To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki, natomiast "Diabeł w obrączce" jest czwartym tomem serii #nietakidiabełstraszny. Każda z powieści tego cyklu opowiada o innej parze bohaterów, dlatego można czytać je w dowolnej kolejności, jednak polecam zapoznać się z każdą historią, bo są naprawdę tego warte. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny w odbiorze co sprawia, że książkę czyta się niesamowicie szybko. Ja pochłonęłam ją w jedno popołudnie i z dużym zainteresowaniem oraz zaangażowaniem śledziłam losy bohaterów. Fabuła została w interesujący sposób nakreślona, przemyślana i dobrze poprowadzona, natomiast bohaterowie zostali w świetny sposób wykreowani. To postaci niesamowicie autentyczne, które mają swoje wady i zalety, tak jak my popełniają błędy, a także postępują pod wpływem chwili (czego dowodem jest ślub w Vegas), dlatego tak łatwo się z nimi utożsamić w wielu przypadkach, podzielając podobne troski i dylematy moralne. Historia została przedstawiona z perspektywy Keeley i Grahama, co pozwoliło mi lepiej ich poznać, dowiedzieć się co czują, myślą, z czym się zmagają, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Oboje od pierwszych chwil zaskarbili sobie moja sympatię, co dodatkowo potęgował fakt, że są skrajnie różni - Keeley jest spontaniczna, natomiast Graham to typowy sztywniak, dlatego byłam szalenie ciekawa w jakim kierunku autorka poprowadzi ich relację. Czytając kolejne strony tej powieści okazało się, że ta została poprowadzona naprawdę w świetny sposób!Autorka na przykładzie Grahama i Keeley pokazała, że przeciwieństwa naprawdę się przyciągają, co jednak doprowadzało do wielu utarczek słownych pomiędzy bohaterami , które wielokrotnie sprawiały, że na mojej twarzy pojawiał się uśmiech. Chemia między nimi naprawdę była wyczuwalna od pierwszej chwili. Chociaż zabrali się do wszystkiego zupełnie od innej strony niż powinni (spontaniczny ślub po alkoholu i nieplanowana ciąża) to później spędzając ze sobą coraz więcej czasu zaczęli naprawdę cieszyć się swoim towarzystwem. Podobało mi się to jak budowała się ich relacja, jak powoli o odsłaniali przed sobą swoje najgłębiej skrywane uczucia i towarzyszące wszystkim ostatnim wydarzeniom emocje. Autorka w swojej powieści porusza także wiele ważnych, życiowych i ponadczasowych tematów, które tak naprawdę mogą spotkać każdego z nas, co sprawiło, że ta historia wydała mi się jeszcze bardziej prawdziwa. Naprawdę miło spędziłam czas z tą książką i jej bohaterami. Czekam już na kolejne powieści spod pióra autorki! Polecam!