To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki. Każda z powieści Agnieszki, którą czytałam bardzo mi się podobała, dlatego też nie mogłam sobie odmowić sięgnięcia po najnowszą jej powieści - "Czule poranki, bezsenne noce", która zainteresowała mnie swoim opisem i urzekła piękną szatą graficzną. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny w odbiorze co sprawia, że książkę czyta się niesamowicie szybko. Mi zapoznanie się z historią Romy zajęło jedno popołudnie i uwierzcie, że nie byłam w stanie odłożyć książki nawet na moment. Tak bardzo zostałam wciągnięta do świata przedstawionego przez autorkę! Fabuła została w interesujący sposób nakreślona, przemyślana, dopracowana i bardzo dobrze poprowadzona. Natomiast bohaterowie, zarówno pierwszo jak i drugoplanowi, zostali w świetny i niezwykle autentyczny sposób wykreowani. To postaci, które nie są idealne, mają swoje tajemnice, a także wady i zalety, borykają się z różnymi problemami, tak jak my popełniają błędy, czy postępują pod wpływem chwili, dlatego tak łatwo się z nimi utożsamić w wielu kwestiach, podzielając podobne troski i dylematy moralne. Jestem pewna, że z powodzeniem moglibyśmy spotkać ich w rzeczywistości. Ważną rolę odgrywają tutaj także postaci drugoplanowe, które wprowadzają sporo zamieszania i wywołują tym samym ogrom emocji i wrażeń. Razem z bohaterami przeniosłam się na Podlasie, które całkowicie mnie urzekło! Czytając niektóre fragmenty czułam się tak jakbym towarzyszyła bohaterom i chłonęła razem z nimi surowość i niepowtarzalność tamtego rejonu! Wiem, że jak tylko będę miała taką możliwość to na pewno przemierzę ścieżki, którymi uczęszczała Romy, Bodnar oraz reszta bohaterów. Chciałabym też spędzić w takich okolicznościach przyrody tytułowe "czułe poranki, bezsenne noce"! Na kartach powieści mogłam lepiej poznać Romy, a także Bodnara - ich myśli, odczucia, mogłam dowiedzieć się z czym się zmagają, jakie wydarzenia odcisnęły piętno na ich obecnym życiu, a tym samym mogłam lepiej ich postępowanie oraz decyzję. Romy od samego początku zaskarbiła sobie moją sympatię, to taka kobieta, której po prostu nie sposób nie polubić i naprawdę z całych sił jej kibicowałam. Bodnar natomiast był dla mnie wielką zagadką, ale już od początku podskórnie czułam, że ten mężczyzna za murem obojętności i trochę takiej "gburowatości" skrywa zupełnie inne oblicze i historię, która poruszy moje serce i wiecie co? Nie pomyliłam się! Relacja głównych bohaterów została w rewelacyjny sposób zaprezentowana! Śmiało mogę powiedzieć, że to hate - love, w którym potyczki słowne bohaterów wielokrotnie sprawiały, że na mojej twarzy gościł uśmiech, a kilka razy nawet jawnie parsknęłam śmiechem! Niemniej jednak wszystko toczyło się w tej sferze swoim niespiesznym rytmem, pozwalając Czytelnikowi skupić się na gestach, słowach i odczuciach towarzyszących głównym postaciom. Ogromnie podobały mi się momenty kiedy Romy i Bodnar wzajemnie stopniowo burzyli swoje mury i otwierali przed sobą swoje serca i duszę, to było coś pięknego! Pisarka w interesujący sposób pokazała blaski i cienie show biznesu, bycia na świeczniku, pokazała do czego może doprowadzić i jakie konsekwencje może mieć zatracenie się w tym pełnym pokus świecie. Agnieszka w swojej powieści porusza wiele ważnych, życiowych i ponadczasowych tematów, które tak naprawdę mogą spotkać każdego z nas, mowa o trudnych relacjach rodzinnych, problemach z alkoholem i używkami, rozwodzie, samotnym wychowywaniu dziecka, czy też problemach finansowych. Wszystkie te aspekty wywołują w Czytelniku wiele skrajnych emocji i zmuszają tym samym do długotrwałych refleksji nad własnym życiem. "Czułe poranki, bezsenne noce" to dojrzała, emocjonująca i poruszająca opowieść o dwójce ludzi zranionych przez życie, którzy postanowili w najmniej oczekiwanym momencie ponownie otworzyć się na miłość! Cudownie spędziłam czas z tą książkę, już na zawsze zostanie ona w mojej pamięci i sercu! Polecam!