To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, a jak już wiecie bardzo lubię poznawać nowych pisarzy, dlatego też nie mogłam przejść obojętnie obok tego tytułu. Do sięgnięcia po "Niespodziewany prezent" zachęcił mnie interesujący opis oraz piękna graficzna okładka. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny w odbiorze co sprawia, że historię Niny i Piotrka czyta się niesamowicie szybko, ja pochłonęłam ją w jeden poranek i nie odłożyłam póki nie przeczytałam ostatniego zdania! Od pierwszych chwil zostałam wciągnięta do świata bohaterów i z dużym zainteresowaniem oraz zaangażowaniem śledziłam ich losy oraz relację. Kiedy zaczynałam czytać tą książkę byłam pewna, że będzie to lekka, świąteczna niezobowiazuja i przewidywalna lektura z którą po prostu miło spędzę czas, jednak zagłębiając się coraz bardziej w losy bohaterów okazało się, że ta historia sktywa w sobie ogrom emocji i trudnych, bolesnych tematów, a święta są jedynie otoczką. Fabuła została w interesujący i bardzo życiowy sposób nakreślona, przemyślana, dopracowana i bardzo dobrze poprowadzona. Natomiast bohaterowie, zarówno pierwszo jak i drugoplanowi zostali naprawdę świetnie wykreowani, to postaci, które tak jak my popełniają błędy, postępują pod wpływem emocji dlatego tak łatwo się z nimi utożsamić w wielu przypadkach podzielając podobne troski i dylematy moralne. Historia została przedstawiona oczami głównej bohaterki - Niny, co sprawiło, że mogłam lepiej poznać jej myśli, odczucia, dowiedzieć się z czym się boryka, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć jej postępowanie oraz decyzję. Początkowo żałowałam, że Ania nie pokusiła się o zaprezentowanie także punktu widzenia Piotrka, bo ogromnie ciekawiło mnie co siedzi w głowie tego młodego mężczyzny, jednak później zrozumiałam, że gdyby tak zrobiła wszystko podałaby Czytelnikowi na tacy, a nie o to przecież chodzi. Oboje od pierwszych chwil zaskarbili sobie moja sympatię, ich potyczki słowne wielokrotnie wywoływały uśmiech na mojej twarzy. Relacja między głównymi bohaterami została w rewelacyjny sposób zaprezentowana, wszystko toczy się tutaj swoim niespiesznym rytmem pozwalając Czytelnikowi skupić się na gestach, słowach i odczuciach towarzyszących Ninie i Piotrkowi. Historia młodego mężczyzny oraz wszystko to co działo się w jego życiu już po poznaniu Niny poruszyło mnie do głębi. Momentami łzy leciały ciurkiem po policzku. Wielokrotnie miałam ochotę "wejść" do książki żeby przytulić, wesprzeć bohaterów i zapewnić ich, że od teraz już wszystko będzie dobrze! To była istną bomba emocjonalna, na którą nie byłam przygotowana! Autorka w swojej powieści porusza wiele ważnych, życiowych i ponadczasowych tematów które tak naprawdę mogą spotkać każdego z nas czy naszych bliskich. Nie będę zdradzała jakie dokładnie problemy Ania tutaj przedstawiła, żeby nie odbierać Wam przyjemności (chociaż w większości to ból oraz poczucie niesprawiedliwości będą Wam towarzyszyć) z czytania. "Niespodziewany prezent" to emocjonująca, na wskroś poruszająca i wartościowa opowieść o dwójce młodych ludzi, którzy muszą się zmierzyć z wieloma przeciwnościami losu. To historia o poszukiwaniu siebie, swojego miejsca w życiu i szczęścia, o traumach, zaufaniu, odwadze, sile ale także o pięknej i prawdziwej miłości, która jest w stanie przenosić góry! Cudownie spędziłam czas z tą książką i czekam już na kolejne powieści spod pióra autorki! Polecam!