Girton szkoli się do profesji skrytobójcy. Podczas jednej z misji wraz ze swoim mistrzem wpadają w pułapkę. Królowa ma dla nich propozycję nie do odrzucenia, i to dosłownie. Władza nie przebiera w środkach i przez co nasz bohater zostaje zaangażowany w królewskie intrygi. Inny skrytobójca poluje na syna królowej, a kto ma większą szansę na powstrzymanie zabójcy, jak nie inny? Rozpoczyna się walka o życie dziedzica, a podczas poszukiwań winnego zlecenia odkrywają inne, mroczniejsze sekrety. Kto okaże się winny? Jak tajemnice wyjdą na jaw? Co czeka głównego bohatera?
Głośna zapowiedź, przepiękna oprawa graficzna i intrygujący opis, czyż to nie jest zapowiedź genialnej książki? Jak najbardziej tak! Jak zaczęłam ją czytać, to od razu przepadłam! W wir wydarzeń zostajemy wepchnięci od samego początku, a im dalej, tym akcji i niespodzianek więcej. Jak się dowiedziałam jeszcze, że jest to debiut autora, to już kompletnie byłam w ogromnym szoku. Wszystko zostało genialnie zaplanowane i ja już z niecierpliwością wyczekuję kontynuacji.
Jeśli chodzi o styl autorka jest naprawdę ciekawy. Pokusiłabym się o stwierdzenie, że jest dość podobny do Olivera Bowdena, który napisał Assassin Creed. Mamy tutaj troszkę podobny klimat z zabójcami kryjącymi się w cieniu, wyćwiczonych, robiących wielkie sztuczki i nie bojący się walki. Autor skupiał się przede wszystkim na akcji, scenach walk i stety niestety, dla niektórych, szczegółowych opisów miejsc czy budynków. Jednak pomimo tego, to kawał dobrej literatury. Oczywiście wątków obyczajowo-romantycznych również nie brakuje, jednak są one na drugim planie i nie zasłaniają głównej fabuły.
Bohaterowie są różnorodni i często można zmieniać o nich zdanie. Girton, nasz główny bohater, jest osobą niepełnosprawną, jednak mimo tego świetnie sobie radzi i wykorzystuje tą wadę, do zmylenia wroga. Do tego jest lojalny wobec swojego mistrza. Bardzo spodobało mi się to, że jako młody chłopak, który ciągle się przemieszcza, to nie miał okazji się z nikim w swoim wieku zaprzyjaźnić i w książce pokazane jest, jakie to trudności mu sprawia. Autor nie poszedł na łatwiznę, żeby z niego zrobić postać, która pomimo niedoświadczenia w tym temacie, nagle łatwo zyskuje przyjaciół. Też nie jest to osoba bez wad, często działa impulsywnie, popełnia błędy, nie słucha się mądrzejszych, więc nie jest to kolejny idealny bohater, któremu wszystko wychodzi. Ruftę i Mistrz również polubiłam, chociaż miałam do nich wzloty i upadki i czasami kompletnie nie rozumiałam ich postępowania.
Jeszcze jest jeden świetny aspekt, który mam ogromną nadzieję, że w kolejnych częściach zostanie rozwinięty, a mianowicie wątek religijny. Autor niesamowicie zainteresował mnie tym wątkiem. Ta wiara ukształtowała w znacznym stopniu społeczeństwo i niby kończyła się, delikatnie mówiąc, niefajnie. Mam nadzieję, że jednak to może zostanie w jakiś sposób pociągnięte i wiele namiesza w życiu bohaterów, bo tutaj jest pole do popisu.
Cóż mogę więcej o tej książce powiedzieć. Jestem nią zachwycona i pod względem wizualnym i tym, co zastałam wewnątrz. To świetna pozycja dla osób, którzy lubią historię Griszy, Assassin Creed czy Wiedźmina. Jest w niej ogrom akcji, walk i intryg królewskich. Nie zabraknie też tajemnic, skradania się, magii i trudności w nastoletnim życiu młodego człowieka. Nie ma co się martwić jej objętością, bo przez nią się płynie. Także mam ogromną nadzieję, że po nią sięgniecie i spodoba Wam się historia Girtona Kulawca!