„Twoje życie to twój największy biznes. Składa się na niego wszystko, co robisz.”
Od premiery pierwszej części „Przesilenia” minął ponad rok, zanim autor zdecydował się na zaspokojenie czytelniczej ciekawości dotyczącej losów bohaterów. Zakończenie zostało zaplanowane tak, że pojawienie się kontynuacji było tylko kwestią czasu. Poznaliśmy w niej Sebastiana Brzozowskiego, jego rodzinę, przyjaciół i pewnego tajemniczego osobnika o oryginalnym imieniu Patrycy i równie oryginalnym wyglądzie. Jego pojawienie się w życiu Sebastiana wprowadza wiele niezwykłych wydarzeń i skłania go do przyjrzenia się życiu, jakie prowadzi.
W drugiej części „Przesilenia” Sebastian nadal podąża za swymi marzeniami, dostrzega zmiany zarówno w sobie, jak i w otoczeniu, co prowadzi do dziwnych wydarzeń w jego życiu. Towarzyszy mu w tym jego żona, Klara, która pracuje, jako manager do spraw zarządzania eksponatami muzealnymi, więc zna wiele historii o różnych ciekawych znaleziskach, o których lubi opowiadać. W części pierwszej „Przesilenia” byliśmy świadkami spotkania, które miało miejsce w domu Brzozowskich, na którym Marek, partner przyjaciółki Klary, Roksany, opowiada o pewnej swojej przygodzie w rezerwacie Indian w USA. W trakcie archeologicznych badań został znaleziony niezwykły artefakt, który budzi ciekawość nie tylko Marka, ale też osób, które wiedzą, czym ten przedmiot jest. Jego tajemnicę próbuje rozwiązać Sebastian z żoną, ale też pewien Włoch Vincenzo i kobieta, która towarzyszyła Markowi w wyprawie. Wsparciem jest też Patrycy ze swoimi córkami, które mają niesamowite zdolności pozazmysłowe. Siostry Anastazja i Zuzia potrafią między innymi porozumiewać się telepatycznie, ale też widzą więcej niż inni.
Zaczynamy poznawać dalszą część tej niecodziennej historii od momentu, gdy skończyła się część pierwsza. Druga część „Przesilenia” ma trochę inny charakter. Jest bardziej dynamiczna, mniej refleksyjna i filozoficzna, a w związku z tym więcej się w niej dzieje, a to z kolei przekłada się na szybkość czytania. Kontynuacja jest też bardziej wciągająca, ekspresyjna, zaskakująca, ma więcej elementów sensacyjnych, tajemniczych, niebezpiecznych, ale nie brakuje też refleksyjnych, ale jest ich znacznie mniej.
Autor bardziej wyeksponował w niej osoby, które w poprzedniej części były tłem dla wydarzeń, a teraz poznajemy bliżej ich osobowości i zamiary. Prowadzi swoją opowieść, żonglując epizodami, różnymi kwestiami, niczym magik, który tworzy pewną iluzję rzeczywistości, by na koniec ukazać to, co najważniejsze. Skłania do wyławiania duchowych smaczków i wyciągania dla siebie nauk. Pośród szerokiego wachlarza wydarzeń, sytuacji i rozmów przekazuje wiele wskazówek, które wskazują kierunek, w jakim powinien podążać nasz umysł i nasza uwaga. Na plan pierwszy wychodzi wątek związany z opowiadaniem Marka, który w pewnym momencie znika i okazuje się, że jest zupełnie kimś innym, niż się przedstawiał.
Bardzo podobał mi się wątek paranormalny, który był już obecny w pierwszym tomie, ale tutaj został bardziej wyeksponowany, gdyż zarówno Patrycy, jak i jego dzieci oraz Vincent wykazują zdolności wykraczające poza znane, rzeczywiste i realne zdolności. W tym momencie autor zaznacza, że są w naszym społeczeństwie osoby z umiejętnościami paranormalnymi, ale często ich zdolności nie są doceniane i traktowane poważnie. Często uważa się ich za niezrównoważonych psychicznie, czy też dotkniętych jakąś chorobą, opowiadających bzdury i wymyślone historie. Tymczasem nasz świat jest wielowymiarowy, co uwidacznia się właśnie w tej powieści, w której świat realny miesza się ze światem spoza naszej znanej rzeczywistości.
„Rób to, co robisz, i nie przestawaj. Nie zwracaj uwagi na opinię innych osób, tym bardziej tych, które cię mało znają. Ty znasz siebie najlepiej i to jest najważniejsze.”
W trakcie fabuły wyłania się też kwestia rozwoju duchowego, którego nie da się przyspieszyć. Idąc ścieżką poszerzania swojej percepcji i świadomości, wszystko powinno dziać się w swoim tempie, bez pomijania jakiegokolwiek etapu. Wszystko, co dzieje się w naszym życiu ma zawsze głębszy sens, więc kolejne kroki poznawania siebie i szukania sensu istnienia ma znaczenie. Głównym przesłaniem towarzyszące działaniom głównego bohatera jest cieszenie się życiem, każdą chwilą, ale też podążanie za marzeniami, które są istotną kwestią naszej ziemskiej drogi.
Ogromnie byłam ciekawa, jak ta historia się zakończy, gdyż nic do końca nie jest w niej pewne. Ostatnie sceny pokazuję, że nie można uciec przed przeznaczeniem, jedynie się z nim pogodzić.
Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu Novae Res
Gdy nie masz wpływu na zmiany wokół ciebie, zaakceptuj je i rusz dalej własną drogą. Sebastian czuje, że jego życie staje się puste i jałowe. Próbuje więc na nowo zrozumieć siebie i świat, aby odnal...
Gdy nie masz wpływu na zmiany wokół ciebie, zaakceptuj je i rusz dalej własną drogą. Sebastian czuje, że jego życie staje się puste i jałowe. Próbuje więc na nowo zrozumieć siebie i świat, aby odnal...
Przyjemność w życiu każdego człowieka jest kwestią indywidualną. Co innego może sprawiać radość i dać uczucie życiowego spełnienia. Przyjemność to najwyższe dobro, ale nie wystarczy, by rzeczywiście...
"[...] zmieniłeś się i poszedłeś naprzód. Nie masz już marzeń, nie masz już po co żyć. Ja ci tylko pomogę, oszczędzę ci mąk na tym świecie." Tym razem pora na kolejny tom "Przesilenia" Dawida Adrian...
@read.my.heart
Pozostałe recenzje @Mirka
Co kryją mury Mulberry Tales?
@Obrazek „Nie wiara wpływa na to, jakimi ludźmi jesteśmy, tylko to, jak sami postrzegamy moralność.” Kilka miesięcy temu skończyłam czytać "The paper dolls", pierw...
@Obrazek „Są słowa, które zapadają człowiekowi głęboko w pamięć.” Czasami spotykamy jakąś osobę, która wydaje się nam znajoma, ale nie jesteśmy w stanie osadzi...