"Niektóre dzieci mają tak dużo zabawek, że ledwie zdążą się wszystkimi pobawić, zanim dorosną. Nie mają czasu na marzenia, bo kiedy to sobie tak na spokojnie pomarzyć, skoro ma się Barbie, Furby, Lego i komputery z fantastycznymi grami? Przecież to wszystko jest tak fajne, że nie można pozwolić, by leżało bezczynnie na półkach."[1]
Kim chcieliście zostać, kiedy byliście dziećmi? Tancerką, piosenkarką, kierowcą rajdowym a może strażakiem? Dziesięcioletnia Amelka pragnie zostać sławną aktorką. Jak się bardzo mocno czegoś chce i trochę się postara, to wszystko jest możliwe.
Fabuła
Amelka to bardzo fajny dzieciak. Typ chłopczycy i rozrabiaki, a przy tym rezolutna dziewczynka z bujną fantazją. Pisze wiersze i powieści. Uwielbia włóczyć się z kolegami i chodzić po drzewach, a trochę mniej opiekować się piątką młodszego rodzeństwa. Najbardziej jednak lubi marzyć, a jej największe marzenie to zagrać w filmie. Kiedy do wioski, w której mieszka przyjeżdża ekipa filmowa i ogłasza casting, dziewczynka nie zamierza zmarnować takiej szansy.
Katarzyna Majgier napisała ciepłą i mądrą opowieść dla dzieci, ale oczarowała mnie czym innym.
To Amelka jest narratorem. Dziewczynka opowiada nam jak to się stało, że zagrała w filmie. Autorka musiała postarać się, żeby ta relacja była wiarygodna, żebyśmy uwierzyli, że to słowa dziesięciolatki, a przy tym musiała zadbać, żeby powieść nie przypominała szkolnego wypracowania. Nie mam pojęcia jak ona tego dokonała, ale udało się.
"Amelka" jest wiarygodna. Bohaterka przeżywa to co się wokół dzieje i analizuje w typowo dziecięcy sposób. Ma swoje fochy i bunty, które są sprytnie poskramiane przez mądrych rodziców. Cechuje ją radość i beztroska.
W monologu Amelki zawarto wiele złotych myśli o przyjaźni i dobroci nie tracąc na naturalności.
Dzieci są bardzo dobrymi obserwatorami. Potrafią podsumować zachowanie dorosłych i odnieść je do swoich małych spraw. Mnie zaszokował fragment, kiedy Amelka rozmawia z córką Sołtysa i słyszy, jak to szanowany pan polityk wpaja swojemu dziecku, że przyjaciele są niepotrzebni, że z ludźmi należy się bratać tylko jak ma się do nich interes. Dla Amelki było to dziwne i nielogiczne. Dziewczynki długo rozmawiały i roztrząsały ten temat. Innym fragmentem, który utkwił mi w głowie, to jak Amelka opowiada o niemiłych koleżankach tzw. Zołzach. Mówi, że lubi siebie, pomimo że nie ma tak ładnych rzeczy jak one, bo ciuchy można zmienić a charakter trudno.
Czytajmy klasyków
Katarzyna Majgier w sprytny sposób zachęca do czytania klasyki literatury dla dzieci. W Amelce pojawiają się takie tytuły jak "Przygody Tomka Sawyera", czy "Panna z mokrą głową" i możemy odnieść wrażenie, że to książki równie fajne jak "Harry Potter".
Wydawnictwo Akapit Press, po raz kolejny, zaskoczyło mnie jak dopieszczona wizualnie jest książka, którą nam oddało.
Wiadomo, że w książkach dla dzieci są ilustracje, więc i w "Amelce" je znajdziemy, jednak klimat robią ozdobniki na każdej ze stron. Listki i Amelka wisząca do góry nogami na górze, a na dole jej rozrabiający koledzy. Jest w nich coś wyjątkowego.
Muszę jeszcze wspomnieć, ile śmiechu było, kiedy z córeczką wyjęłyśmy "Amelkę" z koperty. M. bardzo długo obracała książkę z poważną miną. Nie mogła ogarnąć, gdzie jest góra, a gdzie dół. Ona jest jeszcze mała i chodzenie po drzewach, jeszcze przed nią ;).
Podsumowanie
Lubimy czytać plotki i ploteczki z życia gwiazd. Pewnie wielu zazdrości im bajkowego życia. Zapominamy, że za sławą kryje się stres i brak anonimowości. Katarzyna Majgier w "Amelce" pokazuje plusy i minusy popularności. Tak skupiłam się na sławie, a chyba głównym tematem tej powieści są marzenia. To książka o tym, że warto je mieć i nie trzeba się ich wstydzić, ale do ich realizacji trzeba podchodzić z rozwagą i pamiętać, żeby sodówka nie uderzyła nam do głowy.
Książka została wyróżniona Nagrodą Literacką im. Kornela Makuszyńskiego.
[1] Katarzyna Majgier, "Amelka", wyd. Akapit Press, Łódź 2014, s. 13.