Until Lilly recenzja

Lilly i Cash zakochali się w sobie bez pamięci. Nie widzą świata poza sobą. Chcą razem stworzyć rodzinę i nic nie wydaje się im stawać na przeszkodzie. Jednak jeden telefon wszystko niszczy, Cash będzie musiał podjąć odpowiedzialność za swoje czyny. Po kilku latach ponownie się spotykają i być może los daje im jeszcze jedną i ostatnią szansę. Czy teraz będzie inaczej? Jakie przeszkody będą musieli pokonać? Czy ich uczucia przetrwały próbę czasu?

Zauważyłam że każda kolejna książka tej autorki jest coraz lepsza. Jak Until November bardzo mi się nie podobała, tak pozostałe powieści coraz bardziej mnie poruszały. Dlatego jestem tak ich ciekawa i z wielką radością je czytam. Ta konkretna wywołała we mnie naprawdę wiele emocji!

Lilly to naprawdę przesympatyczna dziewczyna. Czuła, opiekuńcza i delikatna. Sama musi zmierzyć się z tym co ją spotkało. Mimo zranienia nie poddaje się, ponieważ ma dla kogo walczyć. To dziewczyna, o którą warto walczyć. Bardzo ją polubiłam za siłę woli, wytrwałość i jednoczesną delikatność. Cash zaś nie ma łatwo i musiał podejmować wiele trudnych decyzji. To mężczyzna, który nie ucieka przed odpowiedzialności i ponosi konsekwencje za swoje czyny. Musi się zmierzyć z wieloma przeciwnościami, jednak dalej próbuje. To wytrwały mężczyzna, który walczy o rodzinę i najbliższych.

To książka naprawdę emocjonalna i wciągająca. Nie jest długo, dlatego można ją pochłonąć za jednych zamachem, ponieważ trudno się od niej oderwać. Ta powieść sprawi, że nie raz będziecie się złościć, bać i smucić. To świetna opowieść, która Was zachwyci i nie pozwoli o sobie zapomnieć na długi czas.

Podsumowując ta książka jest naprawdę świetna. Porusza wiele tematów jak prawdziwa miłość, zazdrość, dawanie drugiej szansy, rodzicielstwo czy zemsta. To powieść, która zachwyci i pochłonie. Jest to książka którą można przeczytać bez zapoznania się z poprzednimi tomami, chociaż poznacie zakończenia poprzednich części. Więc jeżeli Was choć trochę zainteresowałam to koniecznie musicie ją przeczytać!