Izabela ma 37 lat, dobrze sytuowana jest kierowniczką w jednym z urzędów państwowych. Ma męża właściciela firmy budowlanej Radka i synka Konrada. Mieszka w pięknym domu pod Warszawą. Pozornie jest szczęśliwa ale z roku na rok na szkle jej małżeństwa powstają coraz większe rysy. Izabela swoje frustracje, niepowodzenia i kłótnie z mężem zapija alkoholem. Na razie jest to tylko weekendowe odstresowywanie ale często tak właśnie zaczyna się uzależnienie.
Marlena mieszak w Londynie od kilkunastu lat, właśnie rozwodzi się po raz drugi. Ma 17 letnią córkę Emilię, która od dnia separacji nie pozwala matce zapomnieć, że jest powodem komplikacji w jej życiu. Marlena jest bizneswoman, współwłaścicielką prywatnej firmy.
U swojej pani adwokat dowiaduje się, że mąż jest bankrutem, zaginęły gdzieś polisy i ubezpieczenia a wspólny dom jest obciążony hipoteką. Kobieta czuje wielki żal i złość na byłego partnera.
Marlena i Izabela są siostrami, kiedyś były najlepszymi przyjaciółkami ale po śmierci ojca nie odezwały się do siebie ani słowem. Odległość jaka dzieli kobiety nie sprzyja porozumieniu i odbudowy więzi. Mimo licznych prób przyjaciół i rodziny siostry nie chcą lub nie potrafią już ze sobą rozmawiać. Pojawienie się Alexa, dawnego przyjaciela z liceum jeszcze bardziej komplikuje życie sióstr. Obie są nim zauroczone. Czy Alex pogodzi Marlenę i Izabelę czy jeszcze bardziej je poróżni?
Danka- przyjaciółka głównych bohaterek zostaje oskarżona o zabicie męża. Skazana na przez londyński sąd na 25 lat pozbawienia wolności. Co skłoniło Dankę do zrobienia takiego kroku?
Kobieta nie chce rozmawiać ze starymi znajomymi nawet z Marleną, która zawsze wspierała ją podczas jej pobytu w Londynie. Podczas rozprawy wychodzi na jaw, że mąż Danki stosował wobec niej przemoc fizyczną. Karol upijał się, awanturował i bił kobietę nawet wtedy gdy była już w zaawansowanej ciąży. Nikt nie widział lub nie chciał widzieć problemów Danki.
Magdalena Zimny- Louis opisuje w swojej książce życie i problemy zwykłej rodziny i jej przyjaciół. Nacisk jest położony przede wszystkim na relacje między rodzeństwem, niełatwe stosunki siostrzane.
Izabela bardzo kocha swojego ojca, jest dla niej autorytetem. Czuje jednak, że jego uczucia są większe w stosunku do Marleny. Od tego zaczynają się wszystkie problemy jakie podzieliły siostry. Musze przyznać, że w pewnym okresie swojego życia ja również widziałam i czułam, że rodzice faworyzują moją siostrę. Jednak po wielu rozmowach zdałam sobie sprawę, że to zazdrość przytępiła ostrość mojego widzenia. Myślę, że taki etap przeżyła większość rodzeństw na świecie. Tylko rodzice wrażliwi, troskliwi i prawdziwie zainteresowani własnymi dziećmi są w stanie w porę zauważyć oznaki problemów, niedomówień, nieporozumień.
Jednak w czasach kiedy pieniądz rządzi człowiekiem, kiedy gonimy za karierą i własnymi potrzebami wielu osobom trudno jest zajrzeć w duszę drugiego człowieka.
Problemy nierozwiązane często narastają do konfliktów, z których trudno jest się wydostać. Narastają jak balon by móc pęknąć wyrzutami i niechęcią. Izabela i Marlena nie odzywały się do siebie ponad trzy lata i z każdym mijającym dniem trudno im było zrobić krok ku porozumieniu.
Dopiero gdy Izabela odkrywa tajemnicę ojca zaczyna rozumieć i dostrzegać swoje błędy. Kiedy godzi się z Marleną odzyskuje nie tylko siostrę ale i utraconą przyjaciółkę i powiernicę swych trosk. Inne zakręty na ścieżkach życia sióstr również zaczynają się prostować. Jakby ich porozumienie było kluczem otwierające je na szczęście.
