To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki. Książka "Ogień" jest szóstym tomem serii #sagakaszubska i zarazem kontynuacją powieści "Sztorm", "Zemsta", "Krew", "Walka" oraz "Ogień". Powieści te należy czytać w odpowiedniej kolejności żeby zrozumieć wszelkie zależności oraz ciąg przyczynowo - skutkowy wszystkich wydarzeń. Daria ma tendencję do tego, że każdy tom kończy w taki sposób, że moje serce na chwilę przestaje bić, by później galopować w szaleńczym tempie, tak również było w przypadku "Ognia". Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki i przyjemny w odbiorze, co sprawia, że książkę czyta się w zawrotnym tempie. Świetnie, że są tłumaczenia kaszubskich słów, zwrotów, a także gwary śląskiej, które niesamowicie ubarwiają tą historię. Fabuła została w niesamowicie interesujący sposób nakreślona, przemyślana, dopracowana i bardzo dobrze poprowadzona. Ja z ogromnym zaangażowaniem śledziłam to co działo się na kartach powieści. Bohaterowie natomiast zostali genialnie i bardzo autentycznie wykreowani, dodatkowo są niesamowicie różnorodni, wyznają różne wartości, borykają się z różnymi problemami, mają swoje wady i zalety, tak jak my popełniają błędy, postępują pod wpływem emocji, a co za tym idzie, nawet mimo dzielących nas lat i okoliczności, śmiało możemy się z nimi utożsamić w wielu kwestiach, podzielając podobne bolączki i dylematy moralne. Poznajemy tutaj także kilkoro nowych bohaterów, którzy wprowadzają sporo zamieszania do życia niektórych postaci, wywołując zarówno w nich samych jak i Czytelniku wiele skrajnych emocji i wrażeń. Nie ukrywam, że bardzo się zżyłam z tymi bohaterami. Ponownie razem z rodzinom Stoltmanów przeniosłam się na Kaszuby, Śląsk, do Danzig, czy Łeby. Autorka w niesamowicie plastyczny oraz pobudzający wyobraźnię sposób zobrazowała to co działo się w pod koniec trwania II Wojny Światowej, a także na kilka lat po Wojnie, a także w łagrach na Syberii. Ukazała co działo się na ziemiach kaszubskich kiedy "rządzili" tam czerwonoarmiści. Przedstawiła z czym musieli się zmagać mieszkańcy tamtych obszarów, jak trudne decyzje podejmować oraz jak tragiczne w skutkach niektóre z nich się okazały. Z zapartym tchem śledziłam to co działo się w życiu bohaterów oraz jak wszystkie toczące się wokół nich wydarzenia wpłynęły na relację rodzeństwa, ich rodzin oraz pobliskich mieszkańców. Muszę przyznać, że opisy niektórych sytuacji oraz wydarzeń naprawdę mocno mną wstrząsnęły i wywołały całą lawinę emocji - smutek, bezradność, strach, niejednokrotnie zdarzyło mi się uronić łzę nad tą niesprawiedliwością losu jaka spotkała niektóre z postaci. Bardzo współczułam bohaterom i jednocześnie z całych sił im kibicowałam. Wielokrotnie miałam ochotę wejść do tej książki żeby przytulić oraz wesprzeć Stoltmanów zapewniając, że od teraz już wszystko będzie dobrze. Z niektórymi stratami naprawdę ciężko było mi się pogodzić... Taka właśnie jest kolei losu... Jedni umierają pozostawiając w sercach bohaterów pustkę i smutek, a inni się rodzą wypełniając serca falą miłości i dodając siły. Wiele wątków ogromnie mnie zaintrygowało i czekam na ich rozwinięcie! Poraz kolejny Daria zaserwowała takie zakończenie, które pozostawiło mnie z szybko bijącym sercem, milionem pytań bez odpowiedzi oraz chęcią jak najszybszego poznania dalszych losów głównych postaci. Jestem pewna, że ta saga nie jednego Czytelnika skłoni do głębszych przemyśleń. "Mgła" to emocjonująca, poruszająca, bolesna i wartościowa opowieść o niełatwych wyborach, tragedii związanej z wojną, walce o szczęście oraz sile rodziny. To pełna życiowych mądrości, doświadczeń i prawd historia, z którą cudownie spędziłam czas! Na szczęście już na horyzoncie kolejny tom, którego już teraz nie mogę się doczekać! Polecam!