Panna recenzja

Gdy przychodzi nowe, może subtelnie pukać do drzwi. Może też walić pięściami, kpić ze zwyczajów i wyśmiewać tradycje. I choć zdarza się, że przeciwne strony łączy ciekawość, trudno uciec od gniewu i chęci wzniecenia buntu.

"Panna" to pierwszy tom opowieści Aleksandy Szeligi zebranej pod nazwą "Gołoborze". Temat przewodni to starcie starych wierzeń z nowym, chrześcijańskim porządkiem wkraczającym na świętokrzyskie ziemie. Na wzgórza, które rozbrzmiewały dotąd sobótkowymi pieśniami i rozkoszą, teraz zaś stanowią opokę dla powstającego klasztoru. I do izb, które przez wieki przeszły aromatem ziół i tajemnych mikstur, teraz zaś stają się świadkami gwałtu.

W domu Nawojki dzieje się najgorszy z rozłamów. Ona, wiedźma o szczególnym darze przekazanym przez babkę, dba o Starych Bogów i oddawanie im czci. Jej brat, pędzący za marzeniem o wojaczce, styka się z nową wiarą, która pochłania go do tego stopnia, że marzenie wkracza za mury zakonne. Dwa silne charaktery złączy wypadek, który prócz gniewu pozwoli odnaleźć w sobie ciekawość.

Wiele powstało książek, które w sposób historyczny, lub obyczajowo-magiczny, mierzyły się z dwunastowiecznymi przemianami na słowiańskich ziemiach. Tutaj propozycje są idealne.To ten rodzaj fantastyki, w której jest miejsce na ludzki erotyzm i oddanie się bóstwom; na folklor i brutalność tamtych wieków.
Fantazja autorki nie przytłacza niesamowitej wiedzy i dbałości o detale. Dialogi piszą się z użyciem staropolskich ale i ruskich wtrąceń, fantastyka nie przekracza granic żenującej kuriozalności a wszystko co odeszło w niepamięć objaśnione jest przypisami i tłumaczeniem na współczesną polszczyznę.

Ja, "niemiłośniczka" fantasy, chcę niebawem wrócić do momentu, gdy dwa światy ścierają się zbrojnie. Chcę, po pierwszym tomie, kibicować dalszym losom niezwykłych kobiet i zakonników głuchych na tradycję. Mam nadzieję, że pięknie wydana książka od Wydawnictwa Kobiecego rozrośnie się w znakomitą serię. Bo "Panna" - staranna, przesycona wiedzą, miłością do natury i ludzi, zapowiada wspaniałą naukę u stóp Łyśca i Łysicy, w prastarych jaskiniach. A i rozrywki na miłosną nutę nie zabraknie.
Wspaniała.

Pani_Ka Czyta