W przedeniu recenzja

Świetna!

Autor: @Ag_VS ·4 minuty
2013-06-28
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Zabrałam się za lekturę „W przededniu” trochę ryzykownie, gdyż książka ta stanowi prequel do „Gry Endera”, której – głupio się przyznać – nie czytałam. Zawsze trzymałam ją gdzieś na liście rzeczy do przeczytania, ale zwykle o niej nie pamiętałam. Kiedyś próbowałam zabrać się za inną książkę Carda, ale przesyłka utknęła w przepastnych czeluściach poczty i nigdy do mnie nie dotarła. A teraz, gdy zbliża się filmowa ekranizacja „Gry”, postanowiłam skoczyć do świata Endera na główkę – i się nie zawiodłam. Ba, zastanawiam się, czemu zmarnowałam tyle lat, nie zapoznając się z tą serią wcześniej.
Bo czytaniu „W przededniu” towarzyszyło mi kilka bardzo ważnych emocji. Po pierwsze – ekscytacja. Po drugie – wciągnęłam się. Z takim efektem, że za każdym razem, gdy obiecywałam sobie, że doczytam tylko rozdział do końca i pójdę spać, w rzeczywistości kończyłam dwa rozdziały dalej i to tylko dlaczego, że dochodziła trzecia w nocy. Po trzecie – frustracja wymieszana z radością. Bo gdy przeczytałam ostatni rozdział i odkryłam, że dalej jest już tylko posłowie, zawyłam smutno „chcę więcej!”, a potem uświadomiłam sobie, że jest przecież znacznie więcej. „W przededniu” jest po prostu dobrze napisane i czyta się świetnie.
Statek kosmiczny „El Cavador”, należący do wolnych górników pracujących przy wydobyciu minerałów w odległym pasie Kuipera, wykrywa coś podejrzanego. Wszystkie dane wskazują na to, że w jego stronę zmierza gigantyczny statek poruszający się niemal z prędkością światła. Wolni górnicy muszą podjąć decyzję – czy tylko obserwujemy statek, czy działamy? Czy mamy z góry założyć wrogie zamiary? El Cavador próbuje wysłać wiadomość o tajemniczym statku do przebywającego niedaleko nich (w skali kosmosu) statku korporacji Jukes. Tymczasem syn właściciela korporacji i jednocześnie kapitan korporacyjnego statku wcale nie chce z górnikami współpracować – lecz strącić ich z asteroidy, na której prowadzą wydobycie i przejąć tę skałkę do swoich testów. Jeszcze nie wie, że jego działania mogą mieć wpływ na losy całej ludzkości…
Olbrzymim plusem opowieści są postaci. Pierwszym bohaterem, którego poznajemy, jest Victor. Nastoletni górnik właśnie dowiaduje się, że jego najlepsza przyjaciółka przenosi się na inny statek. Podjęto taką decyzję, gdyż dorośli zauważyli, że Victor i Janda czują do siebie coś więcej niż tylko przyjaźń. Nie mogą być jednak razem, gdyż górnicy zawierają małżeństwa osób z różnych statków, dzięki czemu mieszają się różne pule genów. Cały pierwszy rozdział poświęcony jest emocjom nastoletniego chłopca i jest świetnie napisany. Początkowo Victor wszystkiego się wypiera, ale stopniowo uświadamia sobie, że rzeczywiście kochał Jandę, tylko sam przed sobą nie umiał tego przyznać. Jest wściekły na dorosłych, unosi się dumą, a z drugiej strony czuje zawstydzenie, że ściągnął na Jandę kłopoty. Obwinia innych, ale sam też czuje się winny. Autorom udaje się przedstawić tę mieszankę sprzecznych uczuć. Victor jest też ciekawą postacią z innego powodu – jak to nastolatek, rwie się do akcji i wielkich czynów, gotowy jest poświęcić swoje życie dla dobra ogółu (nawet nie górniczej rodziny, ale całej ludzkości), jest bardziej skłonny do podejmowania niebezpiecznych akcji. Oczywiście większą ostrożnością wykazują się kapitan statku Concepcion czy ojciec odesłanej Jandy, Toron, który nie chce narażać na niebezpieczeństwo reszty swojej rodziny. W związku z tym dochodzi do wielu dyskusji, jakie działania najlepiej podjąć. Bohaterowie nie kłócą się bez sensu, ale prowadzą sensowne rozmowy, w którym każda ze stron przedstawia swoje argumenty. W książce oglądamy więc ciągłe zderzenie rozsądku i obawy o własne bezpieczeństwo z poświęceniem i bohaterstwem.
Podobnie interesujący jest Lem Jukes – dziedzic wielkiej korporacji żyjący w cieniu ojca, przez co na wszystkie swoje działania patrzy jego oczami. Chce mu zaimponować, udowodnić, że jest w stanie sam sobie radzić. Decyduje się na niejednoznaczne moralnie i prawnie działania, byleby tylko zrealizować cel misji i zdobyć sobie uznanie ojca i zarządu. Lem w gruncie rzeczy nie jest złym człowiekiem. Owszem, powoduje nieszczęścia, ale czuje z tego powodu wyrzuty sumienia. Martwi się o bezpieczeństwo tajemnic korporacji, ale też sam przed sobą musi wymyślać skomplikowane wyjaśnienia, że przecież inaczej się nie dało – bo inaczej nie mógłby zasnąć. Nie chce, by ludzie ginęli, czasem stara się postąpić właściwie. Problem Lema polega na tym, że niczym w swoim życiu samodzielnie nie kieruje; ojciec daje mu tylko ułudę samodzielności. Przez to Lem nie ma okazji naprawić swoich błędów.
To co ujęło mnie w tej książce, to jej – hmm… – realizm? szczerość? Nie ma tu miejsca dla sprytnych sztuczek narracyjnych, dzięki którym bohater przeżywa najtrudniejszą sytuację i zostaje cudem ocalony. Postaci ponoszą porażki, przegrywają i giną. I dobrze, bo dzięki temu całość wydaje się bardziej prawdopodobna. Przecież to wielki, okrutny kosmos…
Nie potrafię powiedzieć, czy „W przededniu” jest lepsze czy gorsze od „Gry Endera” – o tym zdecydują fani serii. W każdym razie na pewno powinni oni po tę pozycję sięgnąć, bo jest zwyczajnie dobra sama w sobie.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2013-04-16
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
W przedeniu
W przedeniu
Aaron Johnston, Orson Scott Card
7.1/10
Cykle: Pierwsza wojna z Formidami, tom 1, First Formic War, tom 1

Prequel bestsellerowej serii o Enderze. Sto lat przed wydarzeniami opisanymi w „Grze Endera” ludzie sądzili, że są sami w Galaktyce. Ludzkość powoli torowała sobie drogę z Ziemi do planet i asteroid U...

Komentarze
W przedeniu
W przedeniu
Aaron Johnston, Orson Scott Card
7.1/10
Cykle: Pierwsza wojna z Formidami, tom 1, First Formic War, tom 1
Prequel bestsellerowej serii o Enderze. Sto lat przed wydarzeniami opisanymi w „Grze Endera” ludzie sądzili, że są sami w Galaktyce. Ludzkość powoli torowała sobie drogę z Ziemi do planet i asteroid U...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Ag_VS

Przystań na krańcu świata
Romans z wielką historią w tle

Jest rok 1941, w Europie trwa druga Wojna Światowa, ale w odległym Szanghaju i Hongkongu wciąż panuje spokój, a Brytyjczycy mają czas, by obstawiać konie na wyścigach i u...

Recenzja książki Przystań na krańcu świata
Gwelfów i gibelinów
Muzyka płynąca przez epoki

Pamiętacie wydawnictwo literackie Pies Łańcuchowy? Wydało ono dwa e-booki, które pobrać możemy zupełnie za darmo. Zapłacić możemy później – jeśli uznamy, że autor sobie z...

Recenzja książki Gwelfów i gibelinów

Nowe recenzje

Przebudzenie zmarłego czasu. Powrót
Zapraszam do Przemyśla
@juhhha:

To moje drugie spotkanie z twórczością autora i uważam, że bardziej udane. ,,Przebudzenie zmarłego czasu. Powrót" to pi...

Recenzja książki Przebudzenie zmarłego czasu. Powrót
KRZYK RZEKI
W mroku Odry
@jagodabuch:

Agnieszka Kaźmierczyk w powieści „Krzyk rzeki” wciąga czytelnika w mroczny, pełen tajemnic świat, w którym granice międ...

Recenzja książki KRZYK RZEKI
Powrót
Powrót
@asach1:

„ Wszyscy popełniamy błędy. Robimy rzeczy, których nie da się cofnąć, niezależnie od tego, jak bardzo chcielibyśmy wróc...

Recenzja książki Powrót
© 2007 - 2024 nakanapie.pl