Bardzo ciekawy i poruszający wywiad-rzeka z niedawno zmarłym wybitnym aktorem komediowym. Najbardziej go lubię z ról w komediach Barei (Brunet wieczorową porą, Co mnie zrobisz, jak mnie złapiesz, Miś) i Chęcińskiego (Rozmowy kontrolowane).
Ma być wesoło, a zaczyna się wstrząsająco, w czasie Powstania Warszawskiego siedmioletni Krzyś wypada po bombardowaniu na ulicę i widzi na ulicy kawałki mięsa, krzyczy do matki, że to mięso, bo jest bardzo głodny, a to są szczątki dzieci z pobliskiego szpitala... W ogóle wspomnienia wojenne są mocno dramatyczne. Dość powiedzieć, że z rodziny jego matki mało kto przeżył wojnę, a ojca zabili mu Sowieci w Charkowie. W każdym razie mówi o matce, że wspaniale się trzymała przez całą wojnę, a po wojnie wpadła w depresję, musiała te straszne przeżycia odreagować... I na Kowalewskim wojna odcisnęła głębokie ślady.
W ogóle to miał życie raczej ciekawe w wydarzenia: od 15 roku życia mieszkał sam w Warszawie, bo matka pracowała w Olsztynie, a potem pierwsza żona zostawiła go z dwójką małych dzieci. Późniejsze życie osobiste też powikłane, trzy związki, ostatni zawarty po sześćdziesiątce, gdy urodziła mu się córka, bo jak mówi „Nie ma nic bardziej ulotnego niż sukces w moim zawodzie. Dom Starego Aktora w Skolimowie jest pełen ludzi sukcesu. Jeśli sukces zawodowy nie jest podparty miłością, udanym życiem osobistym, to na koniec okazuje się, że jesteś kaleką. Opierasz się całe życie na jednej nodze, a to musi boleć.”
Jest też w tym wywiadzie wiele milczenia, niedopowiedzeń, pauz, gdy mówi o wychowaniu syna, o swojej miłości z lat 70., o trudnej przyjaźni ze Stanisławem Tymem. Nie chce pewnych rzeczy ujawniać, co budzi szacunek w dzisiejszych czasach, gdy celebryci dopuszczają nas do najintymniejszych sekretów swojego życia.
Bardzo fajnie, z dystansem i ironią mówi o swojej karierze i środowisku. Wspaniałe są charakterystyki jego kolegów aktorów. Jego opinia o Bohdanie Łazuce: „Aktor jedyny w swoim rodzaju. Ale za szybko biegł przez życie”... „postanowił wypić bruderszaft z całą Polską.”
W ogóle to tchnie z tego wywiadu lekki smutek, melancholia, mądrość życiowa. To piękna książka, pokazująca inną stronę tego wspaniałego aktora.