Nizina Padańska wydaje się być mało interesującym rejonem Włoch. To nie tutaj skupia się turystyka tego kraju. To nie tu mieszczą się liczące setki lat zabytki. To nie tu tłumnie napływają żądni wrażeń podróżnicy z całego świata. To tu, kolejny raz, Barbara Baraldi zabiera nas na spotkanie z najgroźniejszym obliczem zła - z człowiekiem, który posunął się do najgorszej ze zbrodni. Po raz trzeci towarzyszyć będziemy Aurorze Scalviati, policyjnej profilerce, której serce naznaczone jest smutkiem. To tu rozegra się walka o sprawiedliwość. Trzeci tom serii o Aurorze ukazał się w grudniu nakładem wydawnictwa LeTra.
Wyjazd na wykład znanego psychologa ma być dla Aurory Scalviati ważnym punktem w walce z jej własną traumą. Na miejscu dochodzi jednak do tragicznego zdarzenia : młoda kobieta skacze z wysokiej wieży budynku, w którym ma miejsce wystąpienie specjalisty. Zaledwie kilka minut przed skokiem, samobójczyni wypowiedziała dziwnie brzmiące słowa do Aurory. Czyżby obie, nie znające się kobiety, łączył ten sam mrok? Niebawem nad brzegiem Padu zostaje odnalezione brutalnie okaleczone ciało mężczyzny. W jego samochodzie policja odkrywa nietypowy ekwipunek, a w portfelu zmarłego zdjęcie małej dziewczynki. Sposób okaleczenia zwłok wskazuje na to, że morderca nie uderzył po raz pierwszy... Czy na równinnych terenach nadpadańskiej dziczy czai się seryjny morderca? Aurora po raz kolejny wkroczy w ciemność, która jej dla niej jak siostra. W ciemność, która skrywa najpodlejsze zło. Czy zdoła rozwikłać sprawę makabrycznego mordu?
„Ostatnia noc Aurory” to kolejna odsłona serii włoskiej pisarki Barbary Baraldi. Zwieńczenie trylogii, której motywem przewodnim jest mrok. Po raz trzeci uczestniczymy wraz z Aurorą w trudnym i niebezpiecznym śledztwie, które obnaża straszliwe tajemnice i najniższe ludzkie instynkty. Baraldi brawurowo prowadzi nas przez ten cykl. Każdy kolejny tom utrzymuje solidny poziom, ale właśnie ten ostatni uważam za zdecydowanie najlepszy. Autorka wzniosła się na wyżyny i zaserwowała czytelnikom powieść gęstą od emocji, niepokojącą i brutalną. Przemoc jest dla Baraldi punktem wyjściowym do analizy ludzkich zachowań. Tytułowa Aurora to postać skomplikowana, budząca różne odczucia, trudna. Scalviati to inteligentna, pełna zapału i przenikliwa policjantka, ale także osoba porywcza, impulsywna i mająca tendencję do nadmiernego angażowania się w sprawę. Los nie był dla niej łaskawy. Niezmiennie towarzyszą jej bolesne przeżycia z przeszłości. Wydarzenia, które zmieniły jej życie i postrzeganie. Złamały ją, a jednocześnie także umocniły. Aurora często błądzi, bywa że działa na oślep, ale niezmiennie towarzyszy jej pragnienie odnalezienia prawdy i dojmujące poczucie sprawiedliwości. Nigdy nie wybiera dróg na skróty. Jest bezkompromisowa i oddana swojej pracy. I choć życie nie układa się tak, jak mogłaby sobie to wymarzyć, ciągle wierzy w lepsze jutro. Trudna osobowość. I perfekcyjnie przez Baraldi wykreowana. Seria o włoskiej profilerce napisana jest na wysokim poziomie, a umiejętność błyskotliwego prowadzenia narracji i zaskakujące rozwiązania fabularne są mocną stroną pisarki. Baraladi jest świetną obserwatorką, wnikliwie portretuje swoich bohaterów i przez cały czas potrafi utrzymywać nasilającą się aurę niepokoju i zagrożenia. Nie