To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki. Kilka lat temu czytałam dwa pierwsze tomy serii #odważmysiękochać, które ogromnie mi się podobały, dlatego postanowiłam ponownie sięgnąć po powieść spod pióra pisarki. Książka "Wilder. Renegaci" jest pierwszym tomem cyklu #renegaci. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki i przyjemny w odbiorze co sprawia, że książkę pochłania się w zawrotnym tempie, mi zapoznanie się z historią Paxtona i Leah zajęło jeden wieczór, a tak naprawdę to zarwałam nawet kawałek nocki, bo nie mogłam odłożyć tej książki póki nie przeczytałam ostatniego zdania. Od pierwszych stron zostałam wciągnięta do świata bohaterów i z ogromnym zainteresowaniem oraz zaangażowaniem śledziłam ich losy. Fabuła została w rewelacyjny sposób nakreślona, przemyślana, dopracowana i bardzo dobrze poprowadzona. Akcja powieści w głównej mierze dzieje się na statku, a dokładniej mowa o uniwersytecie na statku, co moim zdaniem było świetnym i nietuzinkowym pomysłem. Bohaterowie, zarówno pierwszo jak i drugoplanowi zostali w świetny sposób wykreowani, to postaci, borykające się ze swoimi demonami, które tak jak my popełniają błędy, postępują pod wpływem emocji i chwili, dlatego tak łatwo się z nimi utożsamić w wielu przypadkach. Historia została przedstawiona z perspektywy obojga postaci, co pozwoliło mi lepiej ich poznać, dowiedzieć się co czują, myślą, z czym się mierzą, mogłam dowiedzieć się jakie wydarzenia odcisnęły piętno na ich obecnym życiu, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Oboje od pierwszych chwil zaskarbili sobie moją sympatię i byłam szalenie ciekawa jak autorka dokładnie poprowadzi ich relację i jednoczenie z całych sił kibicowałam tej dwójce. Można powiedzieć, że Paxton i Leah są totalnymi przeciwieństwami. Ona z natury spokojna, ułożona, nie lubiąca ryzyka, on kochający adrenalinę, odważny, nieprzewidywalny. Jednak kiedy zagłębiłam się w ich historię okazało się, że naprawdę sporo ich łączy. Relacja pomiędzy bohaterami została w rewelacyjny sposób poprowadzona, od początku dało się wyczuć wyraźne przyciąganie mnie Leah a Wilderem, co doprowadzało do wielu emocjonujących, ale także zabawnych sytuacji. Moim zdaniem wszystko w tej sferze toczyło się swoim rytmem, pozwalając Czytelnikowi skupić się na gestach, słowach i odczuciach towarzyszących głównym postaciom, co ogromnie mi się podobało. Paxton z każdą kolejną czytaną stroną coraz bardziej skradał moje serce i nic nie było już w stanie tego zmienić! Bardzo spodobał mi się wątek dotyczący sportów ekstremalnych, kaskaderki, uważam, że autorka zobrazowała go w niezwykle absorbujący sposób. Ja osobiście w życiu bym się nie odważyła wykonać nawet jednej z tych akrobacji. Zaczynając czytać tą książkę spodziewałam się tak naprawdę przewidywalnego romansu, na szczęście Yarros bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. W tej powieści znalazłam tajemnice, intrygi, pewną zagadkę kryminalną" i genialne plot twisty. A to wszystko wzbogacone o całą paletę emocji oraz świetnie zaprezentowane relacje: partnerskie, przyjacielskie i rodzinne. Autorka w swojej powieści porusza wiele ważnych, życiowych i ponadczasowych tematów, które tak naprawdę mogą spotkać każdego z nas czy naszych bliskich, sprawiając, że ta historia staje się jeszcze bardziej prawdziwa i uzależniająca. Końcowe rozdziały czytałam z mocno bijącym sercem, setką pytań rodzącą się w mojej głowie i niedowierzaniem. Takiego obrotu sprawy to ja się nie spodziewałam! Coś genialnego! Świetnie spędziłam czas z tą książką i nie mogę się już doczekać losów pozostałych bohaterów, bo szalenie mnie oni intrygują, szczególnie po takiej końcówce! Bardzo polecam!