Strzyga recenzja

RECENZJA

Cześć. Dzisiaj przychodzę do was dzisiaj z recenzją książki Aldony Reich "Strzyga". Jest to kontynuacja cyklu o Tomaszu Radwanie.

Opis wydawcy:

"Tym razem bohaterowie „Beboka” muszą połączyć siły, aby uporać się ze strzygą, która szuka zemsty za wyrządzoną w poprzednim życiu krzywdę. Gdy w jednym z wrocławskich klubów zostają znalezione zwłoki mężczyzny ze zmasakrowaną twarzą, nikt się nie spodziewa, że historia miała swój początek dużo wcześniej, w zupełnie innym miejscu. Z przyczyn formalnych Duńczyk, a właściwie inspektor Marcin Sawczuk, zostaje odsunięty od sprawy, dlatego o pomoc prosi Tomasza Radwana. Dziennikarskie śledztwo, wspierane nieformalnie przez Duńczyka oraz hakera Trolla, sięga od niemieckiej Kolonii po białoruską granicę. Czy zamieszany w morderstwo biznesmen, zaginiona młoda Białorusinka, podobnie wyglądające i odnalezione przed laty w zupełniej innej części kraju zwłoki mają ze sobą coś wspólnego? Jak znaleźć mordercę, skoro nikt nie jest tym, za kogo się podaje?"

Książkę czyta się dość szybko. Sięgnęłam po nią bo zaciekawiła mnie okładka i tytuł. Czytając ją nie wiedziałam o co chodzi i kto jest kim. Miałam wrażenie , że to są jakieś dalsze przygody bohaterów. Nie myliłam się , bo poprzednia część ma tytuł "Bebok". A ja zaczęłam od drugiej, nie sprawdzają czy istnieje pierwsza część.

Powieść ma swoje plusy i minusy. Do około 250 strony nic się nie dzieje, są tylko rozmowy, rozmowy i rozmowy. Oprócz jednego trupa, który pojawia się na początku, nie dzieje się nic. Początkowo chciałam już odłożyć książkę ale ostatecznie stwierdziłam, że dam jej jeszcze szanse. Od 250 strony akcja zaczyna się mocno rozwijać. Wyjaśnia się coraz więcej zagadek, i w końcu wkracza policja i patolog. Jak dla mnie rozwój wydarzeń i ich przebieg na samym końcu był trochę przytłaczający. A o zakończeniu już sama nie wiedziałam co myśleć. Musiałam dobrze pozbierać myśli, żeby to ogarnąć. Napisana jest prostym językiem ale momentami zdania są aż za bardzo rozbudowane. Pojawiają się momenty, które wywołują uśmiech na twarzy. Ogólnie "Strzyga" nie była zła. Jednak ja jestem zwolennikiem kryminałów, w których na każdej stronie się coś dzieje a mój umysł cały czas pracuje na najwyższych obrotach. Gdzie leje się krew i ciągle mamy do czynienia z patologami , policją itp.

Jeśli ktoś lubi lekkie kryminały to polecam. Tylko nie popełnijcie tego błędu co ja. zacznijcie od "Beboka".

Pani Aldono, książka jest dobra , ale to chyba nie moje klimaty. Ma Pani świetne pióro. Obiecuję, że nadrobię i przeczytam pierwszy tom.

Moja ocena: 6/10