W pewnym momencie mojej czytelniczej drogi, zaczytywałam się w książkach Krystyny Mirek. Po jakimś czasie jednak, zrobiłam sobie przerwę w sięganiu po powieści autorki. Seria „Willa pod kasztanem” jest mi znana. Lektura poprzednich części cyklu dostarczała mi wielu emocji. Po trwającej przerwie w moje ręce, dzięki uprzejmości wydawnictwa Purple Book, trafił czwarty, ostatni tom serii „Światło gwiazd”.
Autorka nie zmienia swojego stylu. Nadal przekazuje w ręce czytelników historie pełne ciepła i nadziei. Choć nie szczędzi swoim bohaterom zmian i zawiłości losów, zawsze jej głównym celem jest uświadomienie czytelnikowi, że warto walczyć o siebie i swoje marzenia. Czyni to w sposób wzruszający, przełamany odrobiną dobrego humoru.
W ostatnim tomie „Światło gwiazd” dzieje się naprawdę sporo. W życiu części bohaterów zachodzą zawirowania i zmiany. Życie zmienia się tak, jak zachodzą zmiany w porach roku i przyrodzie. Nastaje piękna, kolorowa i melancholijna jesień. Obserwujemy mężczyznę, który z zafascynowaniem spogląda w gwiazdy. Czyni to nie tylko z zamiłowania ale i pracy, gdyż jest astrofizykiem. Swoją osobą i podejściem do życia wprowadzi sporo zamieszania w życie jednej z bohaterek. Zawładnie nią gwałtowne i niespodziewane uczucie. Wyjdzie na jaw również prawda o jej małżeństwie. To co do tej pory wydawało się stałe, nienaruszalne okazało się jedynie fikcją i grą pozorów. Dorota, bo to o niej tu mowa musi zmierzyć się z niezrozumieniem, niezgodą na budowanie życia od nowa z innym mężczyzną i ostracyzmem. Jak sobie poradzi? Pozostali bohaterowie również przechodzą przemiany i niełatwe momenty w relacjach z bliskimi. Dokąd zaprowadzą ich ścieżki losu? Czy uda im się wyciągnąć wnioski i zawalczyć o to co najważniejsze?
„Światło gwiazd” to powieść, która niesie ze sobą ogrom mądrych lekcji życiowych i ważne przesłania, z których czytelnik może czerpać w swoim codziennym życiu. Autorka uświadamia, że życie nie jest wyłącznie lekkie i przyjemne. Czasami droga do osiągnięcia pełni szczęścia bywa trudna i krucha. Nie należy jednak tracić nadziei i zaprzestać swoich poszukiwań. Wraz z bohaterami powieści przejdziemy drogę, która może stać się i dla nas oczyszczeniem i nowym początkiem. Pospacerujemy boso po zroszonej rosą trawie, spojrzymy głęboko w gwiazdy. Tak jak bohaterowie zrozumiemy, że pozory czasem mogą mylić, trzeba patrzeć bardziej uważnie i głębiej. Odkryjemy również prostą prawdę, która mówi o tym, że miłość, otwartość, odwaga i bezpośredniość są najwłaściwszym i najlepszym sposobem na miłość.
Czytajcie tę refleksyjną i przyjemną opowieść. I czerpcie a niej jak najwięcej!