To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki, a za mną tak naprawdę wszystkie powieści Oli. Była miłość od pierwszej książki i teraz z ogromną przyjemnością sięgam po wszystko co wychodzi spod jej pióra, dlatego też nie mogłam przejść obojętnie obok zimowo - świątecznej historii pod tytułem "Najcenniejszy podarunek", która przyciągnęła mnie do siebie swoją piękną okładką i zainteresowała opisem. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny w odbiorze co sprawia, że książkę czyta się w zawrotnym tempie i z dużym zainteresowaniem. Ja pochłonęłam ją w jedno przedpołudnie i nie byłam w stanie nawet na chwilę odłożyć jej na bok. Fabuła została w interesujący sposób nakreślona, przemyślana, dopracowana i bardzo dobrze poprowadzona. Ola wykreowała bardzo autentycznych bohaterów, z którymi z powodzeniem moglibyśmy się utożsamić w wielu kwestiach, podzielając podobne troski i dylematy. Jestem pewna, że również z powodzeniem moglibyśmy spotkać ich w rzeczywistości. Na kartach powieści mogłam poznać lepiej parę Zosię i Kubę, mogłam dowiedzieć się co czują, myślą, z czym się zmagają, jakie emocje nimi targają, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Natomiast za sprawą kalendarza adwentowego, który miał na celu odbudowanie relacji między Zosią a Kubą, przygotowanego przez głównego bohatera mogłam poznać różne etapy znajomości bohaterów. Kuba tak naprawdę od pierwszych chwil zaskarbił sobie moją sympatię, a szczególnie samym faktem, że mimo wszystko postanowił zawalczyć o swoją miłość do Zosi i w niekonwencjonalny sposób przypomnieć jej wszystkie radosne chwile z ich związku, Zosia natomiast zdarzało się, że działała mi na nerwy swoim zachowaniem, takim niezdecydowaniem, wiecznym narzekaniem, jednak poznając lepiej jej punkt widzenia zaczynałam rozumieć dlaczego postępuje w ten, a nie inny sposób i finalnie ona także zyskała moją sympatię. Relacja głównych bohaterów co prawda należy do skomplikowanych, niemniej jednak wszystko toczyło się swoim rytmem, pozwalając Czytelnikowi skupić się na gestach, słowach i odczuciach towarzyszących głównym bohaterom. Podobało mi się to jak bohaterowie na nowo odkrywali swoje uczucia i uświadamiali sobie za co i dlaczego pokochali się sześć lat temu. Autorka na przykładzie głównych postaci pokazuje jak ważna w związku jest szczera rozmowa, branie pod uwagę potrzeb naszego partnera, jego zdania oraz udowadnia, że mimo upływu lat cały czas należy dbać o związek, pielęgnować go i celebrować. Nie brakuje tutaj także wzruszających momentów, które sprawiły, że w moich oczach pojawiły się łzy. W książce znalazłam wiele uniwersalnych prawd i wartości, którymi powinniśmy się kierować w życiu, przy okazji Ola porusza tutaj naprawdę wiele ważnych, życiowych i ponadczasowych problemów dzisiejszego społeczeństwa, które tak naprawdę mogą spotkać każdego z nas samych czy naszych bliskich. W tej książce święta są jedynie swojego rodzaju otoczką, jednak jakże pięknie pokazaną. Okazuje się, że najcenniejszym podarunkiem jest miłość, szacunek bliskość drugiego człowieka. Cudownie spędziłam czas z tą książką i już nie mogę się doczekać kolejnych powieści spod pióra autorki! Polecam!