Porzucona narzeczona recenzja

"Teraz z tych cudownych perspektyw została już mi tylko suknia ślubna, której nigdy nie włożę, złamane serce i rozdeptana godność"

"Mam nadzieję, że niebawem spotkasz człowieka, który będzie wiedział o tobie więcej, niż ty sama dostrzegasz, będzie patrzył na ciebie i wychwyci to, czego ty sama nigdy nie zauważyłaś. Pokocha cię taką, jaka jesteś"

"Nawet jeśli wydaje ci się inaczej, to jednak to jest to szczęśliwe zakończenie"

Czy lubicie czytać książki, których fabuła może opierać się na faktach? Której nie trzeba dodatkowo koloryzować?
Czytając tę książkę, odnosiłam wrażenie, że autorka wplotła w nią historię z życia wziętą...

Zuza powinna być szczęśliwą mężatką, ale jej narzeczony, porzuca ją przed ceremonią, na dodatek za pomocą SMSa! Dziewczyna cierpi, próbuje odnaleźć narzeczonego, ale on zapadł się pod ziemię. Szuka pocieszenia u mamy i trójki przyjaciół. Wszyscy cieszą się, że ten ślub się nie odbył, a Kamil zamienił się w uciekającego Pana Młodego. To nie jest koniec problemów Zuzy... Los jej nie oszczędzi... Co jeszcze spotka dziewczynę? Czy Zuza zauważy pozytywne strony rozstania? Czy ktoś niepostrzeżenie wkradnie się do jej serca?

To moje pierwsze spotkanie z piórem autorki. Zaliczam je do udanych. Przyznaję, że urzekła mnie ta piękna okładka. Ponadto, na Instastory u @czytajaca_biegajaca pojawiła się informacja, że czytała ją do prawie 5:00 rano. 🙆 To utwierdziło mnie, że muszę do niej zajrzeć i absolutnie nie żałuję!
Książka przepełniona jest emocjami, którym zawdzięczam fakt, iż czytało się ją z wielkim zaciekawieniem. Nie mogę zdradzić wiele fabuły, ale na swoim przykładzie wiem, co czuła Zuza, leżąc w szpitalu...😢 Czytając "te" fragmenty w książce, wracałam do mojej przeszłości, która nadal boli...😢 Tyle strachu, bezradności...
Uroczyście ogłaszam, że Filip zostaje moim mężem książkowym. 😉 Chyba każda kobieta na świecie, chciałaby spotkać takiego mężczyznę! Cudowny, opiekuńczy, cierpliwy, zaradny... Można wyliczać w nieskończoność!
Oprócz w sytuacji dramatycznych autorka wplotła trochę humoru. Miejscami było naprawdę zabawnie. Dialogi nie były wymuszone, a opisy niemęczące. Książkę pochłania się na raz, a zakończenie sprawia, że łzy ciekną ciurkiem...
"Porzucona narzeczona" to lektura, która uświadomi czytelnikowi, jak czasami prawdziwa miłość skrywa się za rogiem i cały czas jest blisko nas. Pokażę, że z każdej trudnej sytuacji w życiu, trzeba dostrzegać pozytywne aspekty i walczyć o siebie i szczęście bliskich.

Gratuluję autorce, tak pięknej, życiowej powieści ❤️❤️❤️