Czas premiery Piętna diabła zbliża się wielkimi krokami. Kto nie mógł się doczekać kontynuacji cyklu? Fani Kuby Sobańskiego powinni skakać do góry z radości, ponieważ autor, Adrian Bednarek, postanowił, że warto dopisać kolejne części o Rzeźniku Niewiniątek. To plus, a minus? Będzie tylko jeszcze jedna część (no, chyba że...)?
Dla przypomnienia. Choć wiem, że mamy coraz więcej fanów częstochowianina, Adriana Bednarka. Autor nie tylko cyklu o Kubie Sobańskim, ale np.: o Oskarze Blajerze, Zapomnianym oraz innych thrillerach psychologicznych pasjonuje się tematyką kryminalną. Jego bohaterzy to przeważnie bezwzględni i wyrachowani sadyści, mordercy, ze "zrytą" maksymalnie psychiką. Wykreowani tak, by... odbierający fabułę, kibicował właśnie jemu. Prócz pisarstwa ma wiele ciekawych zainteresowań, związanych ze sportem. Jest fanem czarnego sportu, czyli żużla, dopinguje "swój" Raków Częstochowa z trybun stadionu, w derbach Manchesteru jest po czerwonej stronie mocy. Hm... znów diabły, tyle że czerwone, hi, hi. Sport to nie tylko oglądanie i kibicowanie, ale także dbanie o własną kondycję przez systematyczne bieganie.
Grzbiet okładki, jak i sam pomysł taki sam, nie odbiega niczym od tych poprzednich. Jednak tym razem tyłem do odbiorcy stoją oni: Jakub Sobański i Sonia Wodzińska. Jak się dobrze przyjrzymy, kobieta trzyma za sobą wielki nóż, którym jest w stanie zadać straszny ból swojej ofierze. Kuba jak to Kuba. Modnie ubrany, biała koszula, skrojone na wymiar spodnie, aktówka w jednej ręce, w drugiej marynarka. I tak idą sobie w dal, zapewne coś planują strasznego...
Jak pisałem przy recenzji czwartego tomu, byłbym rozczarowany, srodze bym się zawiódł, gdyby pan Adrian zakończył cykl. Nie po to jednak dokonał korekty, podrasował kolejne wydanie, by zakończyć to wszystko ponownie na "czwórce". Mam więc przed sobą część nr pięć. Oczywiście przeczytaną i znów targają mną pewne uczucia. Zawczasu się martwię, że znów za chwilę będzie po wszystkim, po tomie kolejnym, podobno ostatnim, szóstym.
Co wydarzyło się debiutanckim tomie? Kuba Sobański trafia do więzienia. Mimo że jest bohaterem, uratował Sonię przez "bezwzględnym gwałcicielem", trafia na sześć długich lat za mury odosobnienia. Boi się, że spotka go tam wiele zła, fizycznego bólu, jak i psychicznego cierpienia. Postanawia jednak, że ten pobyt przez 2190 dni w więzieniu będzie tylko i wyłącznie na jego warunkach. Po wyjściu z pudła musi zacząć wszystko od początku. Praktycznie od zera, ponieważ nie może wrócić do wykonywania swojego zawodu, z którego czerpał wiele korzyści. Jest też bardzo ciekawy, co u jego Bestyjeczki, Soni, która... ma również swój plan. Nie próżnowała przez te sześć lat nieobecności jej mentora, kochanka i osoby, bez której dziewczyna nie może żyć. Są pewne "ale". Kuba, mimo ciekawości związanej z Wodzińską, wcale nie chce się z nią wiązać w żaden sposób. Wręcz przeciwnie, pragnie jej śmierci i wie, jak to uczynić. Tylko od razu nasuwa się pytanie, czy Sonia nie poczyniła pewnych kroków w obronie swojego życia? Nie jest głupia. Długie dni bez Kuby nauczyły ją wiele.
Fani nie będą w żaden sposób zawiedzeni. Zarwą dzień albo noc, by tylko skonsumować fabułę i poznać to, co niepoznane. To, co będzie preludium do finału.
Książkę otrzymałem od Wydawnictwa Zaczytani, za co serdecznie dziękuję.
Starcie namiętności i pożądania z nienawiścią i chęcią zemsty. Dzięki wrodzonemu sprytowi Kubie Sobańskiemu udaje się przetrwać więzienie. Nowa rzeczywistość na wolności nie przypomina jednak raju. ...
Starcie namiętności i pożądania z nienawiścią i chęcią zemsty. Dzięki wrodzonemu sprytowi Kubie Sobańskiemu udaje się przetrwać więzienie. Nowa rzeczywistość na wolności nie przypomina jednak raju. ...
Bardzo lubię niekonsekwencję u autorów i to, że wracają do teoretycznie zakończonych serii. Ktoś mógłby powiedzieć, że to odgrzewane kotlety, ale takie też mogą być pyszne, jeśli umiejętnie się je pr...
Długi okres wyczekiwania można by śmiało porównać do odsiadki jaką autor zafundował w ostatnim tomie Kubie Sobańskiemu ( Odświeżony cykl- trochę zmian, zaczynając od nowej szaty graficznej całego cyk...
Pozostałe recenzje @biegajacy_biblio...
Lucek i jego pani
Często się zdarza, że starsze osoby, np.: babcie czy dziadkowie są sami na świecie i ich jedynym towarzyszem na dobre i na złe jest jakiś pupil. Może być to kotek, może ...
10 sierpnia 1960 roku w Gdańsku, w tamtejszym zakładzie karnym został stracony Tadeusz Rączka. Człowiek ten dokonał okrutnej zbrodni. Skazano go za zabójstwo Gabrieli i ...