Glennkill. Sprawiedliwość owiec recenzja

W małym nadmorskim irlandzkim miasteczku Glennkill w bujnej trawie pastwiska leżą zwłoki George'a. Pasterz został zamordowany szpadlem, który tkwi w jego trzewiach. Pierwszych oględzin dokonują zaniepokojone owce. Dostrzegłszy na ciele denata odbitą owczą raciczkę, postanawiają przeprowadzić wnikliwe dochodzenie. A że wspomniane owce są inteligentne (George Glenn systematycznie czytał im różne książki, objaśniając co trudniejsze słowa), można się spodziewać ciekawej linii śledztwa.

Dlaczego i z czyjej ręki (a może raciczki) zginął dobry pasterz?

„Sprawiedliwość owiec” Leonie Swann to bardzo oryginalna, pełna dość specyficznego humoru i prawdziwego kryminału powieść. Humor specyficzny, bo to owczy czarny humor. W rolach głównych występują owce i zdarzenia czytelnik poznaje z ich punktu widzenia.

Ciekawe jest nawiązanie do serii Agathy Christie z Panną Marple. Najinteligentniejsza owca ze stada nieżywego George'a ma na imię Panna Maple i tak jak literacki pierwowzór żyłkę do rozwiązywania zagadek kryminalnych.
Autorka jak dobry bajkopisarz pokazuje ludzkie wady, zachęcając do refleksji, a fabułę organizuje tak, że niczego nie pozostawia przypadkowi. Wszystkie zdarzenia, nawet te najbardziej niezwykłe idealnie łączą się, prowadząc do rozwiązania dręczącej myśli owiec i czytelnika zagadki. Wartka akcja wciąga i naprawdę trudno tę książkę odłożyć.

Mnóstwo w tej książce ciekawych przemyśleń, jak choćby to: „Nie ma takiego miejsca, gdzie rosłyby same jabłonie. Zawsze znajdzie się między nimi kolcolist i szczaw, oset i rzygulec. Wszędzie wieje zimny wiatr, wszędzie są ostre kamienie.”
Albo to: „Sprawiedliwość jest wtedy – powiedział – kiedy możesz biegać i paść się, gdzie chcesz. Kiedy możesz walczyć o swoje. Kiedy nikt ci niczego nie kradnie i nie zabrania iść własną drogą. To jest sprawiedliwość.”

Świetna, orzeźwiająca, inna, zaskakująca i wzruszajaca powieść, będąca propozycją z półki cosy crime po raz pierwszy wydaną w 2005 roku, a niedawno oddaną czytelnikom przez Wydawnictwo Relacja. Tłumaczenie Jan Kraśko. Czytajcie!