Strażnicy piekła recenzja

,,Zakapturzony wykonał unik w prawo, potem w lewo, a potem niespodziewanie przetoczył się po ziemi i wykonał pchniecie wymierzone w kolana przeciwnika. Josh zdążył odskoczyć i znowu machnął mieczem. Chciał tylko odparować cios, lecz w tym momencie Zakapturzony zaczął podnosić się z ziemi. Ostrze z głuchym trzaskiem uderzyło go w kark, przecinając płócienny kaptur i prawie zdejmując głowę z ramion. Trafiony runął na jezdnie, z jego szyi trysnął szkarłatny gejzer krwi.”
W Londynie odnalezione zostają zwłoki zamordowanej młodej Amerykanki Julii Winward . Policja jednak w żaden sposób nie potrafi nie tylko wyjaśnić motywu zbrodni, ani wskazać podejrzanych, ale nawet nie umie wskazać miejsca pobytu zamordowanej przez ostatnich kilka miesięcy życia. Przybyły do Londynu brat zamordowanej Josh Winward,wraz ze swoją żoną Nancy na własną rękę próbują dowiedzieć się co robiła i gdzie podziewała się Julia przez ostatnich kilka miesięcy. Udaje im się skontaktować z przyjaciółką Julii-Elie zajmującą się spirytyzmem. Okazuje się, że Julia przebywała w Londynie, lecz zupełnie innym, znajdującym się w innym wymiarze. Aby się tam przedostać należy przed jednym z sześciu przejść zapalić świecę i wyrecytować zaklęcie w formie dziecięcej rymowanki. Josh i Nancy dokonują tego i udają się do ,,alternatywnego” Londynu w celu rozwiązania zagadki śmierci Julii, jednak spotykają się ze straszliwym niebezpieczeństwem ze strony strażników strzegących przejść – tajemniczych Zakapturzonych. Także sam ,,alternatywny” Londyn okazuje się podobnym do rzeczywistego tylko na pierwszy rzut oka, gdyż rządzą w nim zupełnie inne prawa powiązane z tajemnicą druidów sprzed wieków….
Książka Grahama Mastertona ,,Strażnicy piekieł” jest niestety tylko przeciętnym utworem tego autora. Mamy tutaj co prawda sporą dawkę grozy, alternatywną i ciekawą wizję przejścia do innego wymiaru, tajemniczych Zakapturzonych i potężną złowrogą siłę sprzed wieków….-tyle, że prawie to wszystko już u Mastertona widzieliśmy, w jego wcześniejszych powieściach. Nieco zmieniona wizja przejścia do innego wymiaru była już poruszona chociażby w ,,Drapieżcach” , jak i ,,Zwierciadle piekieł”. Także motyw druidów pojawiał się już u tego autora kilkukrotnie. O ile czytelnikom nie obeznanym zbyt dobrze z dorobkiem tego pisarza ,,Strażników piekieł” można polecić z czystym sumieniem, o tyle fani autora mogą czuć trochę niedosytu , bo w końcu ile razy można odgrzewać ten sam kotlet?