Spójrz mi w oczy recenzja

Spójrz mi w oczy

Autor: @Cassiel96 ·3 minuty
2012-10-14
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
„Złe rzeczy są jak fale. Zawsze będą się nam przytrafiać i nikt nic na to nie poradzi. To część życia, tak samo jak fale są częścią oceanu. Jeśli stoisz na brzegu, nigdy nie wiesz, kiedy nadpłyną. Ale nadpłyną. Trzeba tylko pamiętać, żeby po każdej z nich wynurzać się z powrotem na powierzchnię, to wszystko.”

Kiedy zobaczyłam okładkę książki Spójrz mi w oczy i rekomendację Picoult na górze, wiedziałam, że będę musiała tę pozycję przeczytać prędzej czy później. Do tego później doszedł opis, który bardzo mnie zaciekawił, no i stało się - powieść stoi na półce przeze mnie przeczytana i żałuję jedynie tego, że już się skończyła. Przypuszczałam, że może mi się spodobać, ale nie aż tak, snułam domysły nad tym, że może mnie wciągnąć, ale nie aż tak, że nie słyszałabym tego, co do mnie mówią domownicy..

Ellen Gleeson pewnego dnia w skrzynce pocztowej znajduje na ulotce zdjęcie, z którego spogląda na nią jej syn, o imieniu Will. Tylko że ulotka, którą trzyma w ręku, jest o uprowadzonym dziecku. Postanawia jednak nie zaprzątać sobie tym głowy, co na początku jej się udaje, ale po jakimś czasie nie może przestać o tym myśleć. Bohaterka podejmuje się niebezpiecznego zadania - chce dowiedzieć się prawdy, czy naprawdę Will został porwany, czy to po prostu inny chłopiec tylko podobny do jej synka. Jej prywatne śledztwo od początku nie idzie odpowiednim torem, nieustannie coś jest nie tak, a mimo to - nie poddaje się. Ellen na okrągło wyobraża sobie, co zrobi, kiedy to wszystko okaże się prawdą. Czy odda go jego biologicznym rodzicom? Na dodatek, gdy jest już blisko prawdy okazuje się, że życie jej i życie synka wisi na włosku..

Lisa Scottoline jest autorką licznych bestsellerów, a jej książki ukazały się w trzydziestu dwóch krajach, w łącznym nakładzie ponad trzydziestu milionów egzemplarzy. W Polsce do tej pory mogliście zapoznać się z jej twórczością w powieści Ocal mnie, a teraz przyszła pora na kolejną - Spójrz mi w oczy. To było jednak moje pierwsze spotkanie z piórem tej pisarki i uważam je za całkowicie udane, ponieważ historia wciągnęła mnie już od pierwszej strony i tak naprawdę nie mam praktycznie jej nic do zarzucenia. Może jedynym minusem jest to, że mimo napięcia (które towarzyszy podczas całej lektury) w pewnym momencie zaczęłam się nudzić, bo chciałam, aby w końcu się to wyjaśniło. Scottoline wprowadziła kilka pobocznych wątków, które właśnie wtedy, gdy powieść zaczęła mi się dłużyć, były najważniejsze. A później miałam wrażenie, że wybuchł wulkan, bo to co rozegrało się na kartkach tej pozycji wprawiło mnie w ogromne zdziwienie.

Są książki, o których od razu po przeczytaniu się zapomina i takie, które pozostają w nas naprawdę na długo. To właśnie o nich nieustannie rozmyślamy, zadajemy sobie pytania, co zrobilibyśmy na miejscu bohaterów, co wtedy czulibyśmy itd. Do takich powieści zawsze należały te Jodi Picoult, a dzisiaj dołącza do nich Spójrz mi w oczy. Bo mimo tego, że zakończenie było całkiem pomyślne, nie wyobrażam sobie tego koszmaru, przez który przejść musiałaby matka adoptowanego dziecka.

Lisa Scottoline pisze prostym, przystępnym językiem, dzięki któremu łatwo jest zrozumieć wiele procedur prawa rodzinnego, czy też informacji związanych z medycyną. Autorka skonstruowała bardzo udaną fabułę, w której ciężko doszukać się czegoś, co by do niej nie pasowało. Warto też wspomnieć o kreacji bohaterów, którą uważam za całkiem ciekawą. Poznajemy Ellen, która jest dziennikarką i matką Willa. Spotkamy też Marcelo, który jest naczelnym Ellen, Sarah - jej wredną koleżankę z pracy, Connie - opiekunkę Wila i wielu innych, którzy przyczynią się do całkowitej zmiany w życiu bohaterki. W postaciach, które wymyśliła pisarka można doszukać się wielu cech, które każdy z nas posiada. Dzięki temu lepiej możemy zrozumieć ich postępowanie, przewidzieć to co zaraz zrobią itp.

Spójrz mi w oczy polecam przede wszystkim osobom, które lubią powieści obyczajowe wzorowane na prawdziwych wydarzeniach. Jestem też pewna, że jeśli twórczość Picoult do Was przemawia, ta też będzie, a może nawet bardziej? To pozycja, która wciąga od pierwszych stron i która sprawia, że nie można o niej od razu zapomnieć. Polecam gorąco. :)

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-10-14
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Spójrz mi w oczy
Spójrz mi w oczy
Lisa Scottoline
7.9/10

A gdyby okazało się, że twoje dziecko należy do kogoś innego? Pewnego dnia Ellen Gleeson znajduje w skrzynce pocztowej ulotkę "Czy widziałeś to dziecko?". Początkowo nie zwraca na nią większej uwagi i...

Komentarze
Spójrz mi w oczy
Spójrz mi w oczy
Lisa Scottoline
7.9/10
A gdyby okazało się, że twoje dziecko należy do kogoś innego? Pewnego dnia Ellen Gleeson znajduje w skrzynce pocztowej ulotkę "Czy widziałeś to dziecko?". Początkowo nie zwraca na nią większej uwagi i...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Wiem już jednak, dlaczego miłość matki jest zupełnie inna. Można przestać kochać mężczyznę. Ale nigdy nie przestanie się kochać swojego dziecka. Nawet kiedy się je straci.”* Miłość matki d...

@Bujaczek @Bujaczek

Nowa powieść Lisy Scottoline, „Spójrz mi w oczy”, zaciekawiła mnie już we wrześniu, kiedy zobaczyłam ją w zapowiedziach na stronie wydawnictwa. Chłopiec z okładki wpatrywał się we mnie dziwnym wzrokie...

@secretelle @secretelle

Pozostałe recenzje @Cassiel96

Tajemnica Filomeny
Tajemnica Filomeny

„- Wiem, zachowuję się irracjonalnie. Mam w sobie coś takiego… – Zamyślił się na chwilę. – Mam w sobie coś, czego nie umiem kontrolować. Skłonność do samozagłady. Jakaś p...

Recenzja książki Tajemnica Filomeny
Pierwszy grób po prawej
Pierwszy grób po prawej

„- Cieszę się - powiedziałam mu. - Szkoda, że nie wszyscy są tak otwarci w sprawie swoich uczuć. - No. Nienawidzę jej, odkąd miałem dziesięć lat. Dużo więcej nie da się ...

Recenzja książki Pierwszy grób po prawej

Nowe recenzje

Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęcza sieć
@patrycja.lu...:

"Dzieci jednej pajęczycy" przenoszą nas do świata Aglomeracji, gdzie cywilizacja próbuje utrzymać się na powierzchni za...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl