Na wstępie chciałabym podziękować Autorce oraz Wydawnictwu za zaufanie i możliwość objęcia patronatem medialnym książki - "Zasady gry". To moje drugie spotkanie z twórczością pisarki, poprzednio czytałam debiutancką powieść Marty - "Focus on the moment. Skup się na chwili", która mi się bardzo podobała. "Zasady gry" są romansem sportowym, w którym znajdziemy motyw hate - love oraz spotkania po latach, które ja osobiście bardzo lubię. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny w odbiorze co sprawia, że książkę czyta się w zawrotnym tempie. Ja historię Drake'a i Jade pochłonęłam w jeden wieczór i nie odłożyłam póki nie przeczytałam ostatniego zdania. Fabuła została w interesujący sposób nakreślona, przemyślana i dobrze poprowadzona. Natomiast bohaterowie, zarówno pierwszo jak i drugoplanowi, zostali w świetny, barwny i autentyczny sposób wykreowani. Mają swoje wady i zalety, borykają się z różnymi przyziemnymi problemami, tak jak my popełniają błędy, czy postępują pod wpływem emocji, dlatego tak łatwo się z nimi utożsamić w wielu kwestiach podzielając podobne troski i dylematy moralne. Historia została przedstawiona z perspektywy Drake'a i JJ co pozwoliło mi lepiej ich poznać, dowiedzieć się co czują, myślą, z czym się zmagają, mogłam dowiedzieć się jakie wydarzenia z przeszłości wpłynęły na ich obecne życie, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Istotną rolę odgrywają tutaj także postaci drugoplanowe, które wprowadzają sporo zamieszania i tym samym dostarczają zarówno głównym bohaterom jak i Czytelnikowi wielu emocji i wrażeń. Jade od samego początku zaskarbiła sobie moją sympatię, głównie za swoją zadziorność oraz ogromną empatię, chęć pomocy i determinację. Drake natomiast początkowo wywoływał we mnie lawinę mieszanych odczuć, irytował mnie swoim zachowaniem, jednak kiedy poznałam go lepiej, zdecydowanie zaczął zyskiwać w moich oczach. Relacja bohaterów została w rewelacyjny sposób poprowadzona - jest tutaj wyraźnie zarysowane hate - love, a potyczki słowne i niektóre sytuacje, które prowokowali Drake i JJ, wielokrotnie sprawiały, że na mojej twarzy pojawiał się uśmiech. Chociaż dialogi bohaterów często miały podtekst erotyczny, to jednak między JJ a mężczyzną wszystko toczyło się swoim rytmem, pozwalając Czytelnikowi skupić się na gestach, słowach i odczuciach towarzyszących głównym postaciom. Niesamowicie podobały mi się momenty kiedy bohaterowie otwietali się przed sobą, co sprawiło, że mogli spojrzeć na niektóre kwestie zupełnie inaczej, z innej perspektywy. Istotnym elementem tej historii jest także wątek sportowy, autorka pokazuje jak "od kuchni" wygląda prowadzenie młodzieżowej drużyny piłkarskiej, z jakimi wyzwaniami trzeba się mierzyć, co skłoniło mnie do wielu przemyśleń. Autorka w swojej powieści porusza wiele ważnych, życiowych i ponadczasowych tematów, które tak naprawdę mogą spotkać każdego z nas czy naszych bliskich, co sprawia, że ta historia jest jeszcze bardziej prawdziwa. "Zasady gry" to emocjonująca, miejscami poruszająca, ale również pełna humoru historia, z którą świetnie spędziłam czas! Czekam już na kolejne powieści spod pióra autorki! Polecam!