To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki, bardzo lubię historie jakie towrzy Agnieszka i z ogromną przyjemnością sięgam po każdą jej książkę. "Zakład o miłość" jest trzecim tomem serii #rodzinasanto i chociaż książki z tego cyklu opowiadają o innych parach bohaterów, to najlepiej czytać je w odpowiedniej kolejności żeby zrozumieć wszelkie zależności oraz ciąg przyczynowo - skutkowy wszystkich wydarzeń. Jest to romans mafijny, w którym znajdujemy motyw zakładu. Dwa poprzednie tomy bardzo mi się podobały, zatem nie mogłam sobie odmowić sięgnięcia po historię Gemmy i Elliota. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki prosty, prosty i przyjemny co przełożyło się na to, że książkę pochłonęłam są dosłownie w jeden wieczór i z dużym zainteresowaniem oraz zaangażowaniem śledziłam losy bohaterów. Od pierwszych chwil zostałam wciągnięta do świata bohaterów i byłam ogromnie ciekawa jak Agnieszka poprowadzi ich relację. Fabuła została w interesujący sposób nakreślona, przemyślana o bardzo dobrze poprowadzona. Natomiast bohaterowie, zarówno ci pierwszo jak i drugoplanowi, zostali naprawdę świetnie wykreowani i jestem pewna, że większość z nas mogłaby śmiało się z nimi utożsamić w wielu kwestiach, podzielając podobne bolączki i dylematy moralne. Historia została przedstawiona w głównej mierze z perspektywy Gemmy i Elliota co pozwoliło mi lepiej ich poznać, dowiedzieć się co czują, myślą, z czym się mierzą, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Jest też kilka momentów kiedy autorka oddała głos innym bohaterom i uważam to za świetny pomysł, ponieważ tym sposobem każda z postaci odegrała tutaj istotną rolę dostarczając Czytelnikowi naprawdę wielu emocji i wrażeń. Gemma już od samego początku zaskarbiła sobie moją sympatię, jej usposobienie, podejście do niektórych spraw zrobiło na mnie naprawdę spore wrażenie, dlatego bardzo kibicowałam tej dziewczynie i chciałam dla niej jak najlepiej. Elliot natomiast musiał początkowo mnie trochę denerwował swoim zachowaniem, jednak dość szybko się zrehabilitował. Relacja między bohaterami została naprawdę świetnie przedstawiona, wszystko toczyło się naturalnie i dość spokojnym rytmem pozwalając Czytelnikowi skupić się na gestach, słowach i odczuciach towarzyszących bohaterom. Za uznanie na pewno zasługuje także zaprezentowanie relacji łączącej Gemmę z jej bratem, to jak rodzeństwo się wspierało i było w stanie zrobić dla siebie, swojego szczęścia i bezpieczeństwa naprawdę wiele było naprawdę godne szacunku. Niesamowicie rozczulił mnie natomiast wątek związany z hospicjum i cieszę się, że Agnieszka go tutaj poruszyła. Nie ukrywam, że w niektórych momentach poleciały mi łzy. W książce nie brakuje także tajemnic, sekretów, niebezpiecznych momentów oraz ciekawych plot twistów. Wszystko naprawdę idealnie ze sobą współgra, tworząc wciągającą całość. Świetnie spędziłam czas z tą książką i jej bohaterami i jednocześnie nie mogę się już doczekać historii brata głównej bohaterki, bo po prostu uwielbiam Christiano. Polecam!