Rozwijając swoje zainteresowania historyczne w ostatnim czasie coraz częściej sięgam po książki dotyczące średniowiecza, by pozbyć się wszelkich stereotypów dotyczących tej epoki. Tym razem, za sprawą Wojciecha Drewniaka, zrobiłam to na wesoło, dzięki jego najnowszej książce z serii „Historia bez cenzury” – „Średniowiecze bez trzymanki”. Autor prowadzi popularny kanał na YT pod tym samym tytułem i wcale nie dziwię się jego popularności, bo dawka humoru, jaką tam proponuje, rozbawiłaby każdego.
Bardzo lubię taki styl poznawania historii świata, bo zdecydowanie więcej dzięki temu zapamiętuję. Wojtek Drewniak ma niesamowite poczucie humoru, które pozwala mu przedstawiać fakty w wyjątkowo atrakcyjny sposób. Lekki ton wcale nie umniejsza wartości faktograficznej jego wywodów. Mamy więc tutaj propozycję książki, z którą na pewno będziecie dobrze się bawić, a jednocześnie uczyć. Autor porządkuje wiedzę o Wikingach, roli Mieszka I w budowaniu państwowości polskiej, rządach Karola Wielkiego we Francji, wymyślności średniowiecznych tortur, krucjatach, a co za tym idzie zakonach rycerskich, wśród których, wbrew pozorom, istniało więcej zgromadzeń niż tylko znani nam Krzyżacy. Tłumaczy również, na czym polegał i jak się zakończył spór o inwestyturę. Nie pomija też zwykłego życia codziennego normalnych ludzi, stosunków społecznych, ulubionych rozrywek, warunków życia w miastach i na wsiach, najbardziej kontrowersyjnych zawodów (lekarz i kat). Opowiada o Joannie D’Arc, a na samym końcu przekonuje nas, że średniowiecze to wcale nie były wieki ciemne, bo nauka kwitła. Średniowieczni ludzie mieli coraz większe pojęcie o otaczającym świecie, poznawali również siebie dzięki coraz większej sieci uniwersytetów.
Okazuje się w rezultacie, że średniowiecze to bardzo dynamiczna epoka, wcale niekoniecznie skupiona tylko na modlitwie i wojnach. Przełamywanie tego stereotypu to ogromna zasługa tego typu publikacji. Błyskotliwe poczucie humoru autora i zaraźliwa energia, z jaką prezentuje swoją wiedzę sprawiają, że książkę czyta się błyskawicznie, nie odrywając się ani na chwilę. A na dodatek autor nawiązuje wielokrotnie do współczesności, zwłaszcza do celebryckiego świata, wyśmiewa jego grzeszki i ułomności.
Takie książki powinny trafić na półki każdego ucznia. Są odskocznią od sztywnej, przeładowanej faktami konwencji podręcznika, a jednak uczą znakomicie. Okazuje się, że nawet typowe definicje, daty i fakty można zaprezentować w taki sposób, że uczymy się ich i rozumiemy mimochodem. Spodziewam się, że w podobnym stylu prowadzony jest kanał na YouTube, jednak przyznaję, że nigdy na niego nie trafiłam, nie znam, postaram się nadrobić wkrótce.
Przez zdania napisane w tej książce oprócz humoru i wiedzy przebija się pasja. Trzeba naprawdę kochać swoją dziedzinę nauki, by w tak obrazowy i interesujący sposób o niej opowiadać. Książka oczywiście nie wyczerpuje omawianych w niej tematów, ale z pewnością stanowi zachętę do własnych poszukiwań, zgłębiania wiedzy. Pozwala na spojrzenie na historię jako ciąg wydarzeń przyczynowo - skutkowych, śledzenie rezultatów decyzji podejmowanych przez władców, rozwoju sytuacji w oderwaniu od dat i statystyk. Jestem pewna, że może wiele zrobić dla popularyzacji historii w gronie młodych ludzi. Przydaje tej nauce świeżości i temperamentu. Serdecznie polecam.