'' Zdołał nawet zapomnieć o pytaniu, gdzie będzie Bóg, kiedy świat rozwieje się pewnego dnia w chmurę radioaktywnego pyłu.''
Powojenna Ameryka, lata bodajże sześćdziesiąte , opowieść zaczyna się w dniu 45 urodzin rabina Michaela Kinda . Rabin jest smutny i niepocieszony , ponieważ jego ukochana żona Leslie przebywa w szpitalu psychiatrycznym w stanie ciężkiej depresji . Urodziny jak i choroba żony staje się przyczynkiem wspomnień Michaela. Poznajemy więc retrospektywnie dzieje rodziny Kindów, od ortodoksyjnego dziadka Michaela, przez ojca, oraz jego samego . Jego znajomość i małżeństwo z Leslie , córką pastora . Ich starania o dzieci i jego, Michaela posługi religijnej .
Książka rzeczywiście bardzo...żydowska . Wiele w niej informacji dotyczących żydowskiej kultury obrzędów , zwyczajów . Wszystko to opowiedziane bardzo dokładnie i z detalami , zwłaszcza moment kiedy Leslie przechodziła na judaizm . Bo to młodziutka Leslie , bez wahania zmieniła swoją wiarę ,z miłości do młodziutkiego rabina . On mimo że podobno też w niej zakochany na zabój, nawet się nie zająknął , nawet mu przez maleńki momencik do głowy nie przyszło, że mógłby przestać być rabinem i zmienić wiarę . Tak jakby było to odgórnie narzucone jej, kobiecie . Jeśli mnie kochasz i chcesz żebym się z tobą ożenił, to wyprzyj się swojej wiary i przejdź na judaizm . W ogóle, skoro już jestem przy kobietach i ich '' obowiązkach '', muszę nadmienić też, że nie podoba mi się , w jaki seksistowski sposób, autor wyraża się o kobietach .
'' gruba jak beka damulka ''; '' kręciły chudymi kuprami '':'' Była przekwitającą starą panną i rabbi Sher nie potrafił na nią patrzeć bez współczucia '' i wszystkie kobiety w tej książce (oprócz Leslie, rzecz jasna) niezależne od wieku miały tylko dwa rodzaje biustu , albo '' obwisłe cycki , albo wielkie jak balony i szerokie zady ''.
Niestety seksistowskie traktowanie kobiet, to nie jeden stereotypowy '' grzech '' autora . Podobnie '' ciasno myślowo '' obchodzi się z Polakami . Jak ktoś Żydowi dokucza , to jest to Polak Staś Kwiatkowski , jak ktoś w firmie kradnie, to też Polak Stanisław .
Kolejny banał, generalizujący, to stwierdzenie że wszyscy, cały świat Żydów prześladuje .
'' Czy zdaje sobie pani sprawę z tego że Żydzi są prześladowani przez cały świat. Zdaje sobie pani sprawę, że jako jednostki jesteśmy pogardzani przez gojów , a jako naród izolowani ? ''
''Wobec podłych świństw jakie się o nas powtarza we wszystkich krajach świata obstajemy twardo przy poglądzie , że Żydzi nie są gorsi od innych ludzkich społeczności ''
Jednak oddając sprawiedliwość autorowi trzeba też wspomnieć, że i swojemu narodowi wytyka pewne '' wady '' , kiedy na przykład okazuje się że ośmioletnia Rachela nie może iść na urodziny kolegi ze szkoły, bo ten nosi włoskie nazwisko . Lub wtedy, kiedy na przyjęciu pewien gość zalewa się w trupa, a Michael komentuje w rozmowie to zdarzenie w ten sposób .
'' To był goj skarbie ,to kujący , głupi , wulgarny goj , pijany , zarzygany chrześcijanin , jeden z was ''
Autor ubolewa też nad tym, że młodzi już nie bardzo chcą być Żydami, że wolą robić '' interesiki '' niż chodzić do synagogi, że wolą płacić nawet duże składki na utrzymanie rabina, by ten za nich się modlił
'' Nasze składki są dość wygórowane, bądź co bądź to młoda, dobrze prosperująca gmina. Poza tym czasy są sprzyjające, interesiki dobrze idą. Więc robią pieniądze i płacą składki, żeby pan, rabbi, mógł być Żydem za nich.''
Takie oto rozważania snuje sobie nasz rabin pomiędzy modlitewną posługą, a odwiedzinami u żony w szpitalu . Jednak najbardziej zasmuciło mnie zdanie , które obrałam za cytat rozpoczynający moją wypowiedź na temat debiutanckiej książki pt. '' Rabin '' Noaha Gordona . Zdanie które ja sobie interpretuję w taki sposób, że w sumie nie ważne '' czyj lepszy Bóg '' , w obliczu zagłady świata, nic się już nie będzie liczyło...