oszczędza swojej bohaterki, ciągle zsyła na jej, i tak już nadwyrężone, barki coraz to nowe ciosy. I potrafi robić to tak, że czytelnik całkowicie poddaje się nurtowi tej opowieści. Rewelacyjna trylogia, która nie ma słabszych momentów, a tom finałowy jest prawdziwą wisienką na torcie. „Ostatnia noc Aurory” udowadnia, że Barbara Baraldi to pisarka dojrzała i doskonale radząca sobie w klimacie kryminalnym. Umiejętnie wodzi nas za nos, podrzuca mylne tropy, lawiruje w gąszczu podejrzeń, by na sam koniec zaserwować nam zakończnie, które szokuje, wstrząsa nami i redukuje wszystko to, czego wydawało nam się, że możemy być pewni. Ten finał to majstersztyk. Jest jednocześnie satysfakcjonujący jak i pozostawiający niedosyt. Baraldsi igra z czytelnikiem. Kluczy, zastawia pułapki, prowadzi grę. Najważniejsze jest jednak to, że ma szacunek dla naszej inteligencji i podaje nam historię tak genialnie zbudowaną, że można ciąć ją na kawałki, obracać, rozmaicie interpretować. Wielka szkoda, że żegnamy Aurorę. Wielka radość, że kończymy w takim stylu.
Gdy twoim największym wrogiem jest twoja własna głowa, wydaje się, że stoisz na z gruntu przegranej pozycji. Gdy los perfidnie raczy cię coraz to nowymi porażkami, jesteś w stanie upaść. Gdy twoje lęki nabierają realnych kształtów, pozostajesz na polu walki sam. Gdy kolejna klęska dociska cię do ściany, a wokół twojej szyi zaciska się niewidzialny sznur, musisz spojrzeć tam, gdzie rodzi się bół - musisz stanąć w obliczu swojej słabości. I po dziesiątkach upadków stanąć pewnie na nogach. Aurora Scalviati to jedna z najciekawszych postaci współczesnej literatury kryminalnej. Jej słabości i lęki, jej nieobliczalność i pasja z jaką tropi zwyrodnialców, cała jej kompozycja psychologiczna, robią duże wrażenie. Barbara Baraldi umiejętnie wykreowała bohaterkę, która zyskuje naszą sympatię tym, że jest tak bardzo naturalna i prawdziwa. Daleko jej do wielkiej bohaterki, popełnia niezliczone błędy i nie boi się mieć dylematów. Jest okaleczona, ale nadal ma w sobie ogromną wolę walki. Trylogia o Aurorze stoi na bardzo wysokim poziomie i to jest ten rodzaj literatury, który trafi w różne gusta. Zarówno dynamiczne tempo akcji, suspens i bogate wewnętrznie postaci, jak i misternie splecione wątki, które przenikają się w najmniej oczekiwany sposób, przykujwają uwagę. Jest mrocznie, jest brutalnie, jest zagadkowo. Seria kryminalna z Włoch zaskakuje i przeraża.
„Ostatnia noc Aurory” to najmocniejsza część cyklu. Baraldi porusza tematykę, która nadal rzadko pojawia się w literaturze. Dotyka problemu pedofilii i krzywdy najmłodszych. O sprawach trudnych, przytłaczających i wywołujących niesmak, Baraldi potrafi opowiadać z klasą i dużym wyczuciem natężenia uczuciowego wywołanego przez te zagadnienia. Zgrabnie to robi, umiejętnie porusza się w gąszczu brudu, wstydu i krzywdy. Bardzo dobra powieść i rewelacyjna trylogia. W każdym kolejnym tomie autorka przypomina wydarzenia z poprzednich części, ale myślę, że naprawdę warto jest czytać tę serię w kolejności : „Aurora w mroku”, „Ukryty obserwator” i „Ostatnia noc Aurory” po to, by wraz z główną bohaterką przejść jej trudną drogę. Po to, by dać sobie możliwość rozkoszowania się doskonale napisanymi kryminałami. Tak się to robi we Włoszech. Diabeł gorąco poleca.