A. zginęła, wszystkie dziewczyny były świadkiem jej śmierci. W tym wypadku życie Hanny, Emily, Spencer i Arii powinno wrócić do normy. Jednak tak się nie dzieje. Ktoś wciąż stale prześladuje przyjaciółki i nie daje im ani chwili wytchnienia od sprawy morderstwa Alison. Kiedy ten koszmar się skończy? Raczej nieprędko.
Piąty tom popularnej serii Pretty Little Liars pozwala nam nieco odetchnąć od pogmatwanych zagadek A i niebezpiecznych pułapek. Nie znajdziemy w nim trzymających w napięciu sytuacji czy przerażających „prezentów”, znanych z poprzednich części. Oczywiście pojawia się nowa dręczycielka, próbująca podszywać się pod poprzednią, używająca tego samego inicjału oraz stosująca podobną taktykę. Przyznam, że tym razem nie mam zielonego pojęcia, kto może wcielać się w tę rolę.
Na brak akcji w „Zepsutych” absolutnie nie możemy narzekać. Życie bohaterek toczy się dalej i jest coraz bardziej zagmatwane i burzliwe. Wydaje mi się, że najwięcej zmian zachodzi u Hanny, która musi poradzić sobie z nową sytuacją w rodzinnym domu. Jej matka wyjeżdża na dłuższy czas do Singapuru, wobec tego do posiadłości dziewczyny wprowadza się ojciec wraz ze swoją nową narzeczoną oraz jej córką. Znienawidzona przez Hannę idealna Kate, proponuje bohaterce całkiem korzystny układ. Czy jednak bohaterka może jej zaufać?
Matka Arii wreszcie godzi się z rozstaniem z mężem, podnosi się z emocjonalnego dołka i decyduje na randkę w ciemno. Tajemniczym mężczyzną z portalu internetowego okazuje się malarz Xawier, którego Aria poznała na wernisażu i który to od razu wpadł jej w oko. Co ciekawe artysta spodobał się też jej rodzicielce, należy teraz postawić sobie pytanie: Kogo darzy uczuciem Xawier?
Specer całkowicie straciła zainteresowanie rodziców, którego zresztą i tak nie miała nigdy zbyt wiele. Dziewczyna czuje się samotna i nierozumiana. Dodatkowo odczytanie testamentu zmarłej babci nie przynosi jej żadnej ulgi. Okazuje się bowiem, że staruszka przekazała swój spadek wszystkim prawowitym wnuczkom, jednak Spencer nie została uwzględniona w ich gronie. Czy więc oznacza to, że wiele lat wcześniej bohaterka została adoptowana przez państwa Hastings?
U Emily jest nie mniej interesująco. Dziewczyna wreszcie przebolała rozstanie z Mayą i poprawiła relację z matką. Aczkolwiek na jej drodze staje zupełnie nowy problem. W dość niespodziewanym momencie bohaterka poznaje przystojnego Isaaca. Obecność chłopaka przyprawia ją o dreszcze i szybsze bicie serca. Wskazuje to na typowe objawy zakochania. Jak jednak zareagują uczniowie na wieść, że Emily nagle zmieniła zdanie i podobają się jej już nie tylko dziewczyny?
W „Zepsutych” znaczącą rolę pełni też postać Iana. Rzekomy morderca Alison zbiega z więzienia i staje się zagrożeniem nie tylko dla mieszkańców Rosewood, ale przede wszystkim dla głównych bohaterek. Fani poprzednich tomów serii z pewnością nie będą zawiedzeni. Styl pisania Sary Shepard wciąż pozostaje ten sam. Lekkie, proste pióro autorki jest niewątpliwym atutem całej serii. Muszę przyznać, że oglądanie serialu i czytanie książki jednocześnie, powoduje we mnie pewien mętlik. Czasami trudno mi rozpoznać czy dane wydarzenie miało miejsce na stronicach powieści czy na filmowym ekranie. Fabuły obu tych wersji dramatycznie się różnią, ściślej mówiąc, trudno w nich znaleźć jakiekolwiek podobieństwa.
Fabuła Pretty Little Liars jest stworzona w bajecznie wciągający sposób, który nawet na moment nie pozwala się oderwać. Nie pozostaje mi nic innego, niż tylko zatracić się w następnych częściach serii.