Ściana recenzja

Świetny start wydawnictwa Imagine

Autor: @pola841 ·2 minuty
2021-09-25
Skomentuj
1 Polubienie
Czytacie opisy na książkach?

No ja staram się tego nie robić. Lubię zaczynać nową przygodę, kompletnie nie wiedząc co znajdę na kartach powieści. Oczywiście zawsze sprawdzam co to za gatunek, często znam autora i wiem czego się spodziewać. Jednak w przypadku J. Harrow "Ściana" przyciągnęła mnie okładką. Miała zdecydowanie to coś. Czy sama książka przypadła mi do gustu?

Natasza zmaga się od dłuższego czasu z depresją. Zaszyła się w swoim mieszkaniu i opuszcza je tylko wtedy, gdy jest do tego zmuszona. Gdy obok wprowadza się Norbert, który oprócz regularnych koncertów na pianinie wyprawia również dzikie imprezy w swoim mieszkaniu, Natasza nie ma o nim z tego powodu dobrego zdania. Mimo to, tą dwójkę coś łączy. Czy znajdą nić porozumienia? Czy ich układ nie sprowadzi ich na manowce?

Trochę sceptycznie podeszłam do tej książki. Na szczęście to nie debiut i podczas czytania czuć, że autorka miała konkretny zamysł i tego się trzymała. Styl pisania był w porządku. Jednak przez całą książkę czułam taką aurę przygnębienia i smutku. Nawet jeśli między bohaterami działo się w miarę dobrze i tak to uczucie mnie nie opuszczało. Początek był bardziej refleksyjny, nastawiony na emocje głównej bohaterki. Potem rozwinęło się to w typowy romans i rozterki Nataszy już były na drugim planie. Ale podobało mi się, że książka pisana jest z dwóch perspektyw. Można było spojrzeć przez to szerzej na fabułę. Nie jest to absolutnie zła książka. Czytało mi się ją w miarę przyjemnie jednak nie jest to coś co, zapamiętam na dłużej. Muszę przyznać, że samo wydanie książki jest piękne i życzę wydawnictwu, by trzymali taki poziom.

"Natasza to młoda kobieta, która od miesięcy zmaga się z depresją i stroni od ludzi. Nowe sąsiedztwo bardzo ją irytuje - młodzi ludzie często hałasują, zakłócając jej rytm dnia i nocy.
Norbert to imprezowicz i muzyk. Nie rozumie swojej sąsiadki, ale jednocześnie jest nią coraz bardziej zaintrygowany.
Oboje zdają sobie sprawę, że betonowa ściana nie jest jedynym murem, który ich dzieli. Należą do dwóch różnych światów, które nigdy wzajemnie się nie zrozumieją.
Za ścianą chciała słyszeć tylko ciszę.
On chciał jedynie zobaczyć jej uśmiech.
Weszli w układ, którego finału nie przewidzieli.
Czasem coś, co łączy, tak naprawdę dzieli."

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-08-03
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ściana
Ściana
"J. Harrow"
8.5/10

Natasza to młoda kobieta, która od miesięcy zmaga się z depresją i stroni od ludzi. Nowe sąsiedztwo bardzo ją irytuje - młodzi ludzie często hałasują, zakłócając jej rytm dnia i nocy. Norbert to imp...

Komentarze
Ściana
Ściana
"J. Harrow"
8.5/10
Natasza to młoda kobieta, która od miesięcy zmaga się z depresją i stroni od ludzi. Nowe sąsiedztwo bardzo ją irytuje - młodzi ludzie często hałasują, zakłócając jej rytm dnia i nocy. Norbert to imp...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„[..] (…) Czasem coś, co łączy, tak naprawdę dzieli [...]” Piękna bez dwóch zdań, emocjonalna na pewno oraz bez dwóch zdań rozpalająca zmysły i wyostrzająca apetyt na więcej. Taka jest histor...

@kasia.rosiek88 @kasia.rosiek88

Trudno opisać mi to, jak ta historia zawładnęła moimi emocjami. Moje serce zostało roztrzaskane, ale czy autorce na nowo udało się je posklejać? Tego Wam nie mogę zdradzić, odpowiedzi musicie sami po...

@iza.81 @iza.81

Pozostałe recenzje @pola841

Obsesja terapeutki
Vi Keeland w nowej odsłonie

Vi Keeland pisze genialne romanse. Często w duecie z inną pisarką i wychodzi jej to naprawdę dobrze. Ale tym razem Vi postanowiła zmienić front i skusiła się na napisani...

Recenzja książki Obsesja terapeutki
Sądny dzień
Czy legendy i klechdy to dobry pomysł na książkę?

Ciągle zachwycamy się fantastyką zagraniczną, ale w naszym rodzimym kraju mamy takie historie, że aż grzech po to nie sięgnąć. Nawiązanie do legend i klechd słowiańskich...

Recenzja książki Sądny dzień

Nowe recenzje

Coffee on Ice
Coffee on Ice
@historie_bu...:

„Bo przecież pewne rzeczy mogą trwać wiecznie.” Mason sądził, że gorzej być nie może już być, po przegranym sezonie i ...

Recenzja książki Coffee on Ice
Kopia doskonała
Przyjaźń jest jak obraz, unikatowa, ale czasem ...
@ksiazkanapr...:

To nie jest moje pierwsze spotkanie z autorką i mając w pamięci poprzednią przeczytaną jej publikację, chętnie sięgnę...

Recenzja książki Kopia doskonała
Kłopoty Wyraju
Bogowie w XXI wieku, żyjący wśród nas, a jednak...
@justyna1dom...:

Lubicie słowiańskie klimaty? Tak. To mam coś dla Was. Książka, która jest powiewem świeżości na naszym rynku wydawniczy...

Recenzja książki Kłopoty Wyraju
© 2007 - 2025 nakanapie.pl