"Kiedyś wszyscy żyli w równowadze. Stanowili pełnię, byli silni i szczęśliwi. Ale do tego świata wkradł się chaos. Sprawił on, że każdy został podzielony na dwie idealne połówki"
Aline, oficer wywiadu wraz ze swoim oddziałem musi podjąć się misji. Misji polegającej na uwolnieniu mnicha.
Czy Aline się uda? Jakie przygody i wyzwania czekają na kobiety? Jaka dodatkowa komplikacja pojawi się w życiu pani oficer?
Trwa konflikt pomiędzy Królestwem Żeglarzy a Cesarstwem Słońca. Są to dwie wielkie potęgi, które kiedyś były w bardzo przyjaznych stosunkach. Tak przyjaznych, że nawet rozważano małżeństwo pomiędzy nimi. Niestety sytuacja się skomplikowała i obecnie ich bliskie stosunki należą do przeszłości. Neutralnie wśród nich działa wywiad Sagessi. To właśnie w ramach jego działań Aline wraz ze swoim oddziałem udaje się do Cesarstwa. Już od pierwszej chwili, gdy dziewczyny tam się pojawiają wzbudzają zaskoczenie, a nawet podziw. Od razu pokazują na co je stać. To było nie tylko genialne, ale i przede wszystkim śmieszne.
"Miałeś rację, Wasza Wysokość! My w Cesarstwie nie bijemy kobiet. To one biją nas!
Dziewczyny bardzo dosadnie pokazują, że należy się z nimi liczyć i z pewnością nie są słabymi i wymagającymi pomocy kobietami, a niestety większość mężczyzn ma takie zdanie. Bowiem w tym świecie kobiety zdaniem mężczyzn do nie wielu rzeczy się nadają. Ich rola ma się ograniczać do małżeństwa i rodzenia dzieci, choć ich pozycja w Cesarstwie jest trochę lepsza. Powoduje to, że niektóre z kobiet nie chcąc podążać tą ścieżką wybiera inną. Gdzie?
Aline rozpoczyna przygotowanie całego oddziału do realizacji misji. A jest się do czego się przygotowywać, bo sama operacja wydaje się dosyć skomplikowana, a zagrożenie dosyć specyficzne. Okazuje się, że ich przeciwnik to nie byle kto. Ciężko walczyć z kimś, kto zna sztukę programowania mózgu. Zdecydowanie jest to zagrożenie, z którym należy się liczyć, prawda? Jakby tego było mało, to okazuje się, że pani oficer ma jeszcze inną misję do spełnienia. Czy uda się zrealizować zadania?
Już na początku historii pojawiają się pewne komplikacje. I to w osobie samego księcia. Książę Ian słynie z wielu miłosnych przygód, ale też jest bardzo sprytnym i silnym dowódcą. Przyszły cesarz. Całkiem inny od tego jak sobie go wyobrażałam. Okazuje się, że Aline wzbudza jego zainteresowanie, co może prowadzić do pewnych komplikacji. Tylko czy tak będzie? A może będzie wręcz przeciwnie?
W toku historii poznajemy bardzo dobrze Aline. Podobało mi się to. To spowodowało że jej postać stała się taka bliższa. Od razu wzbudza sympatię. Silna, potrafiącą walczyć i nie brakuje jej sprytu. Bardzo dobrze wyszkolona. Mimo, że jest stale pilnowana i śledzona to jednak dzięki swojemu sprytowi udaje się jej nie raz umknąć. Odkrywamy dlaczego kobieta wybrała akurat ten kierunek swojej kariery. Co nią kierowało? Jakie zdarzenie w przeszłości spowodowało, że podjęła taką decyzję? Przecież w praca w wywiadzie to nie jest bezpieczna praca, prawda? A to tego pozycja oficera w przypadku kobiet jest dosyć rzadka. Wybrała naukę i szkolenie, i tak została oficerem wywiadu. Okazuje się jednak, że to wszystko za pewną cenę. Jej praca jest tymczasowa a później? Ktoś ma wobec niej pewne plany... Do tego okazuje się, że kobieta ukrywa swoją prawdziwą tożsamość. Dlaczego i i czy wyjdzie ona na jaw?
"Mała Aline, przecież wiesz... Przecież dobrze wiesz, że niesiesz w sobie los. Nie tylko swój” Przyszły cesarz z czasem okazuje się całkiem inny niż się początkowo wydawało. Ale może tak się tylko wydaje?Bardzo go polubiłam, chyba nawet bardziej niż Aline. Mężczyzna ma dwa oblicza. Jako przyszła głowa państwa jest zimny, zresztą powinien taki być, prawda? A z drugiej troskliwy i bardzo opiekuńczy w stosunku do Aline. Nie sądziłam, że tak bardzo ich relacja mi się spodoba. Ba, nie sądziłam że książę, który jest zainteresowany tylko niezobowiązującymi przygodami tak bardzo zaangażuje się w relacje z Aline. Ale może książę ma pewien cel? Może to wszystko kłamstwo? I czy ta relacja w ogóle ma jakąś szansę? Czy jest im dane w ogóle być razem? Stoją po przeciwnych stronach. Wiele ich dzieli. Każdy ma zaplanowaną inną przyszłość.
"Książę wyciągnął rękę. Samochód ruszył. Ich palce minęły się o milimetry"
Aline to nie jedyna silna bohaterka. Cała jej drużyna taka jest. To, jak działają a przede wszystkim ich więź to coś naprawdę cudownego. Mimo, że nie są spokrewnione, to wszystkie traktują się jak siostry. Łączy jej wyjątkowa więź. Każda z nich jest gotowa na poświęcenie dla drugiej. A to jak dobrze są wyszkolone, aż wzbudza podziw.
Czy dziewczyny zrealizują swój plan?
"Gwiazda Północy, Gwiazda Południa" to książka, o której zdecydowanie powinna być znacznie głośniej. Historia jest bardzo ciekawa. Jestem pozytywnie zaskoczona, bo nie spodziewałam się, że będę tak dobrze się bawić. Wiele się tu dzieje. Historia nie tylko o skupia się na odbiciu mnicha, a przede wszystkim przygotowaniu do tej akcji, ale i też na wielu innych pośrednich działaniach. Bardziej bym powiedziała, że sama misja jest bardzo króciutka w porównaniu do całej książki, ale w ogóle mi to nie przeszkadzało. Początki były troszeczkę średnie, ale to ze względu na nowe pojęcia czy politykę, dlatego było dla mnie trochę średnio zrozumiałe i się gubiłam. Jednak około 80 strony wszystko zaczęło nabierać sensu. Wszystko jest bardzo ładnie wyjaśnione. Poznajemy również historię samego cesarstwa. To w jaki sposób w ogóle powstało i było to naprawdę bardzo intrygujące. Ale to nie wszystko co tu się dzieje. Żeby się dowiedzieć, sami musicie przeczytać.
Historia jest tak intrygująca i ciekawa, że naprawdę jestem bardzo ciekawa jak dalej się to rozwinie. Tak bardzo mnie to ciekawi, że 2 i 3 tom już stoi na półce. Muszę koniecznie dowiedzieć się, co będzie dalej.
A ten tytuł? Strasznie mnie ciekawiło to, czy będzie miało jakiekolwiek nawiązanie do treści. I miało a to mi się bardzo podobało.
Bardzo polecam się zapoznać, miłego!