To moje drugie spotkanie z twórczością autorki, jej poprzednia książka "Dom w Niebiosach" bardzo mi się podobała, dlatego też nie mogłam przejść obojętnie obok zimowo - świątecznej historii spod pióra pisarki, a mowa o "Miłości pod choinką". Na wstępie muszę wspomnieć, że książka została naprawdę ładnie wydana, zarówno okładka jak i piękne barwione brzegi. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny w odbiorze co sprawia, że książkę czyta się naprawdę szybko. Ja pochłonęłam ją w jedno popołudnie. Fabuła została w interesujący sposób nakreślona i dobrze poprowadzona, mamy tutaj nawet szczyptę magii, ale nie będę Wam zdradzała o co chodzi, musicie przekonać się sami! Natomiast bohaterowie, zarówno pierwszo jak i drugoplanowi, zostali w ciekawy i bardzo autentyczny sposób wykreowani. To postaci, z którymi z powodzeniem moglibyśmy się utożsamić w niektórych przypadkach, podzielając podobne troski i dylematy moralne. Jestem również pewna, że śmiało moglibyśmy spotkać ich w rzeczywistości. Historia została przedstawiona z perspektywy obojga postaci, co pozwoliło mi lepiej ich poznać, dowiedzieć się co czują, myślą, z czym się mierzą każdego dnia, stopniowo mogłam także dowiedzieć się jakie wydarzenia z przeszłości odcisnęły piętno na ich obecnym życiu, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Agata w zasadzie od pierwszych chwil zaskarbiła sobie moją sympatię, z początku myślałam, że okaże się wyniosła jak na gwiazdę przystało, jednak zostałam miło zaskoczona i z każdą kolejną czytaną stroną coraz bardziej kibicowałam tej kobiecie. Igor także skradł moje serce, z początku wydawał się niedostępny, lekko gburowaty, ale zagłębiając się w jego historię zrozumiałam dlaczego mężczyzna zachowywał się w taki, a nie inny sposób i wszystko zostało mu wybaczone. Ważna rolę w tej historii odgrywają oczywiście bohaterowie drugoplanowi, w szczególności córka Igora. Relacja bohaterów została w interesujący sposób zaprezentowana, początkowa niechęć stopniowo zaczęła ewoluować w zainteresowanie i coś zdecydowanie głębszego. Jednak istniały pewne okoliczności, głównie te z przeszłości, które blokowały w pewien sposób oboje bohaterów. Muszę wspomnieć także o cudownym zimowo - świątecznym vibie też powieści, mowa o plantacji świerków. Ja czytając tą książkę oczami wyobraźni przenosiłam się na pole pełne choinek i chłonęłam ich niepodrabialny zapach. Pisarka w swojej powieści przestawiła także cienie i blaski bycia popularnym, ukazała z czym musi się mierzyć osoba będąca na świeczniku. Paulina w cudowny sposób zaprezentowala więzi łączące Igora z jego rodzinom - rodzicami, siostrą i córką. Cudownie było obserwować jak mocno się wspierali i troszczyli o siebie nawzajem. W tej historii znajdziemy wiele ważnych, życiowych i ponadczasowych tematów które tak naprawdę mogą spotkać każdego z nas czy naszych bliskich. Mowa o stracie bliskiej osoby, radzeniu sobie z żałobą, samotnym rodzicielstwie. Autorka na przykładzie swoich bohaterów pokazuje, że przeciwieństwa się przyciągają, a przypadkowe spotkanie może odmienić nasze życie, wystarczy się otworzyć na drugiego człowieka. Bo w końcu miłość często przychodzi w najmniej oczekiwanym momencie. "Miłość pod choinkę" to opowieść, która daje nadzieję na lepsze jutro. To historia z którą bardzo miło spędziłam czas i czekam już na kolejne powieści spod pióra autorki. Polecam!