Niepowstrzymani recenzja

“ Niepowstrzymani. Jak przejęliśmy władzę nad światem”

Pozycja jest skierowana do młodszego grona czytelników, choć w niektórych momentach może być nie do końca przez niego rozumiana, bo mimo iż jest to literatura dla dzieci, są poruszane, można rzec trudne tematy. Książka opowiada o świecie sprzed miliony lat, kiedy wyglądał on zupełnie inaczej. Żyły inne zwierzęta, była inna roślinność, a co najważniejsze książka przybliża nam sposób życia naszych przodków.

“Kiedy nie było już żadnych innych zwierząt, ludzie ostrożnie zbliżali się do padliny, licząc na jakieś resztki... Ale zwykle zostawała tylko same kości. Wzruszali więc ramionami i ruszali szukać fig, a potem jakiś człowiek – kobieta albo mężczyzna- wpadł na genialny pomysł. Wziął kamień i rozłupał kość. w środku znalazł szpik– tę soczystą substancję wewnątrz kości. Zjadł go i uznał, że jest pyszny.” - Fragment książki

Ten krótki fragment, który zamieściłam powyżej, jest jednym z wielu ciekawostek, na które można trafić w tej pozycji. Autor starał się jak najlepiej wytłumaczyć dany temat,co osobiście zauważyłam i naprawdę doceniam, ponieważ mam świadomość, że niektóre rzeczy jest ciężko wytłumaczyć, a tym bardziej młodym osobom. Ładne ilustracje opisywały tekst, a ponadto cieszyły oko. Książka była ciekawa, inna, a co najważniejsze miała ona przekaz skierowany w naszą stronę.

Dowiadujemy się, dzięki niej ile zawdzięczamy naszym przodkom i jaką skrywamy sobie “supermoc” ...

I tylko od nas zależy, jak ją wykorzystamy!!!...

Dawno nie czytałam takiej książki, która uświadomiłaby mi, kim tak naprawdę są ludzie. Bo kim tak naprawdę są? …

Zwierzętami, bardzo inteligentnymi, mądrymi ...ale też niebezpiecznymi. Niebezpiecznymi dla świata roślin. Technologia pędzi do przodu, a przyroda idzie na drugi plan. Nie raz zapominamy, (cała ludzkość) jak wiele jej zawdzięczamy. Kiedyś byliśmy dzicy. Polowaliśmy na zwierzynę, czekaliśmy godzinami, aby zjeść najmniejszy kawałek czegokolwiek, byle by przeżyć. Teraz w gruncie rzeczy mało się o tym mówi, a szkoda, bo warto czasami przenieść się w inne czasy, do innej epoki i zobaczyć na własne oczy jak to kiedyś wyglądało!