Autorka dotknęła jeszcze innego ważnego tematu- przemoc w rodzinie i jej konsekwencje.
Danka wychowywała się w rodzinie, w której królował alkohol. Dziewczyna chcąc się wyrwać z domu zachodzi w ciążę i wychodzi za mąż za Karola. Okazuje się, że on również lubi wypić. Danka jak w powiedzeniu "wpadła z deszczu pod rynnę". Jednak zaślepiona uczuciem i poczuciem obowiązku wynikającego ze ślubu kościelnego trwa przy mężczyźnie w chorym związku. Gdy Karol wyjeżdża do pracy, do Anglii kobieta porzuca 12- letnią córkę i rusza za nim. Tak w książce jeden z bohaterów opisuje Dankę i jej rodzinę:
" -Ta Danka to przecież jakiś margines jest.
- Margines względem czego? (...)
- Nie broń jej, sama wiesz, co to za środowisko pijackie. Chleją na umór od pokoleń, przepijają to,co zarobią, majstrują dzieciaki, a potem jadą za granicę, udają że po nowe życie, ale tak naprawdę po to, żeby pić dalej."
Danka wyjechała do Anglii na swoje nieszczęście. Tam zaszła w drugą ciążę, myślała, że teraz wszystko się ułoży. Karol nie przestał pić a do tego zaczął być agresywny, bił żonę. Kobieta kilkakrotnie zgłaszała ten fakt na policji. Sprawa trafiła do sądu. Danka i niedawno urodzony Krzyś mogli wyrwać się z tej rodziny lecz aby do tego doszło kobieta musiała się odseparować od męża brutala. Przywiązanie, bo chyba nie miłość, nie pozwala jej na opuszczenie mężczyzny, tu rozpoczyna się tragedia. Dance siłą odbierają dziecko gdyż nie jest w stanie zapewnić mu bezpieczeństwa. Wtedy kobieta zabija Karola...
Uderzyło mnie to w jaki sposób sądy angielskie załatwiają takie sprawy. Szybko i bezwzględnie. Sama nie wiem czy popieram czy nie takie postępowanie. Z jednej strony dobro dziecka jest najważniejsze. Jeżeli opiekunowie nie potrafią zapewnić mu bezpieczeństwa i godnego, spokojnego życia trzeba podjąć radykalne środki. Z drugiej zaś strony spojrzenie bezstronnym okiem majestatu niszczy bezbronnego obywatela, człowieka, matkę. Wiadomo, że każda ofiara przemocy, alkoholu jest współuzależniona i zabranie dziecka jest okrutną karą. Uważam, że Dance trzeba było zapewnić opiekę psychologiczna, zamknięcie w ośrodku zamkniętym razem z dzieckiem gdzie Karol nie miałby do nich dostępu. Odbieranie dziecka siłą, w sądzie jest nieludzkie i bezduszne.
Magdalena Zimny- Louis poprowadziła wątki głównych bohaterów, szczegółowo wchodzimy w ich życie, poznajemy od środka z dobrej i z tej gorszej strony. Podglądamy ich problemy i sposoby pozbywania się ich.
Narracja w książce jest poprowadzona dwuosobowo. Poznajemy historię oczami Marleny i Izabeli. Widzimy świat z perspektywy małej miejscowości pod Warszawą i z Londynu. Obserwujemy wcale nie takie łatwe życie na obczyźnie. Powieść jest przez to bogatsza a nasza wiedza o bohaterach szersza.
Krótkie rozdziały, nazwane kolejnymi śladami hamowania, są treściwe i każdy z nich zawiera jakąś rewelację, tajemnicę bądź rozwiązaną zagadkę.
Pani Magdalena inspiracje do tej powieści czerpała z wizyt na posterunkach policyjnych i w salach sądowych. Jak dla mnie jest to kopalnia historii, pomysłów i bohaterów do nie jednej książki.
"Ślady hamowania" zostały wyróżnione w Ogólnopolskim Konkursie Literackim Świat Kobiety. Wybór w pełni potwierdzam i rozumiem. Warto sięgnąć po tę powieść, a z niecierpliwością czekam na kolejną książkę Pani Magdaleny.