Trust Me recenzja

Strata, ból i cierpienie

Autor: @daria.ilovebooks26 ·5 minut
2024-12-09
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
(współpraca reklamowa)

"Zaufanie jest jak delikatna roślina, której nasiona muszą być starannie zasiane. To uczucie jest fundamentem pięknych relacji i głębokich więzi. Aby je zdobyć, potrzebna jest wielka cierpliwość"

Śmierć rodziców, nowa rodzina, utrata pamięci i zaborczy chłopak. Takie właśnie jest życie Roxy. Smutne, nieszczęśliwe, pełne ograniczeń. Ale czy będzie tak zawsze?

Czy Roxy będzie szczęśliwa? Czy uwolni się od toksycznego chłopaka? Jakie tajemnice wyjdą na jaw? I jaką rolę odegra w jej życiu Mike?

W wieku 12 lat życie Roxy gwałtownie się zmienia. Rodzice giną w wypadku, a ona sama nic z tego zdarzenia nie pamięta. Straciła pamięć. Trafia pod opiekę najlepszej przyjaciółki jej rodziców. Od tego czasu mieszka u niej i jej syna Timothy'ego, który od początku jest zaborczy w stosunku do bohaterki. Jej życie tam? Dosłownie to co się tam działo to jest wręcz chore.

Mijają lata a Roxy jest coraz bardziej zależna od Timothy'ego. Obecnie są parą i razem mieszkają. Okazuje się jednak, że mężczyzna nie jest idealny. Ba, bardzo daleko mu do tego. Jest zaborczy i zazdrosny. Zrobił wszystko żeby dziewczyna była od niego uzależniona. Pozbawił ją przyjaciół, a raczej nie pozwolił żeby z kimkolwiek nawiązywała kontakt. Pilnuje i kontroluje na każdym kroku. A to tylko połowę z tego co on robi.

Ona. Roxy. Młoda dziewczyna, która przeżyła głęboką stratę. Samotna, mająca tylko swojego chłopaka. Całkowicie od niego uzależniona. Ma niskie poczucie własnej wartości. Uważa, że do niczego się nie nadaje, a w tym wszystkim upewnia ją jej chłopak. Aż się smutno robiło, kiedy przepraszała za coś czemu nie była w ogóle winna. Z jednej strony wie, zdaje sobie sprawę z tego, że mężczyzna nie traktuje jej dobrze, ale z drugiej strony nie potrafi znaleźć sobie siły żeby podjąć jakiekolwiek działania w celu uwolnienia się od niego. Czy nadejdzie kiedyś taki moment, kiedy zbierze się na odwagę?

On. Timothy. Okropny człowiek. Zdecydowanie nie jest on normalny. Od początku wręcz przejawiał niezdrową fascynację w stosunku do dziewczyny. Niby kocha swoją dziewczynę, ale nie przeszkadza mu to jej krzywdzić. Miłość tak nie wygląda, prawda? Jego zachowanie jest strasznie toksyczne i robi wszystko, aby Roxy była całkowicie od niego zależna i nigdy go nie opuściła. Wywoływanie w Roxy poczucia winy czy jego chora zaborczość to tylko niektóre z jego zachowań. Jest tego o wiele więcej. To do czego on się posunął, zarówno w przeszłości jak i obecnie żeby osiągnąć swój cel, aż się w głowie nie mieści. On ma wręcz obsesję na punkcie Roxy.

I on. Mike. Mężczyzna, przy którym Roxy czuje się bezpieczna. Przypadkowe spotkanie, a tak bardzo dużo zmieniło w życiu dziewczyny. Jest to tajemniczy chłopak, który walczy ze swoimi demonami. Coś go dręczy, ale co? I jaką ma tajemnicę?

Roxy, zaskakująco nawet dla niej, zaczyna pracować. Mimo początkowej niechęci Timothy'ego dziewczynie udaje się znaleźć pracę w restauracji sushi, której właścicielem jest właśnie Mike.
To naprawdę bardzo piękne. Ta zmiana Roxy. Widać że im więcej przebywa w otoczeniu ludzi, zwłaszcza konkretnej osoby to się zmienia. Doświadcza nowych rzeczy i choć momentami czuje się szczęśliwa. Kto wie, może kiedyś będzie tak cały czas?

"Nie wiedziałam, że złamanie zasad może być takie fajne. Że wreszcie poczuję, że tak naprawdę żyję"

Niestety, ale Timothy nawet tutaj nie ma zamiaru przestać jej kontrolować. Chłopak nie ma zamiaru od tak jej zaufać. Co zrobi? Roxy też ma pewien ukryty cel. Jaki to cel i czy uda jej się go osiągnąć?

Mike i Roxy coraz bardziej się do siebie zbliżają. Coraz bardziej ich do siebie przyciąga, wręcz pomiędzy nimi iskrzy. Mike ją wspiera i chce jej pomóc. Robi to czego nikt inny dla Roxy nigdy nie robił. Czy Roxy skorzysta z jego pomocy?

"(...)a ja pomyślałam, że zawsze chciałabym pachnieć miętą.
Zapach mięty. Zapach Mike'a Riosona"

W książce nie brakuje emocji. Jest pełno bólu i cierpienia. Im dalej tym coraz więcej tajemnic wychodzi na jaw. Roxy wiele odkrywa, co powoduje, że się zmienia, nabiera odwagi, ale czy to okaże się wystarczające? Timothy nie ma zamiaru doprowadzić do sytuacji, w której Roxy mogłaby kiedykolwiek go opuścić. Dla niego jest idealna, mimo że nie traktuje jej w odpowiedni sposób. Okazuje się, że mężczyzna może się posunąć nawet do wielu rzeczy. Coraz więcej na jaw wychodzi jego działań. I są to zdecydowanie straszne działania. Czy jest jakaś granica? I co się stanie jak Roxy odkryje tajemnice Mike? Im bliżej końca to pojawia się więcej nowych okoliczności. Nie brakuje napięcia i oczekiwania co będzie dalej.

Czy Roxy uwolni się od Timothy'ego? Czy mężczyzna da jej w końcu spokój? Czy bohaterka będzie mogła być szczęśliwa i bezpieczna?

"Nie ma przypadków. Wszystko dzieje się po coś, Ro. Może w końcu los zechce się do ciebie uśmiechnąć. Tyle jeszcze masz przed sobą. Nie pozwolę, by ktokolwiek cię skrzywdził"

"Trust me" to lektura, która zdecydowanie zapada w pamięć. Przez całą książkę kibicowałam Roxy żeby w końcu jej się udało uwolnić od swojego chłopaka. Ale czy jej się to udało? Oczywiście, nigdy nie jest łatwo się uwolnić od takiego człowieka. A książka pokazuje, że faktycznie tak jest. To w jaki sposób jest Roxy od niego uzależniona, jak go usprawiedliwia jest strasznie smutne. Nie mówiąc już o tym, że mężczyzna wiele robi, żeby ten wybór był niemożliwy. Często sami oceniamy zastanawiając się dlaczego ona go nie zostawi? Dlaczego na to pozwala? Niestety tak się łatwo tylko mówi, a rzeczywistość jest całkiem inna. Nie da się tak łatwo uwolnić.

Książka jest głównie z perspektywy bohaterki. Widzimy to co teraz się dzieje i to co działo się wcześniej. Oprócz tego jest kilka krótkich rozdziałów z perspektywy Mike, które są bardzo intrygujące i wzbudzają bardzo dużą ciekawość.

Nie jest to książka dla każdego. Nie wszyscy lubią taką tematykę. Spotkacie tu przemoc, toksyczne relacje czy amnezję. Przed sięgnięciem należy zapoznać się z ostrzeżeniami.

"Trust me" jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i z pewnością nie ostatnie. Bardzo mi się podobało zakończenie, a zwłaszcza to w jaki sposób autorka pokierowała losem głównej bohaterki. Polecam, miłego

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-12-01
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Trust Me
Trust Me
Nikola Czerwińska
6.5/10

Książka zawiera opisy przemocy, w tym seksualnej, oraz drastyczne sceny. Roxy Great, gdy miała dwanaście lat, w wyniku wypadku samochodowego została sierotą. Opiekę nad nią przejęła koleżanka jej ...

Komentarze
Trust Me
Trust Me
Nikola Czerwińska
6.5/10
Książka zawiera opisy przemocy, w tym seksualnej, oraz drastyczne sceny. Roxy Great, gdy miała dwanaście lat, w wyniku wypadku samochodowego została sierotą. Opiekę nad nią przejęła koleżanka jej ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

*współpraca reklamowa z Nikolą Czerwińską i Wydawnictwem NieZwykłym* To kolejna autorka, którą odkryłam w tym roku, i z którą raczej zostanę na dłużej. Książka to romans, w którym doszukamy się toks...

@olilovesbooks2 @olilovesbooks2

Pozostałe recenzje @daria.ilovebooks26

Blask wiecznego płomienia
super

"Upływający czas sprawia, że ból przemija i pozostaje wyłącznie uśmiech" Diem musi poradzić sobie ze swoim nowym, niezwykłym darem. Do tego pojawia się coraz większe za...

Recenzja książki Blask wiecznego płomienia
Rewitched
fajna

"- Życie naprawdę lubi nad przeżuć, prawda? - A potem zamiast nas wypluć i dać możliwość ucieczki, powoli nas trawi, aż zgnijemy i jesteśmy już tylko miękkim zewłokiem s...

Recenzja książki Rewitched

Nowe recenzje

Tamarynd
Szukając własnego cienia
@zaczytaniwm...:

Hej Moliki książkowe dziś w tak piękną i słoneczną pogodę przychodzę do was z bt,, Tamarynd" marząc o lepszym jutrze au...

Recenzja książki Tamarynd
Baśka. Łobuzerka
Baśka
@emilia.lekner:

Baśka to młoda artystka, pisze teksty piosenek oraz je śpiewa. Ma dwie autorskie płyty na swoim koncie. Niestety, nie m...

Recenzja książki Baśka. Łobuzerka
Milion powodów
Recenzja
@paulinagras...:

♥️Recenzja♥️ Premiera 15.01.2025 r. „Milion powodów” – Martyna Majewska Współpraca reklamowa z @wydawnictwopapierowe...

Recenzja książki Milion powodów
© 2007 - 2025 nakanapie.pl