczyłam z książką, której przeczytanie zajęło mi rekordową ilość czasu, bo lekturę zaczęłam na początku grudnia. W czasie czytania miałam też kilka momentów zwątpienia, ale udało mi się dobrnąć do końca. I w zasadzie się z tego cieszę, bo moja opinia może być przez to wieloaspektowa. A w „Niech żyje zło” tych aspektów jest naprawdę dużo.

Rae choruje na postępującą chorobę nowotworową. Jest coraz słabsza, a jedyne promienie radości w wypełnione cierpieniem dni, wnosi wspólne czytanie z siostrą, która wprowadza ją do fantastycznego świata nad krawędzią- Eyam. W pewnym momencie dziewczyna otrzymuje możliwość przeniknięcia do tej historii, wcielając się w postać złoczyńczyni, skazanej na śmierć za swoje zdrady. Musi uniknąć stracenia i zdobyć Kwiat Życia i Śmierci, który w prawdziwym życiu ma moc ją ocalić. Czy dziewczyna osiągnie swój cel? A co, jeśli zmiana przeznaczenia jest niemożliwa?

Dawno na żadną premierę nie wyczekiwałam z taką niecierpliwością. Bohaterka, która ma okazję przeniknąć do świata z ulubionej książki? Wcielająca się w rolę złoczyńcy? Brzmi to lepiej niż dobrze. Z bólem serca muszę jednak stwierdzić, że powieść nie sprostała moim oczekiwaniom. Przede wszystkim jest okropnie przegadana. Ma ponad 500 stron tekstu pełnego długich opisów i rozwleczonych ekspozycji, co było poniekąd przyczyną mojej opieszałości w czytaniu, bo miejscami musiałam się zmuszać do dalszej lektury. Kolejnym minusem jest humor, który totalnie nie trafiał w moje gusta, bo jeśli kogo rzeczywiście śmieszą żarty z dużego biustu i nazywanie swoich piersi imionami bądź „złowieszczymi bliźniaczkami” to na pewno nie zaliczam się do tych osób.

Główna bohaterka jest jak dla mnie antypatyczną postacią. Nie byłam w stanie jej kibicować ani popierać motywów jej działania. Dodatkowo ani przez moment nie kwestionuje sytuacji, w jakiej się znalazła, a zaadaptowanie do dosłownych przenosin między światami przychodzi jej nad wyraz łatwo.

tyl pisania też mi się odpowiadał, bo poza wspomnianymi już wcześniej, wybitnie nieśmiesznymi żartami, autorka co parę stron wplata nam też niby odkrywcze zdania o złoczyńcach, które odbierałam bardziej jako dziecinne niż głębokie. Problemem jest też niestety korekta, a raczej jej widoczny brak w literówkach i złych konstrukcjach zdań.

Zakończenie pozostawia nas z ogromnym cliffhangerem, ale nie do końca mnie on przekonał, a znudzenie fabułą zniechęca mnie do kontynuowania przygody z tą serią.

Chcę jednak docenić kilka elementów, a głównym z nich jest relacja Mariusa i Kobry. To, ile między tymi postaciami było chemii, zasługuje na docenienie i nie raz miałam ochotę krzyknąć „Just kiss already”, bo to romantyczne napięcie między nimi było wyczuwalne. Bardzo zafascynowała mnie też postać Klucza, a sam świat przedstawiony ma duży potencjał, gdyby trafił w ręce kogoś zainteresowanego jego pogłębieniem.

Rok rozpoczynam więc rozczarowaniem, ale patrząc na opinie, zdaję sobie sprawę, że jestem w nim osamotniona, bo trafiam na same pozytywne recenzje tej pozycji. Nie zniechęcam was więc do lektury, bo pozycja znajduje swoich zwolenników, ale niestety nie znajdę się wśród nich.

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Storylight.

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Niech żyje zło
Niech żyje zło
Sarah Rees Brennan
7.6/10

Rae od zawsze miała słabość do złoczyńców w powieściach fantasy. Są najlepiej ubrani, mają najbardziej cięte riposty i zwykle nie cofają się przed niczym, by osiągnąć swoje cele. Rae z chęcią zrobiła...

Komentarze
Niech żyje zło
Niech żyje zło
Sarah Rees Brennan
7.6/10
Rae od zawsze miała słabość do złoczyńców w powieściach fantasy. Są najlepiej ubrani, mają najbardziej cięte riposty i zwykle nie cofają się przed niczym, by osiągnąć swoje cele. Rae z chęcią zrobiła...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Życie bywa niesprawiedliwe, złe rzeczy potrafią dotknąć każdego, nawet te najbardziej niewinne istoty. Nie ma żadnej reguły, mniejszej bądź większej. Egzystencja bywa jedną wielką niewiadomą. Często ...

@snieznooka @snieznooka

Dzisiaj mam dla Was fantastyke z nutką romantasy ale taką dość nietypową. Rae jest śmier*elnie chora, ostatnia nadzieja tkwi w magicznym kwiecie, który znajduje się... w krainie opisanej w serii ksi...

@candyniunia @candyniunia

Pozostałe recenzje @booksbybookaholic

Rewitched
Cosy fantasy w najlepszej formie

„Rewitched” to idealny comfort read na długie jesienno-zimowe wieczory, dodatkowo niosący za sobą naprawdę wartościowe przesłanie. Belle dzieli swoje życie pomiędzy cza...

Recenzja książki Rewitched
Megawystrzałowe wynalazki
Idalna książka na mikołajkowy prezent dla najmłodszych

Kto obserwuje mnie od dłuższego czasu zapewne zna moja sympatię do książek Adama Kaya. Czy to tych dla starszych, czy młodszych. Wszystkie jego pozycje mają w sobie coś ...

Recenzja książki Megawystrzałowe wynalazki

Nowe recenzje

Invictus boss
Trafiła kosa na kamień
@kd.mybooknow:

🔥 Niebezpieczeństwo, namiętność i zakazany owoc Invictus Boss to pierwszy tom cyklu Trzy gwiazdy, który otwiera drzwi d...

Recenzja książki Invictus boss
Agentka wroga
Agentka wroga
@ladybird_czyta:

Czy lojalność każdego człowieka ma swoją cenę? Czy istnieją ludzie, którzy nie zdradzą nigdy, nikogo, bez względu na to...

Recenzja książki Agentka wroga
Szamanka od umarlaków
Szamanka
@Spizarnia_k...:

"Medium ma w życiu przerąbane. Medium, które nie chce być medium, ma przerąbane w dwójnasób. Medium nieposiadające za g...

Recenzja książki Szamanka od umarlaków
© 2007 - 2025 nakanapie.